Czyli pachnące kąpiele w ziołowym wydaniu
Ponieważ bardzo lubię eksperymentować z ziołami i zażywać kąpieli w wannie, postanowiłam połączyć obie te rzeczy. Oto co mi z tego wyszło :)
Kąpiel nagietkowa
Na początek dlaczego nagietek: działa on przeciwbakteryjnie i gojąco na suchą, zanieczyszczoną i szorstką skórę, czyli moją po mrozach i częstych pobytach w szpitalu (ze względu na studia ciągle prawię mam kontakt ze wszelkiego rodzaju chorobami)
Przygotowanie:
50 g suszonych kwiatów nagietka
3 łyżki miodu
2 szklanki wody
Kwiaty zalewamy wodą, parzymy ok 20 min, dodajemy miód. Następnie wlewamy do wanny wypełnionej wodą:)
Prawda, że proste?
Jeśli nie mamy kwiatów nagietka możemy tez wykorzystać zioła z torebki, ja wtedy zużywam 10 torebek, czyli opakowanie starcza mi na 3 razy (czyli cena za kąpiel to ok 1,50 zł)
Dodatkowo nagietek jest bardzo pomocny jeśli mamy problem z bolesnymi miesiączkami, należy pić napar przez tydzień poprzedzający menstruację. Wypróbowałam, ból nie zniknął, ale przynajmniej mogłam chodzić.
Więcej o nagietku i jego pozytywnych właściwościach możecie poczytać u Mariglod :)
Kąpiel miętowa
Czyli przepis dla ludzi wyczerpanych nerwowo lub posiadających zmiany skórne (mentol zawarty w mięcie
pomaga w gojeniu się ran)
Jak zrobić?
100 g ziela lub liści mięty
2 litry wody
0,5 kg drożdży (ja jednak stosuje mniej)
Ziele parzymy, mieszamy z drożdżami, dodajemy do kąpieli. Warto posiedzieć w takiej mieszance ok 30min.
Co zauważyłam?
Wszelkiego rodzaju ranki jakie posiadam miedzy innymi od zabaw z kotem goją się bardzo szybko i nie zostają blizny.
Poza tym ja lubię zapach mięty, rozluźnia mnie to, więc czasami nawet nie dodaje drożdży ;).
Kąpiel szałwiowa
Nie wiem jak wy ale ja bardzo lubię zapach szałwii. Ponadto ma ona wiele właściwości np. dezynfekujące i ściągające, co jak dla mnie jest wystarczającą zachętą dla takiej kąpieli.
Co potrzebujemy?
10 suszonych listków szałwii/ 3 torebki ekspresowe
1 litr wody
Tak jak poprzednio zioła parzymy i dolewamy do kąpieli. Zalecany czas takiej kąpieli to 20 minut.
Zachęciłam was którymś przepisem?
Ponieważ bardzo lubię eksperymentować z ziołami i zażywać kąpieli w wannie, postanowiłam połączyć obie te rzeczy. Oto co mi z tego wyszło :)
Kąpiel nagietkowa
Na początek dlaczego nagietek: działa on przeciwbakteryjnie i gojąco na suchą, zanieczyszczoną i szorstką skórę, czyli moją po mrozach i częstych pobytach w szpitalu (ze względu na studia ciągle prawię mam kontakt ze wszelkiego rodzaju chorobami)
Przygotowanie:
50 g suszonych kwiatów nagietka
3 łyżki miodu
2 szklanki wody
Kwiaty zalewamy wodą, parzymy ok 20 min, dodajemy miód. Następnie wlewamy do wanny wypełnionej wodą:)
Prawda, że proste?
Jeśli nie mamy kwiatów nagietka możemy tez wykorzystać zioła z torebki, ja wtedy zużywam 10 torebek, czyli opakowanie starcza mi na 3 razy (czyli cena za kąpiel to ok 1,50 zł)
Dodatkowo nagietek jest bardzo pomocny jeśli mamy problem z bolesnymi miesiączkami, należy pić napar przez tydzień poprzedzający menstruację. Wypróbowałam, ból nie zniknął, ale przynajmniej mogłam chodzić.
Więcej o nagietku i jego pozytywnych właściwościach możecie poczytać u Mariglod :)
Kąpiel miętowa
Czyli przepis dla ludzi wyczerpanych nerwowo lub posiadających zmiany skórne (mentol zawarty w mięcie
pomaga w gojeniu się ran)
Jak zrobić?
100 g ziela lub liści mięty
2 litry wody
0,5 kg drożdży (ja jednak stosuje mniej)
Ziele parzymy, mieszamy z drożdżami, dodajemy do kąpieli. Warto posiedzieć w takiej mieszance ok 30min.
Co zauważyłam?
Wszelkiego rodzaju ranki jakie posiadam miedzy innymi od zabaw z kotem goją się bardzo szybko i nie zostają blizny.
Poza tym ja lubię zapach mięty, rozluźnia mnie to, więc czasami nawet nie dodaje drożdży ;).
Kąpiel szałwiowa
Nie wiem jak wy ale ja bardzo lubię zapach szałwii. Ponadto ma ona wiele właściwości np. dezynfekujące i ściągające, co jak dla mnie jest wystarczającą zachętą dla takiej kąpieli.
Co potrzebujemy?
10 suszonych listków szałwii/ 3 torebki ekspresowe
1 litr wody
Tak jak poprzednio zioła parzymy i dolewamy do kąpieli. Zalecany czas takiej kąpieli to 20 minut.
Zachęciłam was którymś przepisem?
ja chciałabym wykorzystać szałwię do przyciemnienia włosów :D
OdpowiedzUsuńopowiedz potem czy się udało :)
UsuńKąpiele szałwiowe są dobre dla osób z nadmierną potliwością :)
OdpowiedzUsuńjeszcze lepsze wtedy jest picie naparu ;)
UsuńA ja piję nagietka:)
OdpowiedzUsuńteż chyba zacznę :)
UsuńJeszcze nie próbowałam takich zabiegów ale na pewno się skuszę w przyszłości ;D
OdpowiedzUsuńja czasem robię taką płukankę na włosy z rumianku ;)
OdpowiedzUsuńo płukankach też będzie kiedyś post ;)
UsuńTen nagietek wygląda kusząco :) W lecie będę je mieć w ogródku więc może ususzę trochę kwiatów i sprawdzę to w praktyce.
OdpowiedzUsuń