Wreszcie udało mi się porobić trochę kosmetyków! Zaszalałam i zrobiłam AŻ dwa ;)
Na dodatek banalnie proste!
Jeśli chcecie TUTAJ macie pierwszy post z tej serii :)
A teraz do rzeczy! Co upichciłam?
Po pierwsze: waniliowy piling do ust
koszt: ok 2 zł ;) a nie 50
Co potrzebowałam?
- słoiczek
- cukier
- aromat spożywczy lub olejek eteryczny
- olejek
- wykałaczkę do mieszania
Wsypałam cukier do słoiczka, wlałam olejku i aromatu - zamieszałam i tadaam gotowe!
Mam swój pyszny piling do ust za zawrotną cenę, na dodatek, jak mi się znudzi mogę po prostu dodac innego aromatu. Usta są po nim cudownie wygładzone a dzięki dodatkowi olejku nawilżone.
Oryginalny przepis znajdziecie u SMYKUSMYKA - w TYM poście :)
Drugim moim niebywale trudnym kosmetykiem, który zrobiłam jest kokosowy piling do ciała.
Ostrzegam: zabójczo kokosowy!
Koszt: ok 8 zł
Co potrzebowałam?
- łyżeczkę
- olej kokosowy (najlepiej nierafinowany)
- wiórki kokosowe
Wykorzystałam resztkę mojego oleju kokosowego, delikatnie go ogrzałam by zmiękła, dosypałam wiórki kokosowe, wymieszałam i odstawiłam do zimnego.
Gdy potrzebuje wyciągam sobie łyżeczką tyle pilingu ile akurat mam zamiar zużyć -> skóra wygładzona i nawilżona.
Nie jest to mocny zdzierak, ale masaż jest cudownie przyjemny! I po kąpieli nie muszę już używać balsamu :)
Oryginalny przepis znajdziecie u LILI w TYM poście.
Prawda że proste? A ile radości mi to sprawiło!
Spróbujecie?
Pozdrawiam
Żan
Pozdrawiam
Żan
Na dodatek banalnie proste!
Jeśli chcecie TUTAJ macie pierwszy post z tej serii :)
A teraz do rzeczy! Co upichciłam?
Po pierwsze: waniliowy piling do ust
koszt: ok 2 zł ;) a nie 50
Co potrzebowałam?
- słoiczek
- cukier
- aromat spożywczy lub olejek eteryczny
- olejek
- wykałaczkę do mieszania
Wsypałam cukier do słoiczka, wlałam olejku i aromatu - zamieszałam i tadaam gotowe!
Mam swój pyszny piling do ust za zawrotną cenę, na dodatek, jak mi się znudzi mogę po prostu dodac innego aromatu. Usta są po nim cudownie wygładzone a dzięki dodatkowi olejku nawilżone.
Oryginalny przepis znajdziecie u SMYKUSMYKA - w TYM poście :)
Drugim moim niebywale trudnym kosmetykiem, który zrobiłam jest kokosowy piling do ciała.
Ostrzegam: zabójczo kokosowy!
Koszt: ok 8 zł
Co potrzebowałam?
- łyżeczkę
- olej kokosowy (najlepiej nierafinowany)
- wiórki kokosowe
Wykorzystałam resztkę mojego oleju kokosowego, delikatnie go ogrzałam by zmiękła, dosypałam wiórki kokosowe, wymieszałam i odstawiłam do zimnego.
Gdy potrzebuje wyciągam sobie łyżeczką tyle pilingu ile akurat mam zamiar zużyć -> skóra wygładzona i nawilżona.
Nie jest to mocny zdzierak, ale masaż jest cudownie przyjemny! I po kąpieli nie muszę już używać balsamu :)
Oryginalny przepis znajdziecie u LILI w TYM poście.
Prawda że proste? A ile radości mi to sprawiło!
Spróbujecie?
Pozdrawiam
Żan
Pozdrawiam
Żan
peeling do ust na pewno spróbuję zrobić :)
OdpowiedzUsuńRewelacja :D :D
OdpowiedzUsuńdziś zrobię ten peeling. robiłam wielokrotnie kawowy ale na pomysł z kokosowym nie wpadłam, a wszystkie składniki są łatwo dostępne i mam je w domu :) świetny post :)
OdpowiedzUsuńJakoś za kokosem nie przepadam, ale za to jestem bardzo ciekawa tego peelingu :)
OdpowiedzUsuńzrobiłam kiedyś peeling do ust z olejem sezamowym :D miałam większe usta niż po botoksie, ale przynajmniej dowiedziałam się, że jestem na niego uczulona :P
OdpowiedzUsuńAle mi się podoba, wiesz nie wiedziałam że można taki peeling zrobić samemu:)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie podobają mi obydwa przepisy i chyba będę musiała sama spróbować je wykonać a ten peeling do ust to przypuszczam ze nawet ciut jadalny będzie :)
OdpowiedzUsuńwooow na penwo sobie zorbie jakis swoj :D
OdpowiedzUsuńPeeling do ust by mi się przydał :D
OdpowiedzUsuńA ten kokosowy musi meeeega pachnieć! :D
A no i wracając do naszej rozmowy na temat miejsca zamieszkania, to mam nadzieję, że się kiedyś spotkamy, bo daleko chyba od siebie nie mieszkamy no i chyba Kazimierz jest miejscem uniwersalnym :P
mam nadzieję, że uda nam się spotkać :D
UsuńEkstra pomysł na peeling kokosowy, akurat mam olej kokosowy, przetestuję!
OdpowiedzUsuń