Dziś będzie trochę o odżywce, która ma na prawdę cudowny zapach - morelowy, wprawdzie nie jest to czysta morelka, ale nie jest taka chemiczna, tylko bardzo przyjemna, słodka :).
Oto i ona:
Opakowanie ma przyjemną grafikę, zrobione jest z nieprzezroczystego plastiku, ale pod światło daje się rade stwierdzić ile zostało odżywki, można je stawiać na zakrętce, dzięki czemu możemy zużyć cały produkt.
Dodatkowo zachwycam się nad listkiem - otwarciem, prawda że uroczy? ;)
W otwarciu nie gromadzi się woda i łatwo się je otwiera.
Konsystencja jest dość lejąca, ale nie ucieka i nie spływa z włosów, niestety jednak trzeba jej trochę nałożyć na włosy, co przekłada się na wydajność.
Obietnice producenta:
Skład:
Niby nie należy do bogatych, ale daje bardzo przyjemny efekt... Nie ma co się nastawiać na wielkie odżywienie bo jest to lekka odżywka. Włosy po tej odżywce są baardzo przyjemne w dotyku, mięciutkie, lśniąc, gładkie - mogłabym je ciągle dotykać. Co jest u mnie dość niezwykłe bo zazwyczaj lekkie odżywki się u mnie nie sprawdzają i ostatecznie używam ich jako b/s. Z tą myślałam że będzie podobnie jednak pomyliłam się i strasznie się z tego cieszę.
Używałam jej z przyjemnością, bardzo ciężko z nią przesadzić, dzięki czemu nie musiałam bać się obciążenia i przyklapu.
Miałyście ją może? Jak się u Was spisywała?
Pozdrawiam
Żan
Oto i ona:
Opakowanie ma przyjemną grafikę, zrobione jest z nieprzezroczystego plastiku, ale pod światło daje się rade stwierdzić ile zostało odżywki, można je stawiać na zakrętce, dzięki czemu możemy zużyć cały produkt.
Dodatkowo zachwycam się nad listkiem - otwarciem, prawda że uroczy? ;)
W otwarciu nie gromadzi się woda i łatwo się je otwiera.
Konsystencja jest dość lejąca, ale nie ucieka i nie spływa z włosów, niestety jednak trzeba jej trochę nałożyć na włosy, co przekłada się na wydajność.
Obietnice producenta:
Skład:
Niby nie należy do bogatych, ale daje bardzo przyjemny efekt... Nie ma co się nastawiać na wielkie odżywienie bo jest to lekka odżywka. Włosy po tej odżywce są baardzo przyjemne w dotyku, mięciutkie, lśniąc, gładkie - mogłabym je ciągle dotykać. Co jest u mnie dość niezwykłe bo zazwyczaj lekkie odżywki się u mnie nie sprawdzają i ostatecznie używam ich jako b/s. Z tą myślałam że będzie podobnie jednak pomyliłam się i strasznie się z tego cieszę.
Używałam jej z przyjemnością, bardzo ciężko z nią przesadzić, dzięki czemu nie musiałam bać się obciążenia i przyklapu.
Miałyście ją może? Jak się u Was spisywała?
Pozdrawiam
Żan
Odżywka godna uwagi :)
OdpowiedzUsuńjak najbardziej!
Usuńja miałam tylko tą z avocado, ja też potrzebuję czegoś bogatego, najlepiej masek.
OdpowiedzUsuńto spróbuj Garnier oleo :)
UsuńTej nie miałam ale kocham z z tej serii odżywkę z awokado i masłem karité
OdpowiedzUsuńja już nie pamietam ja ta na mnie działała :D
UsuńNie miałam, ale mam ochotę ją kupić :)
OdpowiedzUsuńkupuj śmiało. jest bardzo przyjemna :)
Usuńwygląda fajnie
OdpowiedzUsuń:)
UsuńDługo myślę i zastanawiam sie nad odzywką Ultra Doux, wiele z Was chwali i chyba się skuszę jeżeli mojego Ghula na święta nie otrzymam. :-)
OdpowiedzUsuńjak coś to zacznij od tą z Karite, jest najlepsza :)
UsuńSkład mnie nie zachwyca, ale zdecydowałabym się na nią chociażby ze względu na zapach - uwielbiam morele!
OdpowiedzUsuńskład nie zachwyca ale działanie jest super :)
Usuńjuż dawno nie miałam nic z Garniera.. aż wróciła mi ochotę na ich odżywki :)
OdpowiedzUsuńto na co czekasz kochana? ;)
UsuńUnikam tej firmy w produktach do włosów :)
OdpowiedzUsuńa czemu? :)
UsuńNie miałam ale teraz mam zamiar zakupić maskę do włosów z naturalnych skadników do wypadajacych włosów no trochę kosztuje ale co poradzić - fajna ta odżywka :)
OdpowiedzUsuńzaciekawiłaś mnie...
UsuńNie miałam jeszcze tej odżywki.
OdpowiedzUsuńto nie ma na co czekać! trzeba spróbowac :)
UsuńTa odżywka to taki Kallos Latte - skład niezwiastujący cudownego działania, a działanie cudowne ;)
OdpowiedzUsuńotóż to! świetnie to ujęłaś :)
UsuńNa pewno bym pokochała tą odżywkę już za sam zapach:)
OdpowiedzUsuńjest śliczny!
Usuńmuszę w końcu wypróbować jakąś odzywkę z Garnier :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię odżywki z Garniera, tej jestem bardzo ciekawa!:)
OdpowiedzUsuńdzięki, ale nie tym razem ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze tej odżywki :)
OdpowiedzUsuńOdżywki Garniera służą moim włosom. Chętnie zapoznam się z morelowym wariantem. Ten listek rzeczywiście wygląda uroczo:)
OdpowiedzUsuńja miałam ową z avokado;p całkiem zacna była choć na skalp jej oczywista nie kładłam :D
OdpowiedzUsuń