Dzisiaj będzie coś dla fanek kokosa :)
Ja należę do osób które może nie szaleją za tym zapachem ale lubią go, nie drażni mnie on chociaż czasami wybitnie nie mam na niego ochoty...
Olejek ten dostałam dzięki uprzejmości jednej z wizażanek (Ver :*), a więc przybył do mnie prosto z kraju produkcji, a więc nie mam polskich napisów - ale może to i lepiej? Czasami strasznie bzdury na nich wypisują...
Ale do rzeczy!
Oto olejek w kartoniku:
trochę sfatygowany - nie ma to jak podróż pocztą polską ;)
A teraz w buteleczce:
Buteleczka jest szklana (słaby pomysł przy olejkach - łatwo zbić...) i na szczęście posiada pompeczkę.
Etykiety proste - kokosek widnieje, jest w porządku :)
Skład:
Jak widać, nie jest to olej kokosowy tylko o takim zapachu, który nawiasem mówiąc jest śliczny, kokosowy, słodki, tak pachnie nie typowo kokosem, tylko bardziej cukierkami o tym smaku :)
A skoro nie mam kokosa to nie musimy obawiać się puchu na głowie po stosowaniu tego olejku - a więc to była jedna z jego ról u mnie w domu. Olejowałam nim włosy, ale u mnie szału nie było (chociaż powiem Wam, że teraz mało po którym oleju mam szał, żeby nie powiedzieć po żadnym...)
Najlepiej na włosach spisywał się gdy dawałam kropelke na umyte już włosy - nie było wtedy mowy o żadnym puchu, za to miałam niesamowicie błyszczące, gładkie i pachnące włosy!
Jednak nie tylko na włosach lądował. Najczęściej stosowałam go do masażu, jego zapach relaksował i osoby masowane były bardzo zadowolone :)
Olejek nie podrażnił i nie uczulił nikogo z kim miał do czynienia. Za to skóra była po nim cudownie miękka, nawilżona.
Stosunkowo szybko się wchłaniał, jednak jak to olejek zostawiał delikatną warstwę, na szczęście nie lepką.
Podsumowując jestem z niego zadowolona, czy skusze się na niego ponownie? Chyba nie, wybiorę inne wersje zapachowe, jednak nie żałuję że go wybrałam :).
Pozdrawiam
Żan
Ps. nie wiem co się stało ze zdjęciami... Zanim je wgrałam nie były niewyraźne... czyżby wina blogera? Miałyście kiedyś podobny problem?
Ja należę do osób które może nie szaleją za tym zapachem ale lubią go, nie drażni mnie on chociaż czasami wybitnie nie mam na niego ochoty...
Olejek ten dostałam dzięki uprzejmości jednej z wizażanek (Ver :*), a więc przybył do mnie prosto z kraju produkcji, a więc nie mam polskich napisów - ale może to i lepiej? Czasami strasznie bzdury na nich wypisują...
Ale do rzeczy!
Oto olejek w kartoniku:
trochę sfatygowany - nie ma to jak podróż pocztą polską ;)
A teraz w buteleczce:
Buteleczka jest szklana (słaby pomysł przy olejkach - łatwo zbić...) i na szczęście posiada pompeczkę.
Etykiety proste - kokosek widnieje, jest w porządku :)
Skład:
Jak widać, nie jest to olej kokosowy tylko o takim zapachu, który nawiasem mówiąc jest śliczny, kokosowy, słodki, tak pachnie nie typowo kokosem, tylko bardziej cukierkami o tym smaku :)
A skoro nie mam kokosa to nie musimy obawiać się puchu na głowie po stosowaniu tego olejku - a więc to była jedna z jego ról u mnie w domu. Olejowałam nim włosy, ale u mnie szału nie było (chociaż powiem Wam, że teraz mało po którym oleju mam szał, żeby nie powiedzieć po żadnym...)
Najlepiej na włosach spisywał się gdy dawałam kropelke na umyte już włosy - nie było wtedy mowy o żadnym puchu, za to miałam niesamowicie błyszczące, gładkie i pachnące włosy!
Jednak nie tylko na włosach lądował. Najczęściej stosowałam go do masażu, jego zapach relaksował i osoby masowane były bardzo zadowolone :)
Olejek nie podrażnił i nie uczulił nikogo z kim miał do czynienia. Za to skóra była po nim cudownie miękka, nawilżona.
Stosunkowo szybko się wchłaniał, jednak jak to olejek zostawiał delikatną warstwę, na szczęście nie lepką.
Podsumowując jestem z niego zadowolona, czy skusze się na niego ponownie? Chyba nie, wybiorę inne wersje zapachowe, jednak nie żałuję że go wybrałam :).
Pozdrawiam
Żan
Ps. nie wiem co się stało ze zdjęciami... Zanim je wgrałam nie były niewyraźne... czyżby wina blogera? Miałyście kiedyś podobny problem?
Blogger ciągle przerabia fotki automatycznie :/
OdpowiedzUsuńJedyny olejek jaki mam to ten z Alterry, jednak zapach mi już totalnie zbrzydł :D
jak mi zapach się nudzi odstawiam na miesiąc a potem znów jestem zachwycona :D
UsuńJa podobnie jak moooni-que stosuję olejek Altarra ale chętnie wypróbuję coś innego.
OdpowiedzUsuńja mam Babydreama do włosów i żaden inny mnie nie korci :D choć tego mogę powąchać w sumie;p
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam żadnego olejku alverde :) niedawno zamówiłam olej kokosowy ktc :)
OdpowiedzUsuńmusiałaś ustawić za dużą wielkość zdjęć chyba :/
OdpowiedzUsuńolejek ciekawy, ja używam teraz z avokado :p
oryginalne są jeszcze większe...
Usuńu mnie też jest podobny problem z tymi zdjęciami;/
UsuńFaktycznie zdjęcia są trochę rozmyte- nie miałam takiego przypadku, więc nie potrafię poradzić nic na to :(
OdpowiedzUsuńja mam olej kokosowy innej marki, używam go do pelingów kawowych jako bazę do moich włosów się nie nadaje
OdpowiedzUsuńtylko że tutaj tylko z zapachem kokosa mamy do czynienia :)
Usuńnie miałam tego olejku :)
OdpowiedzUsuńja na olejek kokosowy nie zdecydowałam się jeszcze, chyba ze względu na zbyt słodki sapach, ale eksperymentuję z innymi ;)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, a że lubię zapach kokosa to pewnie byłabym zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJa miałam podobny problem . Dlatego teraz dodając zdjęcia na bloggera dodaje je w formacie PNG i dodatkowo używam opcji "oryginalny rozmiar" :) i podziałało. A kokos uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńJa nie znoszę zapachu kokosu. :c
OdpowiedzUsuńpozdrowionka, Olga
bardzo lubię kokos i jego zapach:) Jednak oleje preferuję czyste, choć bywają mieszanki, które też się świetnie sprawdzają;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
:)
z tymi zdjęciami też tak miałam ;/ a co do produktu to jeszcze nie używałam tego olejku :)
OdpowiedzUsuńNa pewno by mi się stłukł :( Raczej to nie dla mnie...
OdpowiedzUsuńJa miałam tylko olejki z Alterry :D Oczywiście mówię o tych olejkach "drogeryjnych". Teraz stosuję Amlę :)
OdpowiedzUsuńA co do zdjęć...u mnie też się czasem chrzanią jak je wgrywam na bloga, to ewidentnie wina bloggera :/
oo tak bloger płata częste figlee...
OdpowiedzUsuńooo ja mam inna wersje ale jeszcz nie uzywalam ;)
OdpowiedzUsuńfajnie ten produkt sie prezentuje :)
OdpowiedzUsuńLubię kokosowe kosmetyki więc z tym możliwe że bym się zaprzyjaźniła - pomimo że to olejek :)
OdpowiedzUsuńWszystkie zdjęcia zanim wrzucę na blog zapisuje w formie PNG, wtedy blogger ich nie zmieni, natomiast te z w formie JPG przerabia. :)
OdpowiedzUsuńKupiłam sobie olejek kokosowy ale w postaci stałej i jakoś nie mogę się zabrać żeby go przetestować:) Ale po Twojej opinii na pewno go wypróbuję, zobaczymy jak sprawdzi się u mnie :)
OdpowiedzUsuńCzasami też tak mam, że zdjęcia wstawione na bloga, są gorszej jakości. Ja jeszcze nie miałam kosmetyków Alverde :)
OdpowiedzUsuńmiałam z tej linii migdałowy i również byłam bardzo zadowolona:)
OdpowiedzUsuńPolecam wersję migdałową - typowo do włosów :)
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńWłaśnie dołączyłam do grona obserwujących Twojego bloga! :)
Zapraszam na najnowszą recenzję - może znajdziesz coś dla siebie.
http://kosmetykiwmoimswiecie.blogspot.dk/2014/02/kosmetyki-body-shop.html
ja szukam idealnego do włosów :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystko co z kokosem... zwłaszcza jeść :D
OdpowiedzUsuńoho, dla mnie również będzie super, muszę go mieć :)
OdpowiedzUsuń