Hej!
Dzisiaj będzie o kremiku, który mnie zawiódł. Właściwie miałam nie pisać tej recenzji, tylko go oddać lub wyrzucić i zapomnieć. Jednak postanowiłam podzielić się z Wami swoimi wrażeniami.
Oto i on:
Opakowanie ładne. Biała tubka z której łatwo wydobyć kosmetyk, ładna grafika, która się nie ściera wraz z używaniem. Tu nie mam się do czego przyczepić.
Konsystencja: taki lejący się delikatnie krem, lekka, pomyślałby człowiek, że szybko się będzie wchłaniać... I tak jest, wchłania się błyskawicznie, wszędzie oprócz na skórze pod oczami, gdzie jest i jest i jest...
Zapachu jak dla mnie ta maska-krem nie ma.
Stosowałam przez długi czas, w opakowaniu prawie nic nie ubyło - a więc + za wydajność, starczy na wieki.
No ale czym mnie do siebie tak zraził ten krem?
Po pierwsze: nie niwelował opuchlizny, a wręcz przeciwnie, oczy były bardziej opuchnięte
Po drugie: skóra pod oczami rano sprawiała wrażenie jeszcze bardziej zmęczonej, tak jakby ten krem nie pozwalał jej oddychać.
Po trzecie: potwornie długie wchłanianie (ale tylko na skórze pod oczami)
Po czwarte: słabe nawilżenie okolic oczu
Na początku dawał uczucie ulgi, jednak po tygodniu to się zmieniło i tak właściwie nie robił już nic tylko denerwował.
Tyle dobrego, że oczy po nim nie piekły...
Skład:
Miałyście z nim do czynienia?
Ja chyba zakończę znajomość z tą firmą, bo na 4 produkty które miałam, 3 mi nie podpasowały.
Dzisiaj będzie o kremiku, który mnie zawiódł. Właściwie miałam nie pisać tej recenzji, tylko go oddać lub wyrzucić i zapomnieć. Jednak postanowiłam podzielić się z Wami swoimi wrażeniami.
Oto i on:
Opakowanie ładne. Biała tubka z której łatwo wydobyć kosmetyk, ładna grafika, która się nie ściera wraz z używaniem. Tu nie mam się do czego przyczepić.
Konsystencja: taki lejący się delikatnie krem, lekka, pomyślałby człowiek, że szybko się będzie wchłaniać... I tak jest, wchłania się błyskawicznie, wszędzie oprócz na skórze pod oczami, gdzie jest i jest i jest...
Zapachu jak dla mnie ta maska-krem nie ma.
Stosowałam przez długi czas, w opakowaniu prawie nic nie ubyło - a więc + za wydajność, starczy na wieki.
No ale czym mnie do siebie tak zraził ten krem?
Po pierwsze: nie niwelował opuchlizny, a wręcz przeciwnie, oczy były bardziej opuchnięte
Po drugie: skóra pod oczami rano sprawiała wrażenie jeszcze bardziej zmęczonej, tak jakby ten krem nie pozwalał jej oddychać.
Po trzecie: potwornie długie wchłanianie (ale tylko na skórze pod oczami)
Po czwarte: słabe nawilżenie okolic oczu
Na początku dawał uczucie ulgi, jednak po tygodniu to się zmieniło i tak właściwie nie robił już nic tylko denerwował.
Tyle dobrego, że oczy po nim nie piekły...
Skład:
Miałyście z nim do czynienia?
Ja chyba zakończę znajomość z tą firmą, bo na 4 produkty które miałam, 3 mi nie podpasowały.
ja wczoraj zakupiłem lipidowy z ziaji : ) ... i nie pdoraznia poki co wiec stosuje dalej ;p
OdpowiedzUsuńto daj znać za jakiś czas jak się sprawuje :)
UsuńA chciałam go zakupić, teraz nie wiem... Raczej się wstrzymam i sobie daruję :)
OdpowiedzUsuńsą bardziej zachwalane kremy na rynku ;)
UsuńMiałam inną wersję tego kremiku i całkiem fajnie się spisywał :)
OdpowiedzUsuńinna wersja - inny skład ;) nie twierdze że wszystko od orienatny jest złe, po prostu mi jakoś nie bardzo pasuje...
UsuńZiaja ma fajne kremy pod oczy. A dla starszych AA :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie nad ziaja się teraz zastanawiam i floslekiem... zobaczymy co mi w oko wpadnie :D
UsuńPrzydałby mi się jakiś krem pod oczy, ale na ten się nie skuszę. Ja nie miałam jeszcze do czynienia z tą firmą.
OdpowiedzUsuńkto wie? może Tobie by się spodobał?
Usuńszkoda, że ma takie złe działanie :/
OdpowiedzUsuńmój zawód jest namacalny
UsuńNo to mnie lekko zasmuciłaś, mam go i na dniach chciałam po niego sięgnąć bo kończy się mój obecny krem ;/
OdpowiedzUsuńnie smutaj! nigdy nie wiadomo, może dla Ciebie będzie rewelacyjny! :*
UsuńNajlepszy sposób na opuchnięte oczy - wysypiać się każdego dnia ;)
OdpowiedzUsuńNie używam takich specyfików, a masz może jakiś ulubiony krem pod oczy, który w 100% spełnia swoją powinność?
Ściskam
niestety nie mam :( jestem w trakcie testowania tego typu kosmetyków i ciągle szukam..
UsuńRzeczywiscie usmiech to sposob na poprawienie wygladu. Fajne masz motto. Pozdrawiam Beata
OdpowiedzUsuńmiło że wpadłaś Beato :)
UsuńDobrze,że napisałaś o nim,bo właśnie rozglądam się za kremem pod oczy :)
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki tej firmy,szkoda,że to taka miernota ;)
skoro firma Ci pasuje to może on okazał by się dla Ciebie lepszy? :)
UsuńNigdy nie miałam, ale już wiem, że się nie skuszę:D
OdpowiedzUsuńNie używałam i teraz raczej nie będę :) Cieni pod oczami nie mam, ale sprawdzają się u mnie żele z flosleka :)
OdpowiedzUsuńja z cieniami tez za bardzo się nie zmagam, pojawiają się u mnie okazjonalnie jak jestem wyczerpana, ale jednak od kremu pod oczy wymagam by moja skóra była dopieszczona a nie jeszcze bardziej zmęczona...
Usuńja często natrafiałam na dość kiepskie kremy pod oczy. Jedynym w miarę możliwym był ten z ziaja sopot rozświetlający :)
OdpowiedzUsuńkolejny głos za ziają :)
UsuńZ Orientany miałam tylko tonik i bardzo go lubię - kupił mnie od razu swym zapachem :)
OdpowiedzUsuńjaki to? :D chociaż nie mów, pewnie znajde go na blogu :)
UsuńO rany, strasznie dziwna sprawa.. bardziej szkodzi niż pomaga O.o
OdpowiedzUsuńno niestety :(
Usuńo masz bubelek:( szkoda, że tak Ci się trafiło... ale kurcze niby orientana taka naturalna.. .na opakowaniu jak byk 100% natury a w składzie Disodium EDTA! Nie ładnie...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
:)
a wiesz, że nie zwróciłam na to uwagi?
Usuńbo zazwyczaj ufamy temu co pisze wielkimi literami;)...
UsuńFaktycznie kiepsko wypadł :/
OdpowiedzUsuńtak to bywa :(
UsuńOj, to jakiś sabotażysta, bo robi wszystko, czego człowiek by nie oczekiwał po kremie pod oczy.
OdpowiedzUsuńdrań i tyle ;)
Usuńjeny ja jakos nie moge trafic na zaden fajny krme pod oczy -.-
OdpowiedzUsuńja jak na razie też nie :(
UsuńJa mam inną wersję, ale jeszcze jej nie używałam i przyznam, że po Twojej recenzji jestem sceptycznie nastawiona ;/ chociaż ogólnie Orientana bardzo mi podchodzi ;)
OdpowiedzUsuń