2 sierpnia 2014

Lipiec w zdjęciach

Witojcie ;)
Dziś będzie na bogatości (zdjęciowej). Czyli po prostu o tym jak mi ten miesiąc minął ;). W skrócie: było gorąco, owocowo, leniwie ;).

Pora na foteczki!

Jagody, jagódki:

 Mycie samochodów:

 Książki! Wreszcie miałam na nie czas :). Zobaczcie co w tym miesiącu wpadło w moje łapki:

 Gnieciuszki! ;) Kto pamięta? Kto się takimi bawił? Te akurat były dla dzieci mojego brata :)

Jedzonko *.*
to cukinia jakby ktoś nie poznał, cały tydzień jadłam ;)
 Pokazać Wam mój strój w maliny? Super modny - wyszperałam na strychu babci, do mojej chrzestnej należały ;)
+ pasek i kaszkiet obowiązkowo
 Ciasto z malinami i jabłkami! Teraz tylko takie jest w stanie upiec mój piekarnik :/ popsuła się grzałka i nie mogę cud piec ;(

Wyjazd do Warszawy i spotkanie z cudownymi Wizażankami <3

Pazurki w lepszej formie:
lakier od Karoliny :*

 No i pora wreszcie na przetwory:
kisimy ogóry!
jabłka do suszenia z kompot z suszu na wigilię :)
sok z czerwonej porzeczki
mój ukochany, niefotogeniczny dżem wiśniowy ;)

Lipiec był też czasem gdy odebrałam mój dyplom...

 I bawiłam się ;)
on świeci jak się go uderzy! :D
 Ponieważ było gorąco nie mogło obyć się bez lodów!

 Wypad nad wodę z W. niestety tylko żeby posiedzieć

Tak mniej więcej prezentuje się ten kombinezonik co Wam się spodobał :)

A tu sukienka, o której zapomniałam ;)


Gdzieś już wspominałam, że upijam się teraz cydrem - po 5 zł w biedronce!

Owoce z własnej działki smakują najlepiej!

Koktajl malinowy na dobre zakończenie dnia:

A miesiąc zakończyłam kursami masażu:

 Bez problemu mogę teraz Wam zrobić nie dość że masaż klasyczny i bańką, to jeszcze relaksacyjny, aromaterapeutyczny, kamieniami, stemplami i czekoladą ;). Chcecie bym napisała o nich coś więcej?


Tak minął mi miesiąc, a co Wy przez ten czas porabiałyście?






57 komentarzy:

  1. Taką cukinie też wcinałam, przetwory były, ale mama robiła:) Zainteresowałaś mnie tymi książkami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niewierni byli super - tylko że te druga część z serii, a więc polecam zacząć od Nielegalnych

      Usuń
  2. Fajnie wygląda Twój przegląd zdjęciowy, pracowity czas - owoce i przetwory :)

    OdpowiedzUsuń
  3. napisz coś więcej o masażach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. to gniotki jeszcze istnieją??? :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Alee bym się napiła soku z porzeczek omomom :) i wogóle te przetwory - zazdroo ;)
    Koniecznie napisz więcej o masażach :)) Uroczy kombizonik ;)
    Zalew? czyt. zlew?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. następnym razem jak się spotkamy to ci przyniosę :)

      oczywiście, że zlew ;)

      Usuń
  6. Mniaaaam ile owoców :D Za to lubię lato :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ile owocków ♥ świetna fotorelacja ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. nienawidzę mycia samochodów :D zawsze uciekam wtedy z domu :D
    Gniotki pamietam i ja :D najfajniej było jak pękały ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też tego nie lubię :/ jeszcze jeden jakoś bym przeżyła, ale jak mam myć dwa to umieram i cały dzień to robie prawie ;)

      Usuń
  9. Pracowity i owocny miesiąc :))
    Serdecznie gratuluję dyplomu!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Insensywny i smaczny był Twój lipiec! :) i gniotki! nieodłączny element wspomnień z dzieciństwa :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale fajnie owocowo!
    Zapisuję się do Ciebie na masaż bańką (ponoć dobry na celluli) :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zapraszam! bardzo dobry :D a jak by go jeszcze połączyć z zabiegiem z czekoladą to już zupełnie super :)

      Usuń
  12. W wakacje pożeram książki :D teraz czytam ponownie Grę o tron i pozostałe części ;)
    A gniotki pamiętam, miałam różowego, dopóki nie pękł :D

    OdpowiedzUsuń
  13. O rajciu ile jedzonka :D jagódki, malinki... ciasto... cukinia... ech... zgłodniałam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D bo lipiec był smakowity, nie mogłam tego nie uwiecznić ;)

      Usuń
  14. MMM ile smakołyków :)

    PS: Gratulacje :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak mam takie smakołyki to slodycze mi niepotrzebne ;)

      :*

      Usuń
  15. Ile pyszności, a te Gniotki pamiętam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. widzę, że trochę wspomnień obudziłam gniotkami :)

      Usuń
  16. Ja skończyłam masaż i rehabiiltację więc masaże mi znane ;D jagody <3 gratuluję licencjatu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hmm, to jakieś techniku medyczne? mieliście takie masaże na zajęciach? fajnie, bo kursy to droga sprawa

      Usuń
  17. zazdraszczam własnych owocków okrutnie:P
    przetwory, czasem bardzo żałuję, że nie mam piwnicy...
    jagody i brzoskwinie wielbię:)

    i wyglądasz cudnie no....
    jeszcze gratuluję dyploma i kursu:D

    mua
    ::)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie ma nic lepszego od pójścia na jesieni lub w zimię do piwnicy i przyniesienia tych przysmaków *.*

      Usuń
  18. Piekarnik może szwankuje, ale ciasto wyszło mega Ci apetyczne. Kiszenie ogórków też już zaliczyłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to najprostsze ciasto na świecie i można wykorzystać do niego wszystkie owoce jakie się chce :)

      Usuń
  19. narobiłaś mi smaka na koktajl malinowy ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Niewiernych czytałam, ale zanudzili mnie na śmierć.

    OdpowiedzUsuń
  21. U mnie jeszcze brzoskwiń na działce nie ma :) A i jakoś na czytanie za wiele czasu nie było w lipcu - i myślę że do końca roku w tej tematyce będzie kiepsko bo praca + kurs angielskiego pochłaniają sporo czasu a do tego jeszcze o studiach podyplomowych myślę no i dalej nie wiem co robić :) A ciacha z malinami bym zjadła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiem jak jest, ja w roku akademickim to czytam w przerwach między zajęciami, pod warunkiem ze nie musze się uczyć ;)

      Usuń
  22. Też nadrabiam zaległości książkowe i co prawda to prawda owoce z własnego ogródka są najlepsze :), a tak w ogóle to witam koleżankę po fachu ;)

    mój blog klik

    OdpowiedzUsuń
  23. Bardzo zazdroszcze wlasnego ogrodka i owocow. Jesli mialabym wiecej czasu i mozliwosci sama chetnie zajelabym sie przetworami. Tutaj nawet jakbym chciala to mi sie to kompletnie nie oplaca bo owoce sa bardzo drogie. Aaa i zjadlabym prawdziwych jagod, u mnie dostepne sa tylko borowki amerykanskie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Borówki też są pyszne :) Ja mam z 10 krzaczków ich :)

      Usuń
  24. Smakowicie było u Ciebie w lipcu :)) I gratuluję wszystkich sukcesów!

    OdpowiedzUsuń
  25. Gratuluję dyplomu ;)
    Super zdjęcia ;D Same pyszności :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Przydałby mi się masaż relaksujący na kręgosłup :)

    OdpowiedzUsuń
  27. A mi się nie udało przeczytać żadnej książki ;((
    Ładnie kombinezon na Tobie się prezentuje :* A jakie lustro czyste :D

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za każdy pozostawiony komentarz, mam nadzieję, że miło spędziłeś czas czytając mojego bloga :)