Hej, hej!
Jak Wam mija czas? Ja jestem pochłonięta przygotowaniami do świąt ;). Kręcę się, pakuje prezenty, sprzątam, pichcę :). A wszystko w rytmach kolęd i piosenek świątecznych. Za to pod prysznicem zbiera mi się na skoczne rytmy xd a wszystko za sprawą ciekawego mydełka.
Skąd te murzyńskie harce? Pierwszy raz to skojarzenie podsunęła Pati, a teraz nie mogę się od niego uwolnić! Szaleństwo! ;)
Mydełko Dudu kupiłam pod wpływem Anuli (jak zwykle zresztą!) i jej zachwalań na blogu.
Co mnie w nim urzekło od razu? Nazwa! Czyż nie jest magiczna? Od razu uśmiech na twarzy się pojawia ;).
Do tego dochodzi bardzo przyjemny - mydlano - świeżo - kwiatowy zapach, którym pachnie cała łazienka, a ciało już niestety nie...
Kartonik nie jest za szczególny, za to znajdziemy na nim wszystkie potrzebne informacje. Producent zaleca aplikować mydło za pomocą myjki i gąbki, ja postawiłam na dłonie i nie żałuję tej decyzji.
Mydło przyjemnie się pieni, piana jest bardzo mięciutka i otulająca, ale co niektórych może zdziwić nie jest biała, chociaż w sumie patrząc na kolor mydełka nie powinno to nikogo dziwić xd.
Skóra jest odświeżona i oczyszczona. Mydło świetnie nadaje się do higieny intymnej jak i do mycia twarzy - nie podrażnia, nie uczula, za to świetnie oczyszcza. Moja cera się z nim polubiła bardzo :).
Skóra po kąpieli nie jest wysuszona i nieprzyjemnie ściągnięta, czuć tylko delikatne napięcie. Nie jest jednak też nawilżona, a więc potrzebne jest nawilżanie, zwłaszcza dla takich suchelców jak ja.
Mydło nie rozmięka, nie babrze się, tylko systematycznie się zmniejsza ;). Jest też wydajne - starcza spokojnie na miesiąc.
Jego kształt jest bardzo przyjemny - idealnie trzyma się je w dłoni, nie ucieka, nie wyślizguje się.
Prysznic z tym mydełkiem to przyjemność. Jak się ostatnio dowiedziałam, nie tyko dla mnie :). Moja rodzicielka kochana, również jest nim zachwycona! A to już ciekawa sprawa bo mam nie przepada za mydełkami ;).
Swoją kostkę kupiłam na iwos.pl za 14 zł i tam polecam je kupować bo często widuje je znacznie drożej w innych sklepach.
Co myślicie o naturalnych mydełkach?
Znacie dudu?
Jak Wam mija czas? Ja jestem pochłonięta przygotowaniami do świąt ;). Kręcę się, pakuje prezenty, sprzątam, pichcę :). A wszystko w rytmach kolęd i piosenek świątecznych. Za to pod prysznicem zbiera mi się na skoczne rytmy xd a wszystko za sprawą ciekawego mydełka.
Skąd te murzyńskie harce? Pierwszy raz to skojarzenie podsunęła Pati, a teraz nie mogę się od niego uwolnić! Szaleństwo! ;)
Mydełko Dudu kupiłam pod wpływem Anuli (jak zwykle zresztą!) i jej zachwalań na blogu.
Co mnie w nim urzekło od razu? Nazwa! Czyż nie jest magiczna? Od razu uśmiech na twarzy się pojawia ;).
Do tego dochodzi bardzo przyjemny - mydlano - świeżo - kwiatowy zapach, którym pachnie cała łazienka, a ciało już niestety nie...
Kartonik nie jest za szczególny, za to znajdziemy na nim wszystkie potrzebne informacje. Producent zaleca aplikować mydło za pomocą myjki i gąbki, ja postawiłam na dłonie i nie żałuję tej decyzji.
Mydło przyjemnie się pieni, piana jest bardzo mięciutka i otulająca, ale co niektórych może zdziwić nie jest biała, chociaż w sumie patrząc na kolor mydełka nie powinno to nikogo dziwić xd.
Skóra jest odświeżona i oczyszczona. Mydło świetnie nadaje się do higieny intymnej jak i do mycia twarzy - nie podrażnia, nie uczula, za to świetnie oczyszcza. Moja cera się z nim polubiła bardzo :).
Skóra po kąpieli nie jest wysuszona i nieprzyjemnie ściągnięta, czuć tylko delikatne napięcie. Nie jest jednak też nawilżona, a więc potrzebne jest nawilżanie, zwłaszcza dla takich suchelców jak ja.
Mydło nie rozmięka, nie babrze się, tylko systematycznie się zmniejsza ;). Jest też wydajne - starcza spokojnie na miesiąc.
Jego kształt jest bardzo przyjemny - idealnie trzyma się je w dłoni, nie ucieka, nie wyślizguje się.
Prysznic z tym mydełkiem to przyjemność. Jak się ostatnio dowiedziałam, nie tyko dla mnie :). Moja rodzicielka kochana, również jest nim zachwycona! A to już ciekawa sprawa bo mam nie przepada za mydełkami ;).
uwielbiam wytłaczane napisy! |
Co myślicie o naturalnych mydełkach?
Znacie dudu?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jestem wdzięczna za każdy pozostawiony komentarz, mam nadzieję, że miło spędziłeś czas czytając mojego bloga :)