Heej!
Dziś przybywam by Was trochę zrelaksować ;). Tak na prawdę to ja się relaksowałam, a Wy możecie teraz o tym poczytać. Tak na prawdę ten wpis powinien zaczynać się tak: Nazywam się Uśmiechnięte oczy i jestem uzależniona od kąpieli w wannie. Taki nałóg, co poradzić? Ale spokojnie, na żadne spotkania anonimowych kąpielomaniaczy się nie wybieram... Jeszcze, dopóki rachunki za wodę nie przyprawiają o znacząco zwiększone ciśnienie ;).
Mój nałóg wsparła Gosia, do której wolę wołać Esek, a potem ludzie się dziwnie patrzą jak ktoś to usłyszy ;). (Zapomniałam Ci powiedzieć, ale jak byłyśmy na kawie to jak powiedziałam do Ciebie Esku, to pani siedząca za Tobą aż się odwróciła i ta jej mina xd).
Esy przygotowała te piękne kule do kąpieli na nasze naturalne spotkanie! Dziewczyny zgarnęły serduszka a ja te dwa piękne, wielkie potwory ;). Tak pieszczotliwie nazywam je potworami, bo przez nie mogłabym siedzieć w wannie codziennie.
Tylko na nie spójrzcie! Czy nie sa piękne? <3
Ten kolor, dodatkowo połyskują! (a wiecie, że ja sroką jestem...)
No i zapach! Marzenie! Niby wanilia, ale nie taka czysta, delikatnie złamana, bardziej ciastkowa, nie mdła i nie nużąca. Coś w stylu: chcesz coś słodkiego, ale sama nie wiesz co - weź kąpiel!
Kula się nie pieni - no bym się zdziwiła jakbym zobaczyła pianę - po tego produktach kąpielowych się tego nie spodziewam ;). Powoli, leniwie musuje uwalniając zapach i olejki... Ach, no rozkosz! No i barwi wodę na różowo :) To się nazywa SPA!
Wychodząc z kąpieli czuję się jak bogini - skóra jest mięciutka i nawilżona - ale co się dziwić skoro Esiaczek wlała do tych kąpielowych przyjemności olej z avocado?
Esiaczku, na prawdę dziękuję Ci za tak cudowny prezent! Kule boskie! Rób je częściej :p.
A teraz krótki tekst, dla tych, którzy uważają, że kąpiel jest czymś niehigienicznym:
Kąpiel jest dla relaksu ciała i ducha, a nie po to by się umyć! Przed kąpielą biorę szybki prysznic by zmyć z siebie bród a dopiero potem zanurzam się w cudnej, ciepłej wodzie.... Nie taplam się w 'swoim naskórku' jak miałam okazję przeczytać w komentarzach... (nie u mnie).
Lubicie kąpiele?
Dziś przybywam by Was trochę zrelaksować ;). Tak na prawdę to ja się relaksowałam, a Wy możecie teraz o tym poczytać. Tak na prawdę ten wpis powinien zaczynać się tak: Nazywam się Uśmiechnięte oczy i jestem uzależniona od kąpieli w wannie. Taki nałóg, co poradzić? Ale spokojnie, na żadne spotkania anonimowych kąpielomaniaczy się nie wybieram... Jeszcze, dopóki rachunki za wodę nie przyprawiają o znacząco zwiększone ciśnienie ;).
Mój nałóg wsparła Gosia, do której wolę wołać Esek, a potem ludzie się dziwnie patrzą jak ktoś to usłyszy ;). (Zapomniałam Ci powiedzieć, ale jak byłyśmy na kawie to jak powiedziałam do Ciebie Esku, to pani siedząca za Tobą aż się odwróciła i ta jej mina xd).
Esy przygotowała te piękne kule do kąpieli na nasze naturalne spotkanie! Dziewczyny zgarnęły serduszka a ja te dwa piękne, wielkie potwory ;). Tak pieszczotliwie nazywam je potworami, bo przez nie mogłabym siedzieć w wannie codziennie.
Tylko na nie spójrzcie! Czy nie sa piękne? <3
Ten kolor, dodatkowo połyskują! (a wiecie, że ja sroką jestem...)
No i zapach! Marzenie! Niby wanilia, ale nie taka czysta, delikatnie złamana, bardziej ciastkowa, nie mdła i nie nużąca. Coś w stylu: chcesz coś słodkiego, ale sama nie wiesz co - weź kąpiel!
Kula się nie pieni - no bym się zdziwiła jakbym zobaczyła pianę - po tego produktach kąpielowych się tego nie spodziewam ;). Powoli, leniwie musuje uwalniając zapach i olejki... Ach, no rozkosz! No i barwi wodę na różowo :) To się nazywa SPA!
Wychodząc z kąpieli czuję się jak bogini - skóra jest mięciutka i nawilżona - ale co się dziwić skoro Esiaczek wlała do tych kąpielowych przyjemności olej z avocado?
Esiaczku, na prawdę dziękuję Ci za tak cudowny prezent! Kule boskie! Rób je częściej :p.
A teraz krótki tekst, dla tych, którzy uważają, że kąpiel jest czymś niehigienicznym:
Kąpiel jest dla relaksu ciała i ducha, a nie po to by się umyć! Przed kąpielą biorę szybki prysznic by zmyć z siebie bród a dopiero potem zanurzam się w cudnej, ciepłej wodzie.... Nie taplam się w 'swoim naskórku' jak miałam okazję przeczytać w komentarzach... (nie u mnie).
Lubicie kąpiele?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jestem wdzięczna za każdy pozostawiony komentarz, mam nadzieję, że miło spędziłeś czas czytając mojego bloga :)