4 grudnia 2015

Hydrolat pomarańczowy od firmy Cosmeceuticum

Hej!
Jej, obiecuje poprawę jeśli chodzi o bywanie na Waszych blogach! Czas mi jakoś ucieka, wiecie? Na pewno to znacie ;)
Uczelnia daje w kość, nie mam czasu na pisanie własnej magisterki... Problemy z komputerem też swoje zrobiły i teraz mam mnóstwo zaległości u Was. Nie lubię tego :/
Dziś mam chwilę dla siebie, więc po pierwsze zostawiam Wam recenzje u mnie, po drugie biegnę trochę pozwiedzać u Was!


Hydrolat pomarańczowy firmy Cosmeceuticum pochodzi ze sklepu Eko Drogeria (stacjonarnie w Lublinie na ulicy Bernardyńskiej 8). To moje pierwsze spotkanie z tą firmą i dość mało jest o niej opinii. Przyznaję się podchodziłam do produktu z dużą rezerwą, zwłaszcza po recenzji u Basi - KLIK.

Jednak dałam mu szansę, bo jak wiemy, każda skóra jest inna.
Hydrolat robi dobre pierwsze wrażenie. Szklana butelka z ciemnego szkła, ładna grafika etykiety, świetny rozpylacz dający mgiełkę, a nie psiukający strumieniem.


Mnie trochę drażni zapach, jest mocny, taki kwaśno gorzki. Jakiś czas pozostaje na skórze.
Wydajność bardzo dobra, ale większość hydrolatów/toników może się tym pochwalić, zwłaszcza jak mają porządny atomizer ;)

Nigdy wcześniej nie używałam hydrolatu, więc to był mój pierwszy raz. Ciekawe jesteście czy będę kontynuowała tą przygodę? :)) Zaraz się dowiecie! Najpierw jednak parę słów od producenta:

Hydrolat pomarańczowy posiada właściwości przeciwzapalne i antybakteryjne. Działa kojąco, łagodzi podrażnienia, redukuje zaczerwienienia wspomagając ukrwienie skóry. Ściąga pory skóry przez co reguluje wydzielanie sebum. Optymalnie nawilża, matuje i odświeża cerę. Hydrolat z pomarańczy hamuje aktywność enzymów rozkładających kolagen i elastynę - białek odpowiedzialnych za jędrność i napięcie skóry

Skład:
Citrus Aurantium Dulcis Flower Water*, Citric Acid, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate

Skład: Hydrolat z Kwiatów Słodkiej Pomarańczy*, Kwas Cytrynowy, Sorbinian Potasu, Benzoesan Sodu

I teraz zasadnicza kwestia - na etykiecie produktu nie ma informacji o tym, że produkt zawiera kwas cytrynowy , sorbinian potasu i benzoesan sodu... NIEŁADNIE!


Mimo złości na producenta używałam hydrolatu.
Spryskiwałam nim maseczki z glinki - brak dodatkowych efektów.
Używałam jako tonik - fajnie odświeżał skórę rano, oczyszczał (gdy łączyłam go z wacikiem) i to wszystko...
Nie zauważyłam matowienia i innego działania, które są obiecane.
Na szczęście obyło się bez podrażnień jak u Basi...


Co myślicie o takich zagraniach producenta?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jestem wdzięczna za każdy pozostawiony komentarz, mam nadzieję, że miło spędziłeś czas czytając mojego bloga :)