Ja wiem, że postów tego typu jest na pęczki i wiem też, że wyskakuje z nim w okresie, kiedy potencjalnie nie ma na to okazji, ale ja jestem osobą, która jak chce to zawsze znajdzie okazję by obdarować czymś drugą osobę ;)
Post ten będzie dla mnie pewną podróżą w czasie ;) Wreszcie przypomnę sobie wszystko co dostał ode mnie mój W. Niektórymi pozycjami pewnie Was zaskoczę, niektóre są 'znane i lubiane'.
Może coś Wam się spodoba? Kto wie?
Punkt pierwszy i to był chyba mój pierwszy prezent dla W. - perfumy ;)
Potem zdarzyło się, że kupowałam je jeszcze nie raz, bo jest zapach, który wybitnie do niego pasuje i po prostu nie ma sensu go zmieniać ;)
Bilety do kina, na koncert, vouchery z grouponu na jakieś jedzonko, kręgle, gokarty ;) Lubimy spędzać razem czas, ale często siedzimy w domu. To nas trochę zmuszało do wyjścia i świetnie się przy tym bawiliśmy. Warto wyszukać jakieś niestandardowe rozrywki i to właśnie na nie kupić voucher - prezent na prawdę świetny!
Jako, że mój W. to kawosz dostał ode mnie różne sprzęty do przygotowywania kawy jak i samą pyszną kawę. Teraz w większości kawiarni kawa nam nie smakuje, rozbestwiliśmy się xd
Do prezentu kawowego dołączone były też dwa kubki z napisami zrobionymi przeze mnie - wywołują uśmiech :)
Ze słodyczy to głównie śliwka nałęczowska - przysmak W., ale były też czekolady gorzkie np z chili - bardzo fajne połączenie i zaskakujące ;). Zwłaszcza, że podpowiedzią do prezentu było np kupiłam Ci murzyna... Tego się nie spodziewał ;) (oczywiście na opakowaniu czekolady były takie ilustracje)
Były też czysto kosmetyczne prezenty: masło shea, naturalne mydła, szampony...
Z kosmetycznych były też różne mydła do golenia w zestawie z pędzlem - ma i używa i zadowolony :D Tak bardzo, że taki pędzel potem swojemu tacie kupił na prezent. A takie mydła do golenia to ciekawa sprawa, zwłaszcza jak do tej pory luby używa jakichś drogeryjnych pianek - jest różnica na plus!
Gdy miał faze na golenie się brzytwą kupiłam mu specjalistyczne kamienie do jej ostrzenia ;)
Może je też wykorzystać do ostrzenia noży jak będzie chciał.
Było też wiele książek, aktualnie na tapecie jest Puzo - dla faceta, który lubi Ojca Chrzestnego to trafiony prezent!
Ostatnio dostał ode mnie gry planszowe - Activity i Dixit - bawiliśmy się i śmialiśmy sami i w grupie. Fajny sposób na spędzeni czasu.
Byłe też album ze zdjęciami i życzeniami, ale nie tylko naszymi, ale np też jego z siostrą. Fajna pamiątka, zwłaszcza teraz jak tak mało osób wywołuje zdjęcia.
Na ostatnie urodziny dostał ode mnie porządny plecak, wreszcie ma coś co posłuży mu lata :) I w góry się przyda gdy znów się wybierzemy :)
Były oczywiście i ciuchy, on sam nie lubi zakupów, więc kupowałam mu koszule wszelkiego rodzaju. Bardzo lubię jak w nich chodzi i jemu się to chyba podoba bo często je nosi.
Czy to wszystko? Oj chyba nie... Mogłam robić listę, a nie teraz starć się wszystko sobie przypomnieć ;)
Co Wy dajecie swoim lubym?
Post ten będzie dla mnie pewną podróżą w czasie ;) Wreszcie przypomnę sobie wszystko co dostał ode mnie mój W. Niektórymi pozycjami pewnie Was zaskoczę, niektóre są 'znane i lubiane'.
Może coś Wam się spodoba? Kto wie?
Punkt pierwszy i to był chyba mój pierwszy prezent dla W. - perfumy ;)
Potem zdarzyło się, że kupowałam je jeszcze nie raz, bo jest zapach, który wybitnie do niego pasuje i po prostu nie ma sensu go zmieniać ;)
Bilety do kina, na koncert, vouchery z grouponu na jakieś jedzonko, kręgle, gokarty ;) Lubimy spędzać razem czas, ale często siedzimy w domu. To nas trochę zmuszało do wyjścia i świetnie się przy tym bawiliśmy. Warto wyszukać jakieś niestandardowe rozrywki i to właśnie na nie kupić voucher - prezent na prawdę świetny!
Jako, że mój W. to kawosz dostał ode mnie różne sprzęty do przygotowywania kawy jak i samą pyszną kawę. Teraz w większości kawiarni kawa nam nie smakuje, rozbestwiliśmy się xd
Do prezentu kawowego dołączone były też dwa kubki z napisami zrobionymi przeze mnie - wywołują uśmiech :)
Ze słodyczy to głównie śliwka nałęczowska - przysmak W., ale były też czekolady gorzkie np z chili - bardzo fajne połączenie i zaskakujące ;). Zwłaszcza, że podpowiedzią do prezentu było np kupiłam Ci murzyna... Tego się nie spodziewał ;) (oczywiście na opakowaniu czekolady były takie ilustracje)
Były też czysto kosmetyczne prezenty: masło shea, naturalne mydła, szampony...
Z kosmetycznych były też różne mydła do golenia w zestawie z pędzlem - ma i używa i zadowolony :D Tak bardzo, że taki pędzel potem swojemu tacie kupił na prezent. A takie mydła do golenia to ciekawa sprawa, zwłaszcza jak do tej pory luby używa jakichś drogeryjnych pianek - jest różnica na plus!
Gdy miał faze na golenie się brzytwą kupiłam mu specjalistyczne kamienie do jej ostrzenia ;)
Może je też wykorzystać do ostrzenia noży jak będzie chciał.
Było też wiele książek, aktualnie na tapecie jest Puzo - dla faceta, który lubi Ojca Chrzestnego to trafiony prezent!
Ostatnio dostał ode mnie gry planszowe - Activity i Dixit - bawiliśmy się i śmialiśmy sami i w grupie. Fajny sposób na spędzeni czasu.
Byłe też album ze zdjęciami i życzeniami, ale nie tylko naszymi, ale np też jego z siostrą. Fajna pamiątka, zwłaszcza teraz jak tak mało osób wywołuje zdjęcia.
Na ostatnie urodziny dostał ode mnie porządny plecak, wreszcie ma coś co posłuży mu lata :) I w góry się przyda gdy znów się wybierzemy :)
Były oczywiście i ciuchy, on sam nie lubi zakupów, więc kupowałam mu koszule wszelkiego rodzaju. Bardzo lubię jak w nich chodzi i jemu się to chyba podoba bo często je nosi.
Czy to wszystko? Oj chyba nie... Mogłam robić listę, a nie teraz starć się wszystko sobie przypomnieć ;)
Co Wy dajecie swoim lubym?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jestem wdzięczna za każdy pozostawiony komentarz, mam nadzieję, że miło spędziłeś czas czytając mojego bloga :)