Wiecie, jestem osobą, na którą niesamowity wpływ mają zapachy... Są takie, które wprawiają mnie w zachwyt, potrafią dodać energii lub zrelaksować. Dodać pewności siebie czy pocieszyć, a nawet pomóc gdy jestem chora. Aromaterapia zawsze była bliska mojemu sercu. Do tego uważam zapachy za wspaniały nośnik wspomnień! Więc gdy dostałam olejek do kąpieli marki Puressentiel od Anuli i poznałam jego zapach, wiedziałam, że chwile z nim będą niezwykłe.
Zacznę może jednak od przedstawienia marki. Puressentiel to francuska firma stworzona z pasji do olejków eterycznych. Ich produkty tworzone są z pasją i z myślą o zdrowiu. Każdy z kosmetyków to koncentrat darów natury. I uwierzcie mi - to na prawdę czuć gdy używa się ich produktu!
Olejek, który Wam dzisiaj przedstawiam pochodzi z serii Rest&Relax. Seria ta to mieszanka olejków eterycznych, których zadaniem jest zmniejszenie stresów, ukojenie nerwów, wyciszenie. A tego w dzisiejszym zabieganym świecie mocno brakuje!
Olejek do kąpieli jest niesamowitą mieszanką, która w pełni ukazuje swoją moc po połączeniu z ciepłą wodą. O zapachu opowiem Wam za chwilę - będą to same zachwyty! Najpierw jednak kwestie techniczne - olejek miesza się z wodą - po powierzchni nie pływają tłuste oczka jak w rosole. Woda staje się odrobinkę mętna. A prócz zapachu zyskujemy też miękką i nawilżoną skórę! Żałuję, że jego pojemność wynosi tylko 100 ml - chociaż wystarczy niewiele by poczuć ten wspaniały zapach i wykorzystać jego moce. Co ciekawe można też stosować go pod prysznicem - to idealna opcja dla tych, którzy chcieliby zakosztować prawdziwego relaksu, odprężenia i nie mają wanny. Gwarantuje Wam, że ten zapach jest jak czary!
Już Was nie zadręczam i przechodzę do opisy TEGO zapachu. A jest on po prostu niesamowity (czy ja się powtarzam?). Mamy piękną, niesamowitą lawendę (nie mylić z tymi okropnymi odstraszaczami na mole), cudowną pomarańczę (która nie jest ani słodka, ani kwaśna), kamforę, mandarynkę, palmarosę, majeranek, cyprysy, amyris, rumianek.... A przynajmniej całe to bogactwo olejków znajdziecie w składzie.
Dla mnie kąpiel z nim pachnie niepowtarzalnie. Jest jak chwila oddechu pełną piersią tuż po burzy - ma w sobie moc świeżości. Jest jak moment gdy może położyć się w puszystą, świeżą pościel - daje odprężenie, ukojenie, relaks. Jest jak chwila z książką - daje ukojenie od wszelkich trosk. Po kąpieli z nim zasypiam jak dziecko! Ten zapach jest prawdziwie magiczny i cieszę się, że pozostaje na skórze przez całą noc, żałuję, że nie na dłużej...
Marka w Polsce dopiero raczkuje, więc chwilowo na pewno znajdziecie ją w Super Pharm. Ale warto śledzić FB by dowiedzieć się o nich czegoś więcej. Ja jestem pod ogromnym wrażeniem!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jestem wdzięczna za każdy pozostawiony komentarz, mam nadzieję, że miło spędziłeś czas czytając mojego bloga :)