12 lipca 2013

Jestem jestem!

Bardzo przepraszam, że ostatnio jestem trochę nieobecna, no ale cóż, bez internetu nic zdziałać nie mogłam...

Za to mam dla was przepisy na owocowe maseczki do twarzy :) Ja je bardzo lubię, chociaż przyznam, że rzadko je robię przez fakt że owoce wolę wcinać!
Ciekawa jestem waszej opinii :)



Maseczka porzeczkowa na szarą i zmęczoną cerę (czyli moją po całym dniu w mieście przy upałach)
2 łyżki dojrzałych owoców czarnej porzeczki
przegotowana letnia woda

owoce rozdrabniamy i nakładamy na twarz
po 15/20 min spłukujemy przegotowaną wodą

można ją powtarzać 2 razy w tygodniu
moja twarz naprawdę ją lubi, skóra jest świeższa, delikatnie ściągnięta, delikatne nawilżona i jaśniejsza J

Gruszkowa maseczka do twarzy
Działa zmiękczająco, można ją stosować przy każdym rodzaju cery
1 dojrzała gruszka
1 łyżka gęstej śmietany
½ łyżki miodu

Gruszkę obieramy, kroimy na małe kawałeczki i rozgniatamy (widelcem, blenderem), następnie dodajemy śmietanę i miód. Nakładamy na twarz i okolice dekoltu. Po 15 min spłukujemy.

Skóra naprawdę mięciutka, nawilżona, ukojona J.

To może jeszcze jedna, idealna dla cery zniszczonej np przez słońce
Jedynym składnikiem są 2 dojrzałe brzoskwinie
Obieramy je, kroimy w plastry (cienkie), rozkładamy na twarzy, ściągamy po 30 min i płuczemy twarz wodą. Można oczywiście też brzoskwinie rozgnieść i papkę nałożyć na twarz.


Co myślicie? Skusicie się na jakąś?
Pozdrawiam
Żan

19 komentarzy:

  1. uwielbiam takie maseczki :) gruszkowej jeszcze nie robiłam

    OdpowiedzUsuń
  2. ja zdecydowanie wolę robić maseczki z glinkek, a owoce wtrusiać! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam maseczki owocowe :). Tak mnie ciekawi czy ta maseczka z porzeczek trzyma się na twarzy czy z niej spływa ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja kiedyś uwielbiałam... tylko u siebie to tak.. w małym miasteczku to tak się krępuję... ale w Lublinie - super :) no i od października mojego Krzyśka wyciągam na bieganie! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy jeszcze nie robiłam sama maseczki :)
    Szkoda by mi było tych owocków;p

    OdpowiedzUsuń
  6. super przepisy :) od razu można trochę zjeść :D
    zawsze mam ochotę wypróbować takie owocowe i warzywne maseczki, ale jak przychodzi co do czego, to nic mi nie wychodzi :) jakoś nie mogę się zmobilizować :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. połowa do buzi a druga połowa na twarz... albo do buzi xd

      Usuń
  7. Jest jeden problem z porzeczkami - za bardzo mi smakują ;DDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to jest niestety problem którego nie potrafię rozwiązać xd

      Usuń
  8. Lubię takie domowe maseczki :)

    To widzę, że mamy podobny gust ;p

    OdpowiedzUsuń
  9. w kwestii pielęgnacji twarzy jestem niestety leniwa i stawiam na gotowce :p

    OdpowiedzUsuń
  10. musze je wypróbować ;)
    chociaz ostatnimi czasy nie mam siły na pielęgnacje twarzy z powodu 10 h w pracy, ale nalezy jej sie jakie odzywienie ;))

    OdpowiedzUsuń
  11. Gdybym robiła maseczkę z brzoskwiń nic by chyba na buzi nie wylądowało ;p Jestem zagorzałą fanka tych owocków ;p

    OdpowiedzUsuń
  12. Może się skuszę na gruszkową:)
    pozdrawiam
    http://kosmetycznawyspa.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  13. pomyślałam o gruszkowej i po dłuższej chwili doszłam do wniosku, że w tym roku jeszcze żadnej gruszki nie jadłam :)) oj muszę najpierw przekąsić :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Kiedyś zrobiłam sobie maseczkę z czerwonej porzeczki, to strasznie mnie buźka szczypała od niej ... więc wolę nie eksperymentować z owocami ;)

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za każdy pozostawiony komentarz, mam nadzieję, że miło spędziłeś czas czytając mojego bloga :)