Hej! Już weekend! Ale ten czas szybko leci...
Dawno nie było u mnie nic z kolorówki, więc postawiłam na błyszczyk, który znalazł się w grudniowym shinyboxie, który ja kupiłam w marcu xd
oto on:
Trochę już porysowany bo od razu trafił do torebki...
Oprócz tych rysek, opakowanie mi się podoba, jest małe, przez co wszędzie mi się mieści i jest szansa że kiedyś go zużyje, elegancko wygląda dopóki nie zaczyna się ścierać, widać ile błyszczyku zostało, a dzięki pomarańczowemu - całość wygląda tak 'świeżo'.
Mój błyszczyk (ale zdaje mi się że wszystkie były takie same) ma nr 187 i nazywa się AQUA MANDARIN- jak dla mnie idealny opis błyszczyka. Na ustach kolor jest tylko delikatnie podbity pomarańczą, trzeba się przyjrzeć, Ogólnie rzecz biorąc wygląda bardzo naturalnie.
Musze pochwalić aplikator, który posiada taki otworek, dzięki czemu nabieramy idealną ilość produktu by pokryć całe usta.
Same zobaczcie:
Zawiodłam się jeśli chodzi o zapach, miałam nadzieję na nutkę cytrusową, a tu pachnie tak typowo kosmetycznie... Chociaż czasami mi się wydaje, że jednak coś mi zalatuje mandarynką - ale znając mnie to wyobraźnia, bo wrażenie szybko znika ;)
Błyszczyk ten - uwaga!- nabłyszcza usta ;) Ja wiem, jesteście w szoku. Daje ona na prawdę efekt mokrych, błyszczących ust. Bardzo kusząco :). Przy czym nie jest on jakiś bardzo lepki - wiadomo włosy się przyczepią, ale nie odczuwam dyskomfortu gdy mam go na ustach, wargi nie przyklejają się do siebie.
Trwałość jest zadowalająca, jak nie jem wytrzymuje parę godzin.
Nie wysusza ust, ale też nie zauważyłam nawilżenia, za to dzięki jego formule suche skórki się gdzieś ukrywają i zupełnie ich nie widać.
Przekonałyście mnie - oto zdjęcie na ustach:
Podsumowując, polubiłam ten błyszczyk. Jest fajny 'na szybko', noszę go ze sobą i często po niego sięgam.
Miałyście może? Jak u Was się spisał?
Dawno nie było u mnie nic z kolorówki, więc postawiłam na błyszczyk, który znalazł się w grudniowym shinyboxie, który ja kupiłam w marcu xd
oto on:
Oprócz tych rysek, opakowanie mi się podoba, jest małe, przez co wszędzie mi się mieści i jest szansa że kiedyś go zużyje, elegancko wygląda dopóki nie zaczyna się ścierać, widać ile błyszczyku zostało, a dzięki pomarańczowemu - całość wygląda tak 'świeżo'.
Musze pochwalić aplikator, który posiada taki otworek, dzięki czemu nabieramy idealną ilość produktu by pokryć całe usta.
Same zobaczcie:
Zawiodłam się jeśli chodzi o zapach, miałam nadzieję na nutkę cytrusową, a tu pachnie tak typowo kosmetycznie... Chociaż czasami mi się wydaje, że jednak coś mi zalatuje mandarynką - ale znając mnie to wyobraźnia, bo wrażenie szybko znika ;)
Błyszczyk ten - uwaga!- nabłyszcza usta ;) Ja wiem, jesteście w szoku. Daje ona na prawdę efekt mokrych, błyszczących ust. Bardzo kusząco :). Przy czym nie jest on jakiś bardzo lepki - wiadomo włosy się przyczepią, ale nie odczuwam dyskomfortu gdy mam go na ustach, wargi nie przyklejają się do siebie.
Trwałość jest zadowalająca, jak nie jem wytrzymuje parę godzin.
Nie wysusza ust, ale też nie zauważyłam nawilżenia, za to dzięki jego formule suche skórki się gdzieś ukrywają i zupełnie ich nie widać.
Przekonałyście mnie - oto zdjęcie na ustach:
Podsumowując, polubiłam ten błyszczyk. Jest fajny 'na szybko', noszę go ze sobą i często po niego sięgam.
Miałyście może? Jak u Was się spisał?
Fajny,letni kolorek podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńmam go też z shiny, nie lubię błyszczyków, ale jest całkiem okay:)
OdpowiedzUsuńprawda? :)
UsuńChętnie bym zobaczyła jak wygląda na ustach :)
OdpowiedzUsuńprzepraszam, uważam moje usta za wybitnie nie fotogeniczne dlatego też nie ma takiego zdjęcia :(
Usuńprzestań :) pokaż --> moje usta też maja daleko do ideału a pokazuję :)
Usuńno dobra, już dodane ;)
Usuńwidzisz wcale nie bolało :) a usteczka masz bardzo kształtne ;)
UsuńA jaj mam pytanie czy nie zbiera się nieładnie na złączeniu ust i w kącikach?
OdpowiedzUsuńnie zbiera się :)
UsuńChętnie wypróbowałabym go. :D
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie, naturalnie wygląda na ustach :)
OdpowiedzUsuńWygrałam go w promocji Princessy. Miałam nadzieję, że będzie dawał soczysty pomarańczowy kolor, a tu dupa :p Ale i tak był moim letnim ulubieńcem, już mi się koczy :(
OdpowiedzUsuńteż myślałam na początku, że będzie dawał więcej koloru, ale taki efekt chyba nawet bardziej mi się podoba :)
Usuńja musze sie na nowo przekonac do blyszczykow ;) bo ten wyglada bardzo fjanie ;))
OdpowiedzUsuńWolę szminki niż błyszczyki ale ten wygląda bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńmuszę go wypróbować:)
OdpowiedzUsuńOoo, mam go, ale nie otwierałam- chcę sprzedać :P
OdpowiedzUsuńNie przepadam szczególnie za błyszczykami ;)
Przyznam, że myślałam, iż będzie wpadał na ustach w pomarańczę, a tu taki naturalny jest :)
Łiii, za dwa tygodnie się widzimy! <3 Już się nie mogę doczekać! :*
Ciekawy produkt choć to zwykły błyszczyk więc ja raczej wybrałabym tańszą wersję bezfirmową :)
OdpowiedzUsuńmógłby być bardziej na pigmentowany, ale nie wygląda źle :)
OdpowiedzUsuńTe błyszczyki są najlepsze !
OdpowiedzUsuńBardzo delikatny :) Zawsze zastanawiałam się jak wygląda na ustach :)
OdpowiedzUsuńMam różowy i czerwony, oba wyglądają na ustach jak bezbarwne. Dla mnie mogłyby być trochę mocniej napigmentowane.
OdpowiedzUsuńja lubię mocno podkreślone usta i delikatny makijaż oczu, błyszczyki to nie dla mnie, chociaż mam kilka rzadko po nie sięgam.
OdpowiedzUsuńja mam ten błyszczyk w odcieniu czerwonym - też jest taki półprzezroczysty i najlepiej prezentuje się nałożony na jakąś kolorową szminkę.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny leciutki, wiosenny kolor :)
OdpowiedzUsuń