Hej!
Dzisiaj będzie włosowo! :)
W wakacje kupiłam dwa nowe kallosy: bananowy i algowy. Na pierwszy ogień poszedł bananowy i juz przy pierwszym użyciu skradł moje serce. Jesteście ciekawe czym? :)
Oto on:
Wielki, litrowy słój o żółtej barwie. Bardzo prosta grafika, nic specjalnego.
Zapłaciłam za niego ok 7 zł - jest moc :)).
Po odkręceniu nakrętki od razu czujemy ten zapach - cukierki bananowe, takie dropsiki. Słodki, ale nie duszący, dla mnie bardzo przyjemny. Nie utrzymuje się jednak na włosach, gdy tylko całkiem włosy wyschną - zapach znika. Szkoda :(.
Maska ma bardzo fajną konsystencję - nie za gęstą, dzięki czemu idealnie rozprowadza się na włosach i nie za rzadką, dzięki czemu nie przecieka między palcami.
Co daje nam ta maska? Otóż nie ważne czy zostawiałam ją na krócej czy na dłużej zyskiwałam piękne, lśniące i wygładzone włosy. Z włosów robiły się takie falo - pukle. Efekt niesamowity. Włosy zyskiwały na objętości i były mięciutkie. Nie mogłam przestać ich dotykać!
Minus? Stosowana zbyt blisko skalpu przyspiesza przetłuszczanie, za to nie podrażnia i nie powoduje łupieżu.
Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Olea Europaea Oil, Parfum, Citric Acid, Cyclopentasiloxane, Dimethiconol, Propylene Glycol, Musa Sapientium Fruit Extract, Niacinamide, Calcium Pantothenate, Sodium Acsorbyl Phosphate, Tocopheryl Acetate, Pyridoxine HCI, Maltrodextrin Sodium Starch, Octenylsuccinate Silica, Benzyl Alcohol, Methylchloroisoth Iazolinone, Methylisothiaz Olinone.
Miałyście ją może? Jak się u Was spisuje?
Dzisiaj będzie włosowo! :)
W wakacje kupiłam dwa nowe kallosy: bananowy i algowy. Na pierwszy ogień poszedł bananowy i juz przy pierwszym użyciu skradł moje serce. Jesteście ciekawe czym? :)
Oto on:
Wielki, litrowy słój o żółtej barwie. Bardzo prosta grafika, nic specjalnego.
Zapłaciłam za niego ok 7 zł - jest moc :)).
Po odkręceniu nakrętki od razu czujemy ten zapach - cukierki bananowe, takie dropsiki. Słodki, ale nie duszący, dla mnie bardzo przyjemny. Nie utrzymuje się jednak na włosach, gdy tylko całkiem włosy wyschną - zapach znika. Szkoda :(.
Maska ma bardzo fajną konsystencję - nie za gęstą, dzięki czemu idealnie rozprowadza się na włosach i nie za rzadką, dzięki czemu nie przecieka między palcami.
Co daje nam ta maska? Otóż nie ważne czy zostawiałam ją na krócej czy na dłużej zyskiwałam piękne, lśniące i wygładzone włosy. Z włosów robiły się takie falo - pukle. Efekt niesamowity. Włosy zyskiwały na objętości i były mięciutkie. Nie mogłam przestać ich dotykać!
Minus? Stosowana zbyt blisko skalpu przyspiesza przetłuszczanie, za to nie podrażnia i nie powoduje łupieżu.
Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Olea Europaea Oil, Parfum, Citric Acid, Cyclopentasiloxane, Dimethiconol, Propylene Glycol, Musa Sapientium Fruit Extract, Niacinamide, Calcium Pantothenate, Sodium Acsorbyl Phosphate, Tocopheryl Acetate, Pyridoxine HCI, Maltrodextrin Sodium Starch, Octenylsuccinate Silica, Benzyl Alcohol, Methylchloroisoth Iazolinone, Methylisothiaz Olinone.
Miałyście ją może? Jak się u Was spisuje?
Mmm, wydaje się być świetna :)
OdpowiedzUsuńbardzo przyjemna :)
UsuńNie miałam jej i obawiam się, że nie będę mieć możliwości jej zakupić :( Nie ma w moim mieście sklepów w których mogłabym je dostać :(
OdpowiedzUsuńja kupiłam przez internet w ezebra.pl
UsuńNo wszędzie ją teraz widzę, muszę w końcu kupić! :)
OdpowiedzUsuń:D
UsuńO, super!
OdpowiedzUsuńPewnie ma ładny zapach :)
mi się zapach podoba :)
UsuńMam i uwielbiam ;D Szkoda jednak,że zapach się nie utrzymuje na włosach.
OdpowiedzUsuńno szkoda... nie można mieć wszystkiego ;)
UsuńJak wykończę swojego Kallosa to sięgnę po nią :)
OdpowiedzUsuńja tam lubię miec pare kallosów :D
UsuńOj muszę jakąś maskę zdenkować i kupię tego bananka :D
OdpowiedzUsuńkupuj kupuj Patka :D
UsuńMam ją i tez ubolewam nad faktem, że włosy nie pachną po niej dłużej :( Ale pozatym to świetna maska ;)
OdpowiedzUsuńbardzo, bardzo przyjemna :)
UsuńZ kallosa mam tylko tą maske keratynową ale tą też bym tą wypróbowała:)
OdpowiedzUsuńa ja tylko keratynową omijam :D
UsuńGdzieś czytałam, że ta maska pachnie dodatkowo czekoladą i tylko to odpychało mnie od jej zakupu. Ale skoro Ty jej nie wyczuwasz to jak będę w Hebe kupię tą maskę :)
OdpowiedzUsuńczekoladą? ktoś ma niezłego nosa :D
UsuńTej nigdy nie mogę dorwać :( Ale uwielbiam wersję czekoladową ;D
OdpowiedzUsuńdostała od koleżanki - fajna jest :D
UsuńMam i lubię ale odrobinę bardziej wolę wersję Keratin :-)
OdpowiedzUsuńmoje włosy keratyny nie lubią..
UsuńU mnie jakoś różne wersje Kallosów nie wywołały zachwytów dla mnie to zwyczajne produkty o słabym działaniu jedynie na plus stosunek ceny do pojemności
OdpowiedzUsuńwidocznie twoje włosy mają wieksze wymagania :)
UsuńBardzo mnie ona kusi :)
OdpowiedzUsuńto kupuj! jak nie chcesz sama to na spółke z kolezanką :) mniej niż 10 zl za litr maski to bardzo niewiele :)
UsuńTen efekt falo-pukli mnie w niej kusi, bo może wreszcie coś zrobiłaby z moimi niby-falami. Nigdy nie miałam żadnego Kallosa, ale ten zapiszę na moją włosową listę:)
OdpowiedzUsuńwiesz.. nigdy nie wiadomo jak Twoje włosy zareagują, ale warto spróbowac :)
UsuńNie wygląda powalająco skład, a z wyglądu skojarzyło mi się z jakimś bananowym ''musem'' :).
OdpowiedzUsuńskład typowo kallosowy ;)
UsuńKupiłabym ze względu na zapach :D
OdpowiedzUsuń:D
Usuńnie miałam, ale jest na mojej wishliście :D przy ostatnim myciu skonczylam kallos waniliowy i teraz kupię właśnie któryś z tych nowych :)))
OdpowiedzUsuńmi się nie podobał zbytnio waniliowy :/
Usuńszkoda, że zapach nie utrzymuje się na włosach. Gdyby się utrzymywał na pewno bym kupiła :)
OdpowiedzUsuńja tam wole jak maska działa, zapach to tylko umilacz ;)
Usuńale byłoby cudownie gdyby zapach utrzymywał się kilka godzin, miałabyś banankowe włosy :)
OdpowiedzUsuńto by się ludzie dziwili jakby ode mnie tak bananem jechało ;)
Usuńkupię, na pewno kupię:) ten zapach musi być obłędny:)
OdpowiedzUsuńmi się podoba :)
UsuńMyślę nad jej zakupem od dłuższego czasu. jeśli faktycznie tak działa na wlosy to musze ją mieć :D
OdpowiedzUsuń:) mam nadzieję że i twoim włosom sie spodoba
UsuńMam tę maskę, na razie użyłam jej kilka razy i również jestem zadowolona - fajnie wygładza i nabłyszcza włosy :) No i zapach - uwielbiam! ♥
OdpowiedzUsuńczyli nie tylko mnie uwiodła :)
UsuńOd dawna zastanawiam się nad maskami Kallosa ale co dzień czytam o innej i nie wiem jaką wybrać.
OdpowiedzUsuńhah, nie dziwię ci się :D
UsuńJa mam w szafie schowaną maskę czekoladową :)
OdpowiedzUsuńto wyciągaj! :D
UsuńMam wersję z ziarnami lnu - a to dlatego, że jako jedyna nie ma silikonu. Na razie testuję, bananową i algową natomiast widziałam tylko na zywo:)
OdpowiedzUsuńlubię lnianą :)
UsuńNigdy nie miałam żadnego Kallosa, ale w pierwszej kolejności chcę wypróbować wersję Latte. ;]
OdpowiedzUsuńchyba najwięcej pochwał ona zbiera :)
Usuńmuszę kupić jakąś maskę z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńaż dziw, że jeszcze żadnej nie miałaś :)
UsuńSuper sprawa ; )
OdpowiedzUsuńpewnie że tak :D
UsuńNa pewno kupię, bardzo mnie kusi bananek :)
OdpowiedzUsuńNa razie zachwycam się kallosem keratin, lubię też chocolate i color z lnem.
Latte nie przypadło mi do gustu;)
czekoladowego i z lnem tez lubię :)
UsuńMam, mam odlewkę bananka i jak na razie jestem bardzo zadowolona :D
UsuńKupiłam ją ostatnio w HEBE jak była na promocji. Na razie czeka na swój debiut, ale już nie mogę się doczekać pierwszego użycia ;)
OdpowiedzUsuńnie każ jej długo czekac ;)
UsuńTrzeba kupić ;D
OdpowiedzUsuńzaszalej :)
UsuńJa właśnie używam Kallos Silk (różowa) i jest gęstsza, taka bardziej woskowa niż Twój bananek. Jak gdzieś znajdę Banana w małym opakowaniu to kupię sobie na pewno, bo "litra" to ciężko będzie zużyć!
OdpowiedzUsuńja właśnie na silka mam ochotę teraz :)
Usuńmusze ja miec!!:D
OdpowiedzUsuńczyli przekonałam? :D
Usuńmam w planach kupić właśnie bananową albo algową :)
OdpowiedzUsuńalgowego jeszcze nie próbowałam, ale jestem dobrej myśli - moje włosy do tej pory lubiły algi :)
UsuńJszcze nie miałam żadnej maski z tej firmy ale zamierzam wypróbować :)
OdpowiedzUsuńmyślę, że warto :)
UsuńKoniecznie muszę wypróbować!
OdpowiedzUsuńNiedawno go zrecenzowałam :) Zapach mnie niestety męczy.
OdpowiedzUsuńczyli u ciebie sie utrzymuje? bo jak dla mnie za szybko znika by mógł zacząć męczyć :)
Usuńa nie jest jadalna serio? xd
OdpowiedzUsuńnie jest :(
Usuńbanana jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńjeszcze nadrobisz :D
UsuńKallos, kallos, wszędzie kallos. Nie jestem do niego przekonana jak i do produktow drogeryjnych odkąd stosuję naturalne kosmetyki rosyjskie. :-)
OdpowiedzUsuńjeśli chodzi o kosmetyki do włosów to się nie ograniczam ;)
UsuńKochana popieram cię ja odżywek do włosów mam nieskończoną ilość.
UsuńJa wykańczam jedwabnego kallosa :) I też się czaję na tego bananowego :)
OdpowiedzUsuńchciałam osttanio ją kupić, ale niestety już nie było :(
OdpowiedzUsuńKiedyś na pewno się skuszę :)
OdpowiedzUsuńKeratynowa jest moim ulubieńcem, bananowej nigdy nie miałam, ale na pewno kiedyś zakupię.
OdpowiedzUsuńTo trzeba będzie się skusić na bananową wersję :)
OdpowiedzUsuńnie przepadam za zapachem bananów w kosmetykach, ale dla efektu bym zaryzykowała :)
OdpowiedzUsuńja mam algowego i jestem w nim totalnie zakochana! ale sporo osób narzeka, że puszy włosy więc nie wiem czy będziesz zadowolona. Bananowego też chętnie wypróbuję
OdpowiedzUsuńJak wymęczę wersję Latte, to sięgnę po tego bananka ;) Kuszący ;)
OdpowiedzUsuńwszystko co bananowe musi być dobre, nawet maska do włosów :)
OdpowiedzUsuńBananowy chętnie bym wypróbowała. Kusi mnie :)
OdpowiedzUsuń