To jak, wiecie? :)
DLA MNIE najpiękniejsze w tym wszystkim jest to, ile poznałam fantastycznych osób! Coś niesamowitego! Gdyby nie blog nie byłoby to możliwe, zwłaszcza, że mieszkamy od siebie daleko, czasami nawet w innym kraju. A ten mały (no dobra, wcale nie taki mały) wirtualny światek zbliżył nas do siebie.
Wiem, że gdy zasiądę do komputera mogę zawsze liczyć na jakąś wiadomość, która poprawi mi humor, lub jeszcze bardziej go polepszy.
Są ludzie, którzy zawsze powodują, że na mojej twarzy gości uśmiech. I tak szczerze się do monitora jak głupia... ;)
Wiem też, że moja niepozorna uwaga, wtrącona gdzieś tam, ze coś się wydarzyło zostanie przez te osoby wychwycona, wesprą mnie, choćby to był tylko komentarz ja czuję, że one o mnie myślą i lepiej mi wtedy!
Jedną z takich osób jest Anulka, znacie ją już na pewno, nie raz Wam o niej wspominałam i na pewno nie raz jeszcze wspomnę, bo o wartościowych ludziach trzeba przypominać! :)
Ania jest osobą niesamowitą, tworzy wspaniały blog, na którym spędzam godziny czytając zarówno nowe jak i stare wpisy i zdobywając wiedzę :).
Na Anię zawsze można liczyć! Chcesz coś wiedzieć? Zapytaj, odpowie, masz to jak w banku. U niej na blogu zawsze jest mi dobrze, nie ważne czy piszę jakieś durnoty, czy też na poważnie łaknę wiedzy. Nigdy też nie poczułam się odtrącona, lub zapomniana, czy to nie wspaniałe?
A teraz chciałabym Wam pokazać jaką niespodziankę zgotowała mi Ania w ostatnim czasie. To niesamowite jak ona pamięta wszystko co się jej powie! :)
- miodek! czy wspominałam Wam kiedyś, ze kocham miód? I to zarówno w pielęgnacji ciała jak i podniebienia. Ten słoiczek zjem, jest stanowczo zbyt dobry bym podzieliła się nim z moim ciałem i włosami ;). Niech czerpią od środka!
- herbatki - no przecież ja kocham herbatki! A tych nie miałam i teraz mogę spróbować :**
- balsam do ciała od firmy, do której nie mam dostępu... teraz rozumiem, czemu zakazałaś mi kupować ;)
- sówka! kocham sowy! pisałam Wam o tym chyba tylko raz, ale ja autentycznie uwielbiam te stworzenia :) Mogłabym mieć sowę :) Teraz mam swoją maleńką, będzie ze mną codziennie :)
- mydełko Uoga uoga! Wiecie, że polubiłam tą firmę, ale nie wiecie, że mam ochotę na mydła od nich, Ani wspomniałam o tym raz, tak dawno temu, że o tym zapomniałam nawet ja, ona pamiętała!
- ozdóbka - kurczak :) czyż nie jest uroczy! A dopiero co zdjęłam z szyby aniołki od Ciebie Aniu :) Jesteś moim dekoratorem wnętrz ;))
- marudziłam Wam, że mam problem ze skórkami od paznokci, a tu proszę - olejek od herbafancy
- maska do włosów, która jest niesamowicie ciekawa, konsystencje ma niczym olej kokosowy trochę rozpuszczony ;) nie mogę się doczekać jakie cuda zdziała na mojej czuprynie
- a na zakończenie kartka świąteczna, z cudownymi życzeniami, czyli cała Anulka!
Aniu - DZIĘKUJĘ!
Pati, a Tobie dziękuję, że dzięki Tobie poznałam Anię!
DLA MNIE najpiękniejsze w tym wszystkim jest to, ile poznałam fantastycznych osób! Coś niesamowitego! Gdyby nie blog nie byłoby to możliwe, zwłaszcza, że mieszkamy od siebie daleko, czasami nawet w innym kraju. A ten mały (no dobra, wcale nie taki mały) wirtualny światek zbliżył nas do siebie.
Wiem, że gdy zasiądę do komputera mogę zawsze liczyć na jakąś wiadomość, która poprawi mi humor, lub jeszcze bardziej go polepszy.
Są ludzie, którzy zawsze powodują, że na mojej twarzy gości uśmiech. I tak szczerze się do monitora jak głupia... ;)
Wiem też, że moja niepozorna uwaga, wtrącona gdzieś tam, ze coś się wydarzyło zostanie przez te osoby wychwycona, wesprą mnie, choćby to był tylko komentarz ja czuję, że one o mnie myślą i lepiej mi wtedy!
Jedną z takich osób jest Anulka, znacie ją już na pewno, nie raz Wam o niej wspominałam i na pewno nie raz jeszcze wspomnę, bo o wartościowych ludziach trzeba przypominać! :)
Ania jest osobą niesamowitą, tworzy wspaniały blog, na którym spędzam godziny czytając zarówno nowe jak i stare wpisy i zdobywając wiedzę :).
Na Anię zawsze można liczyć! Chcesz coś wiedzieć? Zapytaj, odpowie, masz to jak w banku. U niej na blogu zawsze jest mi dobrze, nie ważne czy piszę jakieś durnoty, czy też na poważnie łaknę wiedzy. Nigdy też nie poczułam się odtrącona, lub zapomniana, czy to nie wspaniałe?
A teraz chciałabym Wam pokazać jaką niespodziankę zgotowała mi Ania w ostatnim czasie. To niesamowite jak ona pamięta wszystko co się jej powie! :)
- miodek! czy wspominałam Wam kiedyś, ze kocham miód? I to zarówno w pielęgnacji ciała jak i podniebienia. Ten słoiczek zjem, jest stanowczo zbyt dobry bym podzieliła się nim z moim ciałem i włosami ;). Niech czerpią od środka!
- herbatki - no przecież ja kocham herbatki! A tych nie miałam i teraz mogę spróbować :**
- balsam do ciała od firmy, do której nie mam dostępu... teraz rozumiem, czemu zakazałaś mi kupować ;)
- sówka! kocham sowy! pisałam Wam o tym chyba tylko raz, ale ja autentycznie uwielbiam te stworzenia :) Mogłabym mieć sowę :) Teraz mam swoją maleńką, będzie ze mną codziennie :)
- mydełko Uoga uoga! Wiecie, że polubiłam tą firmę, ale nie wiecie, że mam ochotę na mydła od nich, Ani wspomniałam o tym raz, tak dawno temu, że o tym zapomniałam nawet ja, ona pamiętała!
- ozdóbka - kurczak :) czyż nie jest uroczy! A dopiero co zdjęłam z szyby aniołki od Ciebie Aniu :) Jesteś moim dekoratorem wnętrz ;))
- marudziłam Wam, że mam problem ze skórkami od paznokci, a tu proszę - olejek od herbafancy
- maska do włosów, która jest niesamowicie ciekawa, konsystencje ma niczym olej kokosowy trochę rozpuszczony ;) nie mogę się doczekać jakie cuda zdziała na mojej czuprynie
- a na zakończenie kartka świąteczna, z cudownymi życzeniami, czyli cała Anulka!
Aniu - DZIĘKUJĘ!
Pati, a Tobie dziękuję, że dzięki Tobie poznałam Anię!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jestem wdzięczna za każdy pozostawiony komentarz, mam nadzieję, że miło spędziłeś czas czytając mojego bloga :)