23 stycznia 2014

Mandarynkowy żel pod prysznic

Nie wiem jak Wam ale mi zima kojarzy się z aromatem mandarynek. W tym roku postanowiłam przenieść ten zapach dodatkowo jeszcze do łazienki ;). Z pomocą przyszedł mi w tym mandarynkowy żel pod prysznic od BingoSpa.


Ogólnie nic nie mam do opakowań Bingo, nie są za piękne, ale jakieś brzydkie też nie. Za to TO mi się wybitnie nie podoba. A etykieta została specjalnie zaprojektowana...
no brak słów...


Żel ma pojemność 300 ml i zapłaciłam za niego mniej niż 3 zł ;) Mieści się w okrągłej butelce z przezroczystego plastiku dzięki czemu możemy kontrolować ilość żelu jaka nam została. Dodatkowo widać dzięki temu cudowny, pomarańczowy kolor żelu!


Zamknięcie jest w porządku, nie zacina się, łatwo się otwiera , płyn nie ucieka gdzieś bokiem jak się butelka przewróci :).

A jak z zapachem? Myślałam, że będzie bardziej soczysty, jednak nie jest zły. Taki trochę na wpół naturalny, wpół sztuczny. Nie powiem, mimo wszystko uprzyjemnia czas pod prysznicem i trochę budzi do życia z rana.
Żel słabo się pieni, jednak jest wydajny (nie wiem jakim cudem).
Skóra po nim nie jest wysuszona ani podrażniona.
Zapach nie pozostaje z nami niestety, tylko spływa w odmęty kanalizacji.
No cóż, trudno....

Skład:

Miałyście go może? Jak się spisywał?

Pozdrawiam
Żan

33 komentarze:

  1. nie miałam i po Twojej recenzji go nie kupię, szkoda nawet 3 zł

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja go mam, ale jeszcze nie zdążyłam wypróbować bo czeka na swoją kolej...

    OdpowiedzUsuń
  3. Mmmm. Mandarynki. Etykieta bylaby przyjemna gdyby nie te. Linie kolorowe, ale.zawartosc wydaje sie buc przujemna.

    OdpowiedzUsuń
  4. Za 3 zł chętnie bym go wypróbowała ale przesyłka byłaby droższa niż produkt :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no niestety, dlatego ja na bingo robie tylko wielkie zakupy :D

      Usuń
  5. Chyba się na niego nie skuszę, lubię gdy zapach chociaż na chwilę zostaje na ciele. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Hello, I enjoy reading all of your post. I wanted to write a little comment to support you.


    my webpage darmowe filmy online (alekino.tv)

    OdpowiedzUsuń
  7. Opakowanie rzeczywiście nie powala. Po Twojej recenzji na pewno się na niego nie skuszę. Lubię jak żel pozostawia na nas zapach chociaż przez jakiś czas :)

    OdpowiedzUsuń
  8. kurcze ja kocham zapachy cytrusów, ale jeśli walą sztucznością to im mówimy nie...

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znam go, ale ja w ogóle jestem w tyle jeśli chodzi o produkty Bingo Spa :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mandarynki uwielbiam, więc i jego pewnie bym polubiła!:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Również nie miałam szkoda że zapach nie utrzymuję się;( uwielbiam mandarynki w każdej postaci :)

    OdpowiedzUsuń
  12. oj nie czepiaj się, wcale nie jest taka brzydka ta etykieta :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Faktycznie - nie można powiedzieć że jest ozdobą łazienki :D

    OdpowiedzUsuń
  14. mam pytanie odnośnie skrzypokrzywy a mianowicie piłam ją miesiąc, odstawiłam w dniu planowanej miesiączki a okres spóznia mi się już tydzień, czy to normalne? ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może tak się zdarzyć. pokrzywa może zmieniać cykl...

      Usuń
  15. hehe, no nie powala... Mi ani opakowania, ani za bardzo składy w BS nie pasują;)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Mandarynki uwielbiam ale żel mnie jakoś nie kusi.

    OdpowiedzUsuń
  17. O tak - zima zdecydowanie pachnie mandarynkami. Żel mnie nie skusił.

    OdpowiedzUsuń
  18. Szkoda, że żel nie pozostawia zapachu na skórze... Bardzo lubię cytrusowe zapachy:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Opakowanie wygląda co najmniej zabawnie :) Ale sam zapach mnie ciekawi :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie miałam, ale kupiłabym z czystej ciekawości zapachu :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Jak ja uwielbiam takie mandarynkowe zapachy ;p Najlepsze na zimę są własnie takie cudeńka

    OdpowiedzUsuń
  22. uwielbiam żele o zapachach cytrusów, szczególnie pomarańczy i mandarynek.

    OdpowiedzUsuń
  23. Z Bingo Spa miałam tylko krem ;)

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za każdy pozostawiony komentarz, mam nadzieję, że miło spędziłeś czas czytając mojego bloga :)