Czyli następny tusz odziedziczony po mamie ;) (nowy, żeby nie było - mamie ciężko dobrać pasujący by oczy nie łzawiły)
Oto i on:
Szczoteczka:
Cena: ok 23 zł
Co obiecuje producent?
Maskara podkręcająca rzęsy do 70 % i pogrubiająca. szczoteczka o wyjątkowym kształcie z trzykrotnie większą ilością skrętów dla wywołania potrójnego efektu.
Moja opinia:
Na początek powiem wam że byłam bardzo zdziwiona szczoteczką i mówiłam że jak tym można pomalować rzęsy? Przecież poskleja itd... No i cóż... Trochę posklejał, ale to w sumie nic w porównaniu do pierwszego razu ;). Jednak da się nim pomalować bez posklejania, tylko trzeba to zrobić uważnie i nałożyć tylko jedną warstwę (no chyba że to ja taka nieporadna jestem, że inaczej nie wychodzi).
Nie używam go za często bo lubię jak tusz pogrubia... ten nie robi tego wcale. Za to ładnie wydłuża i trzyma się cały dzień bez obsypywania :). Daje takie subtelne podkreślenie oka - idealne do pracy w szpitalu dla mnie - rzęsy podkreślone bardzo delikatnie.
A i bym zapomniała, jak dla mnie to on za wiele nie podkręca...
Same zobaczcie:
Oko bez tuszu:
Z tuszem:
I jak oceniacie efekt?
Miałyście go może?
Pozdrawiam
Żan
Oto i on:
Szczoteczka:
Cena: ok 23 zł
Co obiecuje producent?
Maskara podkręcająca rzęsy do 70 % i pogrubiająca. szczoteczka o wyjątkowym kształcie z trzykrotnie większą ilością skrętów dla wywołania potrójnego efektu.
Moja opinia:
Na początek powiem wam że byłam bardzo zdziwiona szczoteczką i mówiłam że jak tym można pomalować rzęsy? Przecież poskleja itd... No i cóż... Trochę posklejał, ale to w sumie nic w porównaniu do pierwszego razu ;). Jednak da się nim pomalować bez posklejania, tylko trzeba to zrobić uważnie i nałożyć tylko jedną warstwę (no chyba że to ja taka nieporadna jestem, że inaczej nie wychodzi).
Nie używam go za często bo lubię jak tusz pogrubia... ten nie robi tego wcale. Za to ładnie wydłuża i trzyma się cały dzień bez obsypywania :). Daje takie subtelne podkreślenie oka - idealne do pracy w szpitalu dla mnie - rzęsy podkreślone bardzo delikatnie.
A i bym zapomniała, jak dla mnie to on za wiele nie podkręca...
Same zobaczcie:
Oko bez tuszu:
Z tuszem:
I jak oceniacie efekt?
Miałyście go może?
Pozdrawiam
Żan
Ale kiepski... Masakra jakaś :P Niby efekt do pracy dobry, ale obietnic tyle i nic...
OdpowiedzUsuńzaskoczona byłam bardzo, cena dosyć duża w stosunku do innych tuszy które używam a jakość najgorsza
Usuńna dobry tusz bardzo ciężko trafić ,a jak się ma ulubiony to potem się okazuje że nagle go wycofują :/ Ja mam wrażenie że ja za każdym razem teraz kupuję inny, no nie potrafię znaleźć tego jedynego ;)
OdpowiedzUsuńwszyscy teraz polecają zółty lovely, może spróbuj go?
UsuńAle śmieszna szczoteczka :O:)
OdpowiedzUsuńnie miała tego tuszu więc nie mam zdania ale myślę ze szczoteczka raczej by mi nie odpowiedała
OdpowiedzUsuńNa moje oko to tylko wydłuża, ale podkręcenie marne
OdpowiedzUsuńWydłużyć faktycznie coś tam wydłużył ale nie podkręcił nic absolutnie i trochę drogi ten tusz :)
OdpowiedzUsuńMizerny ten efekt :/ hm... ja już dawno się przekonałam, że Rimmel ma dobre podkłady i pudry, ale za to beznadziejne mascary.
OdpowiedzUsuńdziwnie Ci wygiął i posklejał o_O
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale efekt przyzwoity :) Jednak polecam Lovely- Pump Up za 8.99 - efekt będzie ten sam :)
OdpowiedzUsuńnie miałam go ale hmm coś tam wydłuża ;D
OdpowiedzUsuńZostałaś otagowana :)
OdpowiedzUsuńhttp://kres-czasu.blogspot.com/2013/06/tag-bez-czego-nie-mozesz-sie-obejsc.html
myslałam, że będzie hitem, ale jak widac niestety nim nie jest
OdpowiedzUsuńefekt raczej sredni.. a szczoteczka hm, ciekawa:D
OdpowiedzUsuń