Joanna - z apteczki babuni

Dzisiaj o odżywce bez spłukiwania, na którą wiele osób narzeka, a co ja o niej sądzę? Same zobaczcie :)


Ładna, zgrabna butelka z białego plastiku z prostymi etykietami - niby nie przyciaga wzroku ale wygląda tak 'swojsko'. Od razu kojarzy mi się właśnie z babunią  ;)


Producent jak widać zachwala jak może, obiecuje nawilżenie, blask...

A oto skład:

 Konsystencja:
 Tak, tak! dobrze widzicie  - to taka pianka :)

A jak to w końcu z działaniem?
Ano super! Przynajmniej na moich włosach, które jak już wam wspominałam uwielbiają proteiny mleczne. I tutaj wyjaśnia się tez sprawa dlaczego tylu osobom ta odzywka nie podpasowała - proteiny w produkcie bez spłukiwania to niekoniecznie dobry wybór... Włosy mogą zareagować puchem a jak przesadzimy nawet przeproteinowaniem. Trzeba po prostu nie przesadzać, ważny jest umiar - we wszystkim!
Nawet mi się zdarzyło delikatne przeproteinowanie przy używaniu tej odzywki, ale po odstawieniu jej włosy wracały do siebie i znów mogłam jej używać (tym razem rzadziej).
Ale może przejdę wreszcie do tego co ona mi dawała... A mianowicie wszystko co obiecuje producent! Aż byłam w szoku.
Na dodatek jest szalenie wydajna, używałam jej pół roku i to nie sama. Zapach również można zaliczyć do plusów tej odzywki - pachnie tak słodko, mlecznie, niestety nie utrzymuje się na włosach.

Przeprowadziłam z nią nawet mały eksperyment :)
Oto moje włosy w swój zły dzień, na dodatek rozczesane
normalnie są proste, jakoś musiałam głowę przekrzywić...

A tak wyglądają po spryskaniu psiukaczem zrobionym z balsamu i wody:

Widać różnicę? Widać :))

A co Wy o niej sądzicie? Miałyście? Chcecie mieć?


Pozdrawiam
Żan

8 komentarzy:

  1. Z psikaczem świetny pomysł. Uwielbiam ten balsam, zużyłam już bardzo dużo buteleczek. Chociaż u mnie łatwo przesadzić z ilością nałożoną na włosy.

    Obecnie jednak "zdradzam" go z odzywką Joanny z miodem i cytryną i też sobie ją bardzo chwalę:)

    OdpowiedzUsuń
  2. moje włosy falują tak jak Twoje ale brakuje im połysku, z apteczki babuni miałam serum bez spłukiwania, konsystencja identyczna do tej. ale nie bardzo mi odpowiadało, z trudem zużyłam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja z tych marudzących jestem :D Niestety nie sprawdziła mi się jako b/s, nie tyle co puszyła a obciążała mi włosy, a szkoda bo tani i wydajny produkt :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ale masz cudne lokiiiiiii! ja ostatnio miałam z joanny odżywkę do włosów zniszczonych, taka 4+ odemnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam jej nigdy, ale za to mam serum na końcówki z tej serii i je koooocham!

    OdpowiedzUsuń
  6. Widać widać :)

    Piękne masz włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie niestety nie sprawdziło się :/

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za każdy pozostawiony komentarz, mam nadzieję, że miło spędziłeś czas czytając mojego bloga :)