Heej!
Pogoda piękna, cieplutko, aż ma się ochotę na jakieś dobre lody, nie? ;) Mnie dzieciaki (dzieci siostry i brata) już zaczęli męczyć o lody i inne ciekawe przekąski, nie koniecznie za zdrowe... A owoce idą w cień, nawet ciekawie podane, no bo przecież dzieci sąsiadów mają coś innego! Czasami nie idzie z nimi wytrzymać ;). Jednak wczoraj mieliśmy niezłą frajdę, bo najpierw lody sami zrobiliśmy, a potem je zjadaliśmy, aż się uszy trzęsły! Nie dość że było pysznie, to jeszcze zdrowo! A wszystko dzięki batonikom FRUPP.
Najpierw o samych batonikach może Wam opowiem... Jeden batonik ma tylko 35 - 37 kcal, nie ma dodatku soli, tłuszczu, barwników i aromatów! Jego pyszny, mocno owocowy smak pochodzi wyłącznie z owoców. By uzyskać 100 g produktu zużyto 250 g świeżych owoców! W tym małym batoniku kryje się moc smaku, aromatu i wartości odżywczych owoców.
Same zobaczcie jak szybo znikały w ustach domowników (nie tylko tych najmłodszych!):
Wiecie też, że w tych batonikach mamy naturalny błonnik owocowy? Baton malinowy zawiera go 15%, truskawkowy 8% a wiśniowy 6%. W tej małej przekąsce mamy wszystko co najlepsze.
A co najfajniejsze te batony mogą tam posłużyć do zrobienia pysznych sorbetów! Zrobienie ich jest bardzo proste, dzięki czemu mogą robić je dzieci. Zapewniam, że to dla nich super zabawa.
By zrobić sorbety, potrzebne są pojemniczki, batony, woda, szklanka i łyżeczka. Do jednego sorbetu zużywamy dwa batoniki. Można wziąć jeden smak lub je ze sobą połączyć i skomponować swoją własną mieszankę :). My postawiłyśmy tym razem na klasykę, bez mieszania.
Po rozpuszczeniu w wodzie batoniki zmieniają w dżemik! Autentycznie! Prawie tak jakbym otworzyła słoiczek samodzielnie robionego dżemu. Pychotka!
Zresztą to też widać na zdjęciach. Co zostało na ścianach szklanki po wlaniu masy do pojemniczka na lód, zostało wylizane ;).
Po rozpuszczeniu, wlaniu do pojemniczka, przykrywamy lody i chowamy do zamrażalki na ok 4 h. I to jest najgorszy moment, przygotujcie się na pytania co 5 min czy sorbety są już może gotowe... ;) Co 5 min! ;)
Gdy już jednak okaże się, że są gotowe do jedzenia, przygotujcie się na stanie nad wami dopóki ich nie wyciągniecie ;). Jak małe sępy, haha, żebyście mogli zobaczyć te miny mówiące "ciotka, no szybciej!".
By wyciągnąć sorbet z formy należy włożyć go na jakieś 30 s do kubka z gorącą wodą i pociągnąć za patyczek. Wychodzi bez problemu.
A potem możemy już tylko cieszyć się pysznymi lodami. Zapewniam, że smakują nie tylko najmłodszym!
Macie ochotę na pyszne i zdrowe lody? ;)
Pogoda piękna, cieplutko, aż ma się ochotę na jakieś dobre lody, nie? ;) Mnie dzieciaki (dzieci siostry i brata) już zaczęli męczyć o lody i inne ciekawe przekąski, nie koniecznie za zdrowe... A owoce idą w cień, nawet ciekawie podane, no bo przecież dzieci sąsiadów mają coś innego! Czasami nie idzie z nimi wytrzymać ;). Jednak wczoraj mieliśmy niezłą frajdę, bo najpierw lody sami zrobiliśmy, a potem je zjadaliśmy, aż się uszy trzęsły! Nie dość że było pysznie, to jeszcze zdrowo! A wszystko dzięki batonikom FRUPP.
Najpierw o samych batonikach może Wam opowiem... Jeden batonik ma tylko 35 - 37 kcal, nie ma dodatku soli, tłuszczu, barwników i aromatów! Jego pyszny, mocno owocowy smak pochodzi wyłącznie z owoców. By uzyskać 100 g produktu zużyto 250 g świeżych owoców! W tym małym batoniku kryje się moc smaku, aromatu i wartości odżywczych owoców.
Same zobaczcie jak szybo znikały w ustach domowników (nie tylko tych najmłodszych!):
Wiecie też, że w tych batonikach mamy naturalny błonnik owocowy? Baton malinowy zawiera go 15%, truskawkowy 8% a wiśniowy 6%. W tej małej przekąsce mamy wszystko co najlepsze.
A co najfajniejsze te batony mogą tam posłużyć do zrobienia pysznych sorbetów! Zrobienie ich jest bardzo proste, dzięki czemu mogą robić je dzieci. Zapewniam, że to dla nich super zabawa.
By zrobić sorbety, potrzebne są pojemniczki, batony, woda, szklanka i łyżeczka. Do jednego sorbetu zużywamy dwa batoniki. Można wziąć jeden smak lub je ze sobą połączyć i skomponować swoją własną mieszankę :). My postawiłyśmy tym razem na klasykę, bez mieszania.
Po rozpuszczeniu w wodzie batoniki zmieniają w dżemik! Autentycznie! Prawie tak jakbym otworzyła słoiczek samodzielnie robionego dżemu. Pychotka!
Zresztą to też widać na zdjęciach. Co zostało na ścianach szklanki po wlaniu masy do pojemniczka na lód, zostało wylizane ;).
Po rozpuszczeniu, wlaniu do pojemniczka, przykrywamy lody i chowamy do zamrażalki na ok 4 h. I to jest najgorszy moment, przygotujcie się na pytania co 5 min czy sorbety są już może gotowe... ;) Co 5 min! ;)
Gdy już jednak okaże się, że są gotowe do jedzenia, przygotujcie się na stanie nad wami dopóki ich nie wyciągniecie ;). Jak małe sępy, haha, żebyście mogli zobaczyć te miny mówiące "ciotka, no szybciej!".
By wyciągnąć sorbet z formy należy włożyć go na jakieś 30 s do kubka z gorącą wodą i pociągnąć za patyczek. Wychodzi bez problemu.
A potem możemy już tylko cieszyć się pysznymi lodami. Zapewniam, że smakują nie tylko najmłodszym!
Macie ochotę na pyszne i zdrowe lody? ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jestem wdzięczna za każdy pozostawiony komentarz, mam nadzieję, że miło spędziłeś czas czytając mojego bloga :)