Tak trochę z innej beczki dziś, ale muszę po prostu wam go polecić! Bo ten płyn jest niesamowity.
Moja mama jest człowiekiem o wspaniałym sercu. Pracuje w banku i klienci naprawdę ją uwielbiają. Dodatkowo wie niestety jak się im powodzi, co ją czasem męczy. Więc gdy jedna klientka zapytała się mamy czy nie chce kupić tego specyfiku (zachwalając go pod niebiosa) to mama wiedząc że pani straciła pracę - mimo jego wysokiej ceny (40 zł) produkt ten kupiła. Ja jestem dość dużym sceptykiem do takich cud myjadeł, ale postanowiłam dać mu szansę.
A więc do rzeczy, oto i on:
Opis producenta dla znających niemiecki ;)
Wiecie już więc jak zaczęła się moja przygoda z nim. Mama dokupiła też specjalną ściereczkę do niego (za jakieś 30 zł) z mikrofibry i od pani dowiedziała się że trzeba parę kropel dać do miski z wodą, namoczyć ściereczkę, wycisnąć z wody, przetrzeć szklaną powierzchnię i nie wycierać. Tutaj to już miałam niezły uśmiech niedowierzania - no bo tak bez wycierania? To przecież zacieki będą! ;)
Na pierwszy ogień poszło lustro w mojej szafie - na pół pokoju - które było wypaćkane rączkami mojej bratanicy. Tutaj uśmiech zszedł mi z twarzy - podziałało! Zero tłustych rączek, lśniące lustro, brak zacieków.
Nie wierzyłam! Umyłam wszystkie lustra w domu, potem w łazience przetarłam płytki - zaczęły błyszczeć! - umyłam tym kabinę prysznicową z osadu z wody, mydła itd, przejechałam po kranach dzięki czemu zaczęły niewyobrażalnie lśnić. A do tego wszystkiego nie wysuszyło mi dłoni i wszystko zajęło mi tylko chwilę, bez szorowania, poczułam się jak w reklamie :)
Ale prawdziwy test zrobiłam dopiero przed świętami myjąc okna - nigdy nie zrobiłam tego tak szybko nie zostawiając żadnych zacieków. Oniemiałam z ważenia.
Także naprawdę POLECAM wam gorąco. Używam tego produktu już z 4 miesiące a ubyło go niewiele. Więc mimo dość wysokiej ceny, warto!
Jest tylko mały problem, nie mam pojęcia gdzie można go kupić. Wiem że pani sprowadza go z Niemiec. Szukałam go w internecie - nie znalazłam.
Ale jeśli byłybyście zainteresowane, mogłabym się podjąć zakupu większej ilości tego produktu od danej Pani i wysyłki do Was.
Pozdarwiam
Żan
Moja mama jest człowiekiem o wspaniałym sercu. Pracuje w banku i klienci naprawdę ją uwielbiają. Dodatkowo wie niestety jak się im powodzi, co ją czasem męczy. Więc gdy jedna klientka zapytała się mamy czy nie chce kupić tego specyfiku (zachwalając go pod niebiosa) to mama wiedząc że pani straciła pracę - mimo jego wysokiej ceny (40 zł) produkt ten kupiła. Ja jestem dość dużym sceptykiem do takich cud myjadeł, ale postanowiłam dać mu szansę.
A więc do rzeczy, oto i on:
Opis producenta dla znających niemiecki ;)
Wiecie już więc jak zaczęła się moja przygoda z nim. Mama dokupiła też specjalną ściereczkę do niego (za jakieś 30 zł) z mikrofibry i od pani dowiedziała się że trzeba parę kropel dać do miski z wodą, namoczyć ściereczkę, wycisnąć z wody, przetrzeć szklaną powierzchnię i nie wycierać. Tutaj to już miałam niezły uśmiech niedowierzania - no bo tak bez wycierania? To przecież zacieki będą! ;)
Na pierwszy ogień poszło lustro w mojej szafie - na pół pokoju - które było wypaćkane rączkami mojej bratanicy. Tutaj uśmiech zszedł mi z twarzy - podziałało! Zero tłustych rączek, lśniące lustro, brak zacieków.
Nie wierzyłam! Umyłam wszystkie lustra w domu, potem w łazience przetarłam płytki - zaczęły błyszczeć! - umyłam tym kabinę prysznicową z osadu z wody, mydła itd, przejechałam po kranach dzięki czemu zaczęły niewyobrażalnie lśnić. A do tego wszystkiego nie wysuszyło mi dłoni i wszystko zajęło mi tylko chwilę, bez szorowania, poczułam się jak w reklamie :)
Ale prawdziwy test zrobiłam dopiero przed świętami myjąc okna - nigdy nie zrobiłam tego tak szybko nie zostawiając żadnych zacieków. Oniemiałam z ważenia.
Także naprawdę POLECAM wam gorąco. Używam tego produktu już z 4 miesiące a ubyło go niewiele. Więc mimo dość wysokiej ceny, warto!
Jest tylko mały problem, nie mam pojęcia gdzie można go kupić. Wiem że pani sprowadza go z Niemiec. Szukałam go w internecie - nie znalazłam.
Ale jeśli byłybyście zainteresowane, mogłabym się podjąć zakupu większej ilości tego produktu od danej Pani i wysyłki do Was.
Pozdarwiam
Żan
ciekawy produkt, czyżby wynalazek, który usprawni mycie okien ;)
OdpowiedzUsuńmoje usprawnił niesamowicie :)
Usuńwow! Ale faktycznie, niemiecka chemia jest bardzo dobra. Zawsze ją chwalę;)
OdpowiedzUsuńja też chyba zacznę :D bo jestem w szoku, że ten produkt jest taki dobry
Usuńwow, polubic mycie okien, produkt musi byc super:D
OdpowiedzUsuńfajna nazwa;D bambus xd wybambusuje dziś okna:D
OdpowiedzUsuńa ja lubię myć okna...może to dziwne ale mnie ta czynność jakoś tak uspokaja:)
OdpowiedzUsuńmoże i tak, ale takie uchy (jak podczas mycia okien) są szkodliwe dla naszego ciała bo bardzo uciskamy mięśnie w 'barku'
UsuńJa mam swój super produkt z FM, też nic nie potrzeba "docierać" i jest super...:)
OdpowiedzUsuń