Hej Kochani!
Znikłam na moment... Króciutki, ale jednak. A wszystko przez piłkę nożną. Byłam tak zasmucona, że przegraliśmy mimo na prawdę pięknej gry. Serio, nie byłam wstanie myśleć o niczym innym ;). Ależ to były emocje! Do tej pory mi jakoś tak ciężko, ale już kosmetyki wróciły do łask, więc mogę Wam o nich co nieco napisać. Dzisiejszym bohaterem posta będzie dezodorant z Ec Lab (swoją drogą śmieszna sprawa, na swojej stronie marka nazywa się Ec Lab, ale już na swoim instagramie się jako Ecolab ;) Sami wprowadzają ludzi w błąd, albo też do końca nie są pewni jak w końcu się nazywają).
Producent zapakował zgrabne, plastikowe opakowanie z kulką w kartonik z wycięciem. Niepotrzebnym wcale... No rozumiem, miało być eco, ale marnowanie papieru nie jest eco. Opakowanie ma jedną wadę - kulka nie jest najlepszej jakości, zdarza się (dość często), że wypluwa z siebie za dużo produktu przez co płyn ląduje w większości na mojej podłodze. Trzeba bardzo uważać przy aplikacji.
Za to bardzo podoba mi się prosty rysunek z limonką i miętą - taki soczysty i od razu przychodzi na myśl coś odświeżającego. Taki jest też zapach, nieprzytłaczający, za to limonkowo- miętowy. Wyczuwalny w chwili aplikacji, potem zanika szybko.
Wiem, że wiele osób zaczęło unikać ałunu i rozumiem to. Ałun to nic innego jak aluminium. Tak glin, to aluminium. Więc fakt, że często piszę się na tego typu preparatach 'nie zawiera aluminium' jest dosyć przykry, bo skład temu przeczy. Ja jednak uważam, że ałun nie wchłania się w skórę, a jedynie przykrywa naskórek. Do tej pory natknęłam się na jedne badania w tym kierunku, mam nadzieję, że powstanie ich więcej i wreszcie rozwiąże tą kwestię.
Co faktycznie robi ałun, a co za tym idzie ten dezodorant? (nie wiem skąd wzięli ten antyperspirant, to zupełnie inne działania). Otóż faktycznie sprawia, ze pot po prostu nie pachnie. Podrażnienia są łagodzone. Osoby o słabej potliwości mogą nawet zauważyć jej faktyczne ograniczenie. Jednak mi ten deo tego nie daje, albo może w minimalnym stopniu. Dużo zmienia jednak stosowanie go parę razy na dobę - wtedy faktycznie zauważam zmniejszenie potliwości i pod pachami czuję suchość.
Czy jestem zadowolona? Spodziewałam się tego. To nie jest mój pierwszy ałunowy dezodorant. Jestem zadowolona z jego zapachu i z ceny (ok 20 zł). Wydajność też ma niezłą - mimo częstego używania i chlapania na podłogę mam go i mam. Jednak wiem, że do niego nie wrócę. Jestem za to ciekawa Waszego podejścia do tego typu dezodorantów.
Skład:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jestem wdzięczna za każdy pozostawiony komentarz, mam nadzieję, że miło spędziłeś czas czytając mojego bloga :)