Hej Kochani!
Wróciłam z nad naszego pięknego morza :). Ale żeby było ciekawiej od razu na spotkanie blogerek, które zresztą organizowałam. To już druga moja inicjatywa, którą podjęłam by zwiększyć zainteresowanie kosmetykami naturalnymi, mam nadzieję, że wszystkie uczestniczki spotkania są zadowolone :). Niestety nie wszystko było tak jak sobie zamarzyłam - wykruszyły mi się Ole! Dziewczyny, strasznie szkoda, że Was z nami nie było! A kto się w końcu pojawił na tym kameralnym wydarzeniu? Oto lista:
Małgorzata - http://77fantasmagorie77.blogspot.com/
Magdalena - http://mazgoo.blogspot.com/
Monika - http://beautybeauty2003.blogspot.com/
Milena - http://www.makelifeperfect.pl/
Wróciłam z nad naszego pięknego morza :). Ale żeby było ciekawiej od razu na spotkanie blogerek, które zresztą organizowałam. To już druga moja inicjatywa, którą podjęłam by zwiększyć zainteresowanie kosmetykami naturalnymi, mam nadzieję, że wszystkie uczestniczki spotkania są zadowolone :). Niestety nie wszystko było tak jak sobie zamarzyłam - wykruszyły mi się Ole! Dziewczyny, strasznie szkoda, że Was z nami nie było! A kto się w końcu pojawił na tym kameralnym wydarzeniu? Oto lista:
Małgorzata - http://77fantasmagorie77.blogspot.com/
Magdalena - http://mazgoo.blogspot.com/
Monika - http://beautybeauty2003.blogspot.com/
Milena - http://www.makelifeperfect.pl/
no i ja - Żaneta - usmiechnieteoczy.blogspot.com
Bardzo się cieszę, że mogłam osobiście poznać Monikę i ponownie spotkać się z dziewczynami. Tęskniłam za tego typu spotkaniami z blogerkami - z nimi czas zawsze jakoś szybciej leci. Wczorajsze 5 godzin zleciało nie wiadomo kiedy... Dodatkowo rozmowy o wszystkim i o niczym były jak zawsze w takim towarzystwie najlepsze ;). A, że lokal też był przyjemny (i idealnie pasował w klimat spotkania, którego głównym hasłem była NATURALNIE) to wszystko było wspaniałe! Zagadałyśmy się tak w miejscu o nazwie Pomylone Gary, czyli vegańskim bistro z pysznym jedzeniem, które bardzo Wam polecam! Wstąpcie koniecznie jak będziecie w Lublinie, lub gdy jesteście z Lublina/okolic - niedrogo, smacznie, przytulnie - czego chcieć więcej? Dziewczyny zachwycały się omletami z cieciorką, a ja polecam mielonego z grochu! Pychotka!
Po pierwszych rewelacjach co u nas, po pysznym obiadku przyszła pora na rozmówki kosmetyczne :). Poopowiadałam dziewczynom o makijażu mineralnym (ostatnio jakaś monotematyczna jestem ;)), przedstawiłam swoje zdanie na jego temat, potem wywiązała się ciekawa dyskusja - to lubię najbardziej! Okazało się, że wszystkie dziewczyny miały kontakt z minerałami i też dostrzegają jak wiele ma on w sobie zalet, jak bardzo zmienia się cera na plus, jak łatwa jest aplikacja (wiem, że nadal jednak czytają mnie niedowiarki, które uważają minerały za czarną magię - może w końcu uda mi się Was przekonać, a jak nie ja, to może dziewczyny)
To było spotkanie pełne nowości - nowych smaków, zapachów, nowych firm. A dodatkowo wszędzie unosił się zapach lawendy ;). Bawiłam się świetnie! Mam nadzieję, że spotkamy się jeszcze nie raz w podobnym gronie!
Bardzo dziękuję za fantastyczne upominki, które zresztą pokażę w następnym poście! :)
A dziewczyn dziękuję za udział i wspaniale spędzony czas :*
A dziewczyn dziękuję za udział i wspaniale spędzony czas :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jestem wdzięczna za każdy pozostawiony komentarz, mam nadzieję, że miło spędziłeś czas czytając mojego bloga :)