Pokusiłam się o porównanie dwóch produktów które bazują na kwasie hialuronowym. Mowa o firmy Soraya i firmy Eveline.
Oto one:
Oba produkty zapakowane są w zgrabne tubki z których łatwo wydobyć kosmetyk. Eveline postawiło na minimalizm, a Soraya zasypało nas informacjami, mi osobiście bardziej podoba się wersja Eveline, chociaż w Sorayi bardzo przypadła mi do gusty srebrna nakrętka - jakoś tak profesjonalnie to wygląda ;).
Informacje od producenta:
Soraya:
Innowacyjna formuła serum Eveline ze 100-procentowym kwasem hialuronowym głęboko nawilża i regeneruje skórę, opóźniając procesy starzenia się komórek. Błyskawiczny lifting skutecznie wypełnia istniejące zmarszczki oraz wszelkie nierówności.
100% kwas hialuronowy Eveline przywraca skórze idealną jędrność i
elastyczność. Doskonale napina, wygładza i rozjaśnia naskórek. Skóra
nabiera młodzieńczego blasku i świeżości, jest napięta, wygładzona i
nawilżona.
Doskonały efekt liftingujący uzyskuje się po 7-dniowej intensywnej
kuracji odmładzającej z zastosowaniem formuły opartej na 100% kwasie
hialuronowym raz dziennie. Po tygodniowej kuracji zaleca się zachować
minimum 3 tygodnie przerwy w stosowaniu preparatu. Tygodniowa kuracja
wpływa na hamowanie procesu powstawania zmarszczek, poprawia jędrność i
pigmentację skóry oraz aktywnie przeciwdziała negatywnym skutkom
promieniowania słonecznego.
Konsystencja:
Żelowa, w obu przypadkach żel jest przezroczysty. Soraya jest minimalnie gęstszy.
I od razu wspomną o zapachu - oba produkty mają niezbyt przyjemny zapach (który bardzo szybko znika), jednak Soraya jest mniej wyczuwalny.
Działanie:
Bardzo podobne. Oba produkty szybko się wchłaniają (jednak mam wrażenie, że eveline robi to trochę szybciej), pozostawiając napiętą i nawilżoną skórę. Dzięki nim krem, nałożony później szybciej się wchłania.
Żaden z żeli nie podrażnia i nie zapycha skóry.
Przy dłuższym stosowaniu zauważyłam poprawę wyglądu skóry pod oczami (wygładzenie, zniknęły cienie) i wokół ust - zmarszczki (te od uśmiechu) wygładziły się całkowicie.
Skóra twarzy jest jędrna i promienna.
Kwas hialuronowy jest też fajnym dodatkiem do masek do włosów.
Skład i pojemność:
jak widać, jeśli chodzi o skład, Eveline ma lepszy (czystszy), jednak ma 2 x mniejszą pojemność
Cena:
Eveline - ok 20 zł
Soraya - ok 22 zł
tutaj pojedynek wygrywa Soraya
i teraz nasuwa mi się refleksja - nie lepiej kupić czysty kwas hialuronowy?
np w ZSK za 115 gram zapłacimy mniej niż 20 zł
fakt dochodzą koszty przesyłki, ale przynajmniej nie mamy żadnych niepotrzebnych dodatków i ostatecznie większą pojemność...
Co o tym myślicie?
Pozdrawiam
Żan
Oto one:
Oba produkty zapakowane są w zgrabne tubki z których łatwo wydobyć kosmetyk. Eveline postawiło na minimalizm, a Soraya zasypało nas informacjami, mi osobiście bardziej podoba się wersja Eveline, chociaż w Sorayi bardzo przypadła mi do gusty srebrna nakrętka - jakoś tak profesjonalnie to wygląda ;).
Informacje od producenta:
Soraya:
Koncentrat kwasu hialuronowego to
wyjątkowe serum dla kobiet, które od kosmetyku oczekują
natychmiastowego efektu „lepszej skóry”. Koncentrat intensywnie nawilża
naskórek, otacza go przyjemnym, wilgotnym kompresem i zapewnia
natychmiastowe wygładzenie jego powierzchni. Pojawia się odczucie
niezwykłego komfortu, a skóra staje się jedwabista w dotyku i ładnie
napięta. Regularnie stosowany redukuje zmarszczki.
Rezultaty stosowania:
- Spektakularne wygładzenie naskórka
- Intensywne nawilżenie
- Natychmiastowy efekt jedwabistej cery
- Poprawa napięcia skóry
- Natychmiastowa poprawa komfortu cery
Innowacyjna formuła serum Eveline ze 100-procentowym kwasem hialuronowym głęboko nawilża i regeneruje skórę, opóźniając procesy starzenia się komórek. Błyskawiczny lifting skutecznie wypełnia istniejące zmarszczki oraz wszelkie nierówności.
Konsystencja:
Żelowa, w obu przypadkach żel jest przezroczysty. Soraya jest minimalnie gęstszy.
I od razu wspomną o zapachu - oba produkty mają niezbyt przyjemny zapach (który bardzo szybko znika), jednak Soraya jest mniej wyczuwalny.
Działanie:
Bardzo podobne. Oba produkty szybko się wchłaniają (jednak mam wrażenie, że eveline robi to trochę szybciej), pozostawiając napiętą i nawilżoną skórę. Dzięki nim krem, nałożony później szybciej się wchłania.
Żaden z żeli nie podrażnia i nie zapycha skóry.
Przy dłuższym stosowaniu zauważyłam poprawę wyglądu skóry pod oczami (wygładzenie, zniknęły cienie) i wokół ust - zmarszczki (te od uśmiechu) wygładziły się całkowicie.
Skóra twarzy jest jędrna i promienna.
Kwas hialuronowy jest też fajnym dodatkiem do masek do włosów.
Skład i pojemność:
jak widać, jeśli chodzi o skład, Eveline ma lepszy (czystszy), jednak ma 2 x mniejszą pojemność
Cena:
Eveline - ok 20 zł
Soraya - ok 22 zł
tutaj pojedynek wygrywa Soraya
i teraz nasuwa mi się refleksja - nie lepiej kupić czysty kwas hialuronowy?
np w ZSK za 115 gram zapłacimy mniej niż 20 zł
fakt dochodzą koszty przesyłki, ale przynajmniej nie mamy żadnych niepotrzebnych dodatków i ostatecznie większą pojemność...
Co o tym myślicie?
Pozdrawiam
Żan
Hm, mam obydwa produkty i obydwa lubię :)
OdpowiedzUsuńbo są przyjemne :)
Usuńmatko kochana spadasz mi z nieba tą recenzyją! idę kupować i walczyć ze zmarchami mymi...
OdpowiedzUsuńna mnie zawsze możesz liczyć! :))
UsuńNo faktycznie chyba lepiej byłoby zakupić czysty kwas hialuronowy ;)
OdpowiedzUsuńW sumie to dobra sprawa kupić czysty kwas hialuronowy:) Stosowałam ten z Eveline i bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńpewnie, że lepiej czysty :) tylko od razu w postaci żelu, bo z proszkiem jest trochę zabawy :)
OdpowiedzUsuńJa bym chciała zwrócić również uwagę na to, że kwas hialuronowy w dużej mierze wciąga nasz organizm (stawy go bardzo potrzebują), także część tego co nasza skóra nie zdąży wciągnąć zabierze reszta organizmu :)
OdpowiedzUsuńtak to niestety nie działa. Kwas nam się nie wchłonie do stawów, potrzebna jest do tego doustna suplementacja lub zastrzyki..
UsuńTo zależy od jego budowy :)
UsuńTo one pachną? : D
OdpowiedzUsuńMiałam ten z ZSK i z Sorai i miniaturową tubkę Eveline i chyba najbardziej lubię Sorayę, wydaje mi się, że najmocniej działa. Może to wpływ któregoś z konserwantów, może zagęszcza, czy coś. No ale ją lubię. Z Eveline był chyba najrzadszy, wydaje mi się, że działał nieco słabiej od tego z ZKS.
dla mnie pachną ;)
UsuńZ tego co zauważyłam, wszystkie kwasy dają taki sam efekt końcowy. Po sorayi po prostu szybciej widziałam efekty.
Fakt że eveline jest z nich najrzadszy, ale właśnie wg mnie najszybciej się wchłaniał.
Tez uważam, że SOraya działa najlepiej. Kwas napina skórę bardzo ładnie i efekt jest już po kilu użyciach, żel jest dość gęsty i bardzo wydajny, moim zdaniem bezwonny. To bardzo udany kosmetyk, a może to już moja skóra wymaga kwasów :)
Usuńnajlepiej czysty :) ja mam ten z Eveline, ale jeszcze nie używałam i jestem ciekawa jak się u mnie sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie tak robię, tzn. kupuję ten z ZSK i używam go też w różnych własnych mieszankach.
OdpowiedzUsuńja miałam ten z eveline ale najlepiej oceniam z biochemii urody 2%
OdpowiedzUsuńMam w zapasach ten z Sorayi. Zobaczymy jak się sprawdzi :-)
OdpowiedzUsuńZnam oba, ale tylko Soraya spisała się na 5 ;)
OdpowiedzUsuństosowalam to i to :P ale nie jestem az tak bardzo tym zachwycona :)
OdpowiedzUsuńNie wierzę w takie specyfiki Eveline. Dla mnie to niewypały. Niech trzymają się lakierów, odzywek i tych spraw... :-)
OdpowiedzUsuńLubię oba kwasy , moja mama tez ich używa i jej chyba bardziej spodobał się Eveline :)
OdpowiedzUsuńnie miałam i chyba bym nie wypróbowała..
OdpowiedzUsuńByłabym za kupnem czystego kwasu, cena jest niewiele wyższa (doliczając przesyłkę), a tak jak piszesz- nie ma żadnych dodatków i ulepszaczy ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe spostrzeżenie z tym kwasem - hmm no ja takowych produktów jeszcze nie stosowałam :)
OdpowiedzUsuńNigdy jeszcze nie sięgnęłam po kwas hialuronowy, a tu chyba już najwyższa pora. Cóż, jeśli już się zdecyduję, to pewnie na ten ze ZSK ;)
OdpowiedzUsuńJa kupuję tylko czysty w ZSK, ale ciekawa byłam opinii na temat tych produktów. Generalnie bez żelu hialuronowego nie wyobrażam sobie mojej pielęgnacji.
OdpowiedzUsuńMam oba - czkają na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńMam ten z Eveline :) Smaruję i maziam się nim namiętnie. Oczekuję na efekty :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, WingsOfEnvy
mam oba i szczerze mówiąc jestem zachwycona tym z sorayi jest większy bardziej wydajny a działanie tez mi sie wydaje ze lepsze- super wygładza i nawilża skore naparawde wart zakupu !
OdpowiedzUsuńKochani, 100% kwas H. to proszek więc nie ma tu mowy o 100%. Ściema. Po drugie Evelina wybiła się tym że wszystko i wszystkich kopiuje na granicy prawa. To że komuś odpowiada Eveline to w 80% blogerzy tej firmy. To naprawdę smutne.
OdpowiedzUsuń