Hej!
Dziś będzie smakowicie! :)
Na spotkaniu blogerek w Lublinie, które odbyło się w sierpniu dostałam 2 ślicznie wyglądające słoiczki od Eterno. Na sam ich widok ślinka leci! Jednak długo nie mogłam się zabrać by je otworzyć bo wyglądały tak cudnie, że było mi po prostu szkoda...
Jednak ten dzień nastał i to był praktycznie dzień, w którym pożegnałam się ze słoiczkami, bo ich zawartość znikła błyskawicznie!
No same przyznajcie - czy nie wyglądają uroczo?
W domu wszyscy mocno zaciekawili się konfiturą - a wszystko dlatego, że dość często używamy powiedzonka 'figa z makiem'.
Mnie natomiast najbardziej zaciekawiły cytrynki z rumem. Już sobie wyobrażałam te chłodne jesienne wieczory przy herbatce, której smak został urozmaicony taką cytrynką! I nie pomyliłam się! )
Herbata zyskiwała niepowtarzalny aromat i była bardziej rozgrzewająca (nie da się nią upić ;p). Żałuję tylko, że kwasowość cytryny się trochę zagubiła, jednak zupełnie nie przeszkadzało mi spędzić przy tak przyrządzonej herbatce kilku wieczorów. Kilku... bo nie tylko mi cytrynki przypadły do gustu - cała rodzina była bardzo zadowolona z tego smaku i aromatu.
Wiadomo jednak, że jeśli ktoś nie lubi rumu, a raczej jego zapachu to cytryna tego nie zmieni ;).
A jak ma się rzecz z konfiturą? Postała odrobinę dłużej z prostego powodu - była bardzo słodka! Jedna łyżeczka wystarczyła by człowiek zaspokoił swoją chęć na coś słodkiego ;). Tak na prawdę jedliśmy ją samą, jakoś nikomu nie chciało się robić kanapki czy traktować ją jako dodatek, ponieważ sama w sobie miała bardzo ciekawy smak. Nie wiem do czego go porównać, ponieważ nigdy nie jadłam fig. Samo połączenie fig z makiem jednak mi się spodobało - chociaż mak jak to mak potrafił zdenerwować wchodząc między zęby ;).
Ta konfitura okazała się świetnym deserem, który raczej nie wyglądał spektakularnie, za to był bardzo smaczny. Wszyscy żałowaliśmy, że słoiczek był taki mały.
Jestem ciekawa czy spotkałyście się z tą firmą? Jak jak przeglądam na stronie - klik- ich produkty to ślinka cieknie! Truskawella <3 Na pewno kiedyś coś jeszcze od nich będę miała :).
Dziś będzie smakowicie! :)
Na spotkaniu blogerek w Lublinie, które odbyło się w sierpniu dostałam 2 ślicznie wyglądające słoiczki od Eterno. Na sam ich widok ślinka leci! Jednak długo nie mogłam się zabrać by je otworzyć bo wyglądały tak cudnie, że było mi po prostu szkoda...
Jednak ten dzień nastał i to był praktycznie dzień, w którym pożegnałam się ze słoiczkami, bo ich zawartość znikła błyskawicznie!
No same przyznajcie - czy nie wyglądają uroczo?
W domu wszyscy mocno zaciekawili się konfiturą - a wszystko dlatego, że dość często używamy powiedzonka 'figa z makiem'.
Mnie natomiast najbardziej zaciekawiły cytrynki z rumem. Już sobie wyobrażałam te chłodne jesienne wieczory przy herbatce, której smak został urozmaicony taką cytrynką! I nie pomyliłam się! )
Herbata zyskiwała niepowtarzalny aromat i była bardziej rozgrzewająca (nie da się nią upić ;p). Żałuję tylko, że kwasowość cytryny się trochę zagubiła, jednak zupełnie nie przeszkadzało mi spędzić przy tak przyrządzonej herbatce kilku wieczorów. Kilku... bo nie tylko mi cytrynki przypadły do gustu - cała rodzina była bardzo zadowolona z tego smaku i aromatu.
Wiadomo jednak, że jeśli ktoś nie lubi rumu, a raczej jego zapachu to cytryna tego nie zmieni ;).
A jak ma się rzecz z konfiturą? Postała odrobinę dłużej z prostego powodu - była bardzo słodka! Jedna łyżeczka wystarczyła by człowiek zaspokoił swoją chęć na coś słodkiego ;). Tak na prawdę jedliśmy ją samą, jakoś nikomu nie chciało się robić kanapki czy traktować ją jako dodatek, ponieważ sama w sobie miała bardzo ciekawy smak. Nie wiem do czego go porównać, ponieważ nigdy nie jadłam fig. Samo połączenie fig z makiem jednak mi się spodobało - chociaż mak jak to mak potrafił zdenerwować wchodząc między zęby ;).
Ta konfitura okazała się świetnym deserem, który raczej nie wyglądał spektakularnie, za to był bardzo smaczny. Wszyscy żałowaliśmy, że słoiczek był taki mały.
Jestem ciekawa czy spotkałyście się z tą firmą? Jak jak przeglądam na stronie - klik- ich produkty to ślinka cieknie! Truskawella <3 Na pewno kiedyś coś jeszcze od nich będę miała :).
Ja mam ich słoiczki na stoisku w pobliskim centrum handlowym :) jak je mijam to myślę o Tobie :D
OdpowiedzUsuńRum bardziej Cię zaciekawił :) no tak :D
Wyglądają strasznie fajne! A może zrobisz sobie takie cytrynki???
Myśl o mnie myśl :D ja myślę o Tobie ilekroć oglądam jakies mydełka :D
Usuń;p
Myślałam o tym, ale zastanawiam się czy by się nie popsuły jak sama zrobie... Poza tym mi sie może za dużo rumu dać xd
Oj tam, oj tam :D nie szkodzi, że za dużo :) po kilku razach dobierzesz proporcje :D
Usuńpo kilku głębszych xd
Usuń:DDD
UsuńA w sumie to muszę Ci bardzo podziękować, bo natchnęłaś do prezentów świątecznych! Zamiast wymyślać głupoty to kupię rodzince takie właśnie drobiazgi w słoiczkach z tej firmy :)))))
U nas tylko dzieciakom kupujemy coś konkretnego, dorosłym w rodzinie (pomijam męża i córkę oczywiście) robimy drobne, symboliczne prezenty - takie cudeńka będą jak znalazł *:
Też mam zamiar wykorzystać te słoiczki na prezenty, zwłaszcza, że niektóre smaki są bardzo ciekawe :)
Usuńjuż mi pachną i juz ślinka cieknie!
OdpowiedzUsuńwyglądają smakowicie, wiec Ci się nie dziwie, ja żałuję że już się skończyły..
Usuńale wspomnienie zostało:D
UsuńWyglądają przepysznie...obie wersje chętnie bym degustowała :) (gdybym mogła of course) ehhaha figa z makiem! świeta sprawa :)
OdpowiedzUsuńJak wyglądają tak smakują ;)
UsuńA suszone figi? Też nie znasz? :) Są lepsze niż te świeże...
OdpowiedzUsuńnie znam....
UsuńTo musisz się skusić! Ja uwielbiam i suszone (rosmmann, lidl) i świeże!
UsuńCytrynki z rumem chętnie bym wrzuciła do swojej herbatki :D
OdpowiedzUsuńja też ;)
Usuńmiałam cytrynki z rumem dla mnie bardzo słabe niestety:(
OdpowiedzUsuńwiadomo, kwestia gustu :)
UsuńPierwszy raz je widzę, ale opakowania mają urocze :)
OdpowiedzUsuńOjejjku, przejrzałam ich stronę i przepadłam, już wiem co niektórym zamówię jako dodatek do prezentu na święta :)
OdpowiedzUsuńniezły asortyment, nie? :D
UsuńMaku nie lubię, ale tą konfiturę mimo wszystko bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńja też nie jestem fanka maku, ale nie mogłam się oprzeć ;)
UsuńMmm fajne te cytrynki :))) wypiłabym taką herbatę chętnie :)
OdpowiedzUsuńJa ogólnie jestem fanka herbaty i wszystkie dodatki są bardzo mile widziane :)
Usuńsmakowitości :) taka herbatka musiała bardzo smakować :)
OdpowiedzUsuńsmakowała :D
Usuńdla mnie cytrynki z miodem wygraly ;)
OdpowiedzUsuńz rumem*
Usuń:D
UsuńCytrynki jak najbardziej bym chciała wypróbować :)
OdpowiedzUsuńja mam ochotę na inne cytrynki z ich oferty...
Usuńhaha rozśmieszacie mnie dziś tytułami, czyli u Ciebie jemy dziś:D
OdpowiedzUsuńz firmą się nie zetknęłam, ale lubię tak opakowane słoiczki:) A wiesz, że robię cytrynki z rumem? Nawet w Zakątku Pieguski dawałam przepis:)
:*
:**
Usuńrobisz? jest przepis? <3
pędzę go szukać!
Żan te cytrynki wyglądają fenomenalnie ;) Już zaglądam na stronę - po raz kolejny ;)
OdpowiedzUsuńnie utknij tam tylko! :D
UsuńHerbatkę z taką cytrynką to z pewnością wypiłabym z przyjemnością :) Za makiem nie przepadam tak ogólnie, no chyba że w znikomych ilościach na chlebku czy bułeczce :)
OdpowiedzUsuńByła przyjemność, tylko za krótka :D
UsuńFirmy nie znam, ale ślinka leci na sam widok :)
OdpowiedzUsuńdokładnie tak :D
UsuńPierwszy raz o nich słyszę. Zaciekawiłaś mnie cytrynkami, ciekawa jestem czy domowej roboty też wyjdą:)
OdpowiedzUsuńzobaczymy :D
UsuńZaciekawiła mnie ta konfitura :) Ja właśnie za rumem średnio przepadam więc nie jestem do końca przekonana do cytryn :)
OdpowiedzUsuńmnie ciekawią jeszcze inne cytrynki z oferty firmy :D
Usuńcudowne, chciałabym takie ;)
OdpowiedzUsuńMMM wyglądają smakowicie :)
OdpowiedzUsuńbo takie są :)
Usuńaż ślinka cieknie :) nie widziałam nigdy takiej cytrynki, ale na pewno jest baaaardzo smaczna :)
OdpowiedzUsuńma w sobie 'to coś' :)
UsuńWidze pierwszy raz ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę takie gadżety:) fajny pomysł.
OdpowiedzUsuńumilacze czasu :)
UsuńFakt, bardzo ciekawa ta cytryna:)
Usuń