Hej, hej!
Ciepło przyjęliście mój pierwszy post wyzwania co niesamowicie mnie cieszy :) Mam nadzieję, że w następnych tygodniach czymś uda mi się Was zaskoczyć, bo chcę trochę inaczej podejść do tematu... Ale nie będę nic zdradzała, będzie niespodzianka! :))
Ciepło przyjęliście mój pierwszy post wyzwania co niesamowicie mnie cieszy :) Mam nadzieję, że w następnych tygodniach czymś uda mi się Was zaskoczyć, bo chcę trochę inaczej podejść do tematu... Ale nie będę nic zdradzała, będzie niespodzianka! :))
Mój humor jest dziś już o wiele lepszy! Wszystkie zabiegi, które wykonywałam przyniosły poprawę i już jestem prawie zdrowa. Poza tym ruszyłam z paroma sprawami dzięki czemu pogoda za oknem nie sprawia, że jestem przygnębiona. A najlepsze jest to, że wszystko zaczęło się układać gdy się najmniej tego spodziewałam, gdy tak usilnie o tym nie myślałam i trochę odpuściłam. :)
Ale co ja Was będę zanudzać, nie o tym ma być dzisiejszy post. Jakiś czas temu pokazałam Wam świetnie działającą, za to śmierdzącą odżywkę marki Petal Fresh. Jak by był ktoś zainteresowany recenzję znajdziecie TU. A co do samej marki, można ją dostać w Rossmanie i w Tesco (a co ciekawe, ostatnio w Tesco widziałam też produkty do ciała tej marki!).
Jak widzicie butelka zupełnie się nie różni - zmieniona jest tylko etykieta - nadal jednak jest prosta. Mi ogólnie się podoba, jednak nie zachwycam się tym opakowaniem. Ważne, ze jest funkcjonalne i dopasowane do konsystencji produktu - odzywki zostaje w nim góra na jedno użycie.
Co do samej konsystencji - jest taka sama jak u jej nie za ładnie pachnącej siostry - nie za rzadka, nie za gęsta. Bardzo dobrze rozprowadza się ją na włosach, przy czym nie ucieka z dłoni.
To co wyróżnia tą odżywkę to zapach - słodki, miętowy z nutą olejku z drzewa herbacianego. Ja go uwielbiam! Daje niesamowite uczucie czystości, odświeżenia. Niestety nie pozostaje na włosach (a ten śmierdziuch zostawał...).
Najważniejsze jest jednak działanie. A ono niestety jest gorsze niż przy wersji cytrusowej... Włosy nie są tak wygładzone, plączą się na długości... Fakt - włosy nie są obciążone, nawet wtedy gdy stosuję ją tuż przy skórze głowy. Włosy są błyszczące i miękkie, jednak efekt ten jest słabszy niż przy wcześniejszej wersji.
Smutno mi, ze nie mogli połączyć zapachu tej odzywki z działaniem tamtej! Ech...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jestem wdzięczna za każdy pozostawiony komentarz, mam nadzieję, że miło spędziłeś czas czytając mojego bloga :)