Hej!
Melduję, że choroba mnie rozłożyła całkowicie :(. A tak liczyłam, że się jej nie dam, walczyłam zaciekle i lipa... Ręce opadają, a nos to już ledwo zipie. Nie chcę Was jednak zanudzać moimi problemami zdrowotnymi, w końcu się z nimi uporam. Za to przygotowałam Wam na dzisiaj post kremu pod oczy ze śluzem ślimaka firmy Orientana. Jego brat do całej twarzy wywołał pewne zamieszanie, a może nie tyle on co ten cały śluz... Wiele z Was pisało, że ten składnik jest dla Was dziwny i nie chcecie nakładać na siebie nic z ślimakiem ;). Postanowiłam więc trochę przybliżyć temat tego śluzu.
Melduję, że choroba mnie rozłożyła całkowicie :(. A tak liczyłam, że się jej nie dam, walczyłam zaciekle i lipa... Ręce opadają, a nos to już ledwo zipie. Nie chcę Was jednak zanudzać moimi problemami zdrowotnymi, w końcu się z nimi uporam. Za to przygotowałam Wam na dzisiaj post kremu pod oczy ze śluzem ślimaka firmy Orientana. Jego brat do całej twarzy wywołał pewne zamieszanie, a może nie tyle on co ten cały śluz... Wiele z Was pisało, że ten składnik jest dla Was dziwny i nie chcecie nakładać na siebie nic z ślimakiem ;). Postanowiłam więc trochę przybliżyć temat tego śluzu.
Do produkcji masowej wszedł za sprawą rolnika z Chile, ale znany był już w starożytności. Jednak wracając do Chile - właściciel gospodarstwa rolnego zauważył, że jego poharatane dłonie za sprawą śluzu ślimaka goją się, stają się miękkie, skóra jest bardziej elastyczna. Szkodnik ślimak stał się dla niego zagadką, której poświęcił sporo czasu. Badania pokazały jak wiele dobrego robi śluz i zaczęto produkcję na skalę światową.
Regeneracyjne właściwości śluzu nie powinny nikogo dziwić, kto choć raz spotkał na swojej drodze ślimaka. To drobne stoworzonko sunąc po drapiącym podłożu swoim miękkim ciałem nie pożyłoby długo. Śluz nie dość, że je chroni, ułatwia poruszanie, to także regeneruje jego tkanki.
Śluz ślimaka zawiera w sobie składniki takie jak:
- Alantoina działa intensywnie nawilżająco, a także kojąco i przeciwzapalnie, przyspiesza regenerację skóry, łagodzi podrażnienia i zmiany trądzikowe, usuwa blizny, rozstępy, cellulit i wrzody, przyspiesza gojenie się ran, a także usuwa zgrubienia i spękania.
- Kwas glikolowy spowalnia procesy starzenia się skóry, wygładza, odświeża i regeneruje skórę, usuwa martwe naskórki, działa oczyszczająco, reguluje proces wydzielania sebum oraz zwęża ujście gruczołów łojowych.
- Mukopolisacharydy, które zmniejszają podrażnienia i uczulenia, przyczyniają się do prawidłowego krążenia krwi i limfy. W połączeniu z kolagenem i elastyną nadają skórze idealną elastyczność, sprężystość oraz nawilżenie.
- Kolagen i Elastyna odpowiadają za likwidację zmarszczek, a także za sprężystość oraz jędrność skóry.
- Naturalne Antybiotyki zabijają szkodliwe bakterie i grzyby, usuwając stany zapalne skóry.
- Witaminy A,C i E odżywiają i regenerują skórę.
Sporo tego, co?
Nic więc dziwnego, że śluz ten spełnia szereg różnych zadań! Jego działanie regenerujące, ochronne, złuszczające, przeciwzmarszczkowe, przeciwzapalne, nawilżające, zwiększające elastyczność, sprzyjające syntezie kolagenu i elastyny i łagodzące są mile widziane w kosmetyce.
Mam nadzieję, że teraz nikogo nie dziwi ten składnik i już nikt nie uważa go za kolejny 'boom' w kosmetyce. :)
A teraz wróćmy do kremu!
Znajduje się on w 15 ml opakowaniu airless - higienicznie i prosto! Grafika jak w przypadku kremu do twarzy bardzo uboga - ten krem ma po prostu działać! I robi to - ale o tym za chwilę ;). Do opakowania chciałabym jeszcze dodać, że od dwóch miesięcy działa bez zarzutu. Pompka się nie zacina, ale radzę nie naciskać jej do oporu bo ilość kremu jaką wtedy daje można spokojnie nasmarować całą twarz :).
Konsystencja produktu jest rzadka, ale nie za rzadka. delikatnie wodnista, bardzo ładnie rozsmarowuje się na skórze, ekspresowo się wchłania. Nie pozostawia żadnej warstwy, za to skóra jest aksamitna w dotyku, miękka, nawilżona. Nie ma mowy o podkrążonych oczach - delikatna skóra pod oczami jest wspaniale zadbana! Zwiększa się też znacznie elastyczność. Możecie mi nie wierzyć, ale mimo wieku miałam z tym problem! Po dwóch miesiącach widzę znaczną poprawę.
Zapach jest identyczny jak przy kremie do twarzy - delikatny, słodki, ulotny. Mi się bardzo spodobał!
Żałuję tylko, że nie jestem w stanie stwierdzić jak długo mi jeszcze posłuży - dwa miesiące używania rano i wieczorem i myślę (ale to tylko moje gdybanie), że na jeszcze miesiąc będzie mi towarzyszył, kto wie - może na jeszcze dłużej?
Skład:
Aqua, Glycerin (gliceryna pochodzenia roślinnego), Squalane (skwalan otrzymywany z trzciny cukrowej i buraka cukrowego), Coco Caprylate/Caprate, Polyglyceryl-6 Distearate, Propanediol (otrzymywany z ziaren kukurydzy), Snail Secretion Filtrate (śluz ślimaka), Crambe Abyssinica Seed Oil (olej abisyński), Prunus Amygdalus Dulcis Oil (olej ze słodkich migdałów), Tocopherol (witamina E), Caffeine (naturalna kofeina), Sodium Hyaluronate (sól kwasu hialuronowego), Lavandula Stoechas Extract (stoechiol), Ruscus Aculeatus Root Extrac (wyciąg z ruszczyka kolczastego), Citrus Limon Peel Extract (ekstrakt ze skórki cytryny), Solidago Virgaurea Extract (ekstrakt z nawłoci pospolitej), Caprylic/Capric Triglyceride, Cetyl Alcohol, Jojoba Esters, Polyglyceryl-3 Beeswax, Sodium Stearoyl Glutamate, Cellulose Gum, Microcrystalline Cellulose, Xanthan Gum, Sodium Phytate, Sodium Benzoate (naturalny konserwant), Pottasium Sorbate (naturalny konserwant), Citric Acid (kwas cytrynowy), Parfum (kompozycja zapachowa hypoalergiczna).
Koszt to niecałe 52 zł na stronie producenta - KLIK.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jestem wdzięczna za każdy pozostawiony komentarz, mam nadzieję, że miło spędziłeś czas czytając mojego bloga :)