W Wielki Piątek postanowiłam podciąć moje biedne końce, które wiele przeszły, a ponieważ na razie schodzę z cieniowania postawiłam na najprostsze cieńcie (wykonał je mój tż :*)
Nie żałuje, walczę o zdrowie włosy a nie tylko długie :)
Dodatkowo końce są teraz mięciutkie! :)
A co do maceratu...
po dwóch tygodniach stosowania muszę przerwać testy bo lecą mi włosy...
Przyśpieszyły z porostem, niestety ponieważ pojawiło się wypadanie nie mogę podać dokładnych danych...
Za to powiem wam, że ten zapach zabija, serio. Lubię czosnek, ale teraz na długo mam go dość ;)
Jeśli mimo wszystko chcecie spróbować tego na sobie TUTAJ macie przepis :)
Pozdawiam
Żan
wydaje się ich tak więcej ... <3 moje końcówki są teraz w idealnym stanie, bo codziennie zabezpieczam je olejkiem Alterry :D
OdpowiedzUsuńA macerat .. odmówię sobie :<
ja tez lubię zabezpieczać olejkiem, teraz niestety mi się alterra skończyła
OdpowiedzUsuńa co do maceratu... na porost zadziałał, tylko co z tego? :/
Ja bym nie zniosła zapachu czosnku na włosach. :D
OdpowiedzUsuńDlaczego schodzisz z cieniowania?
bo chce zobaczyć jak będą włosy wyglądać :D
Usuńostatni raz niecieniowane miałam jakoś w podstawówce ;)
Włosy od razu wyglądają na gęstsze :) Czosnek... brr!
OdpowiedzUsuńjestem pod wrażeniem cięcia! :)
OdpowiedzUsuńmój K. w życiu by się nie odważył:D
a tam odwaga, cichnął i po sprawie, dobrze czuje linie prostą xD
Usuńsuper Ci obciął włosy ;)
OdpowiedzUsuńprzekaże mu wszystkie komplementy :D
UsuńSzkoda, ze Ci wlosy po nim wypadaly:(
OdpowiedzUsuń