Organiczny tonik z pomarańczową wodą kwiatową, aloesem i wąkrotką azjatycką

Hej!
Niedługo będzie tu wysyp mydęłkowych recenzji, bo używam teraz 3 różnych ;) Mam nadzieję, że mnie za to nie utłuczecie i z chęcią poczytacie co mam do powiedzenia. Bo te mydełka są na prawdę warte poznania! Jednak by nie było zbyt monotonnie, dziś opowiem Wam o toniku do twarzy marki Organic Surge. Tonik ten wygrałam u Reni. Dziękuję!


To był mój pierwszy kontakt z tą firmą i przyznam - całkiem udany :)
Kosmetyki organiczne Organic Surge wykonane są z mieszanki naturalnych wyciągów roślinnych oraz czystych organicznych olejków eterycznych, certyfikowanych przez prestiżowy certyfikat ECOCERT, są także odpowiednie dla wegan.
Założycielem marki Organic Surge jest Alan MacKenzie, który poszukiwał dla swojej delikatnej skóry kosmetyków naturalnych. Formuły poszczególnych produktów opracowano tak, aby w pełni wykorzystać naturalne substancje roślinne, eliminując tym samym ich syntetyczne zamienniki.
Organic Surge kocha Twoją skórę, hojnie obdarowuje ją składnikami aktywnymi naturalnego pochodzenia oraz otula w intensywne, naturalne zapachy olejków eterycznych. Podobnie jak naturalna jest Twoja skóra, kosmetyki Organic Surge w sposób naturalny są wolne od szkodliwych substancji chemicznych - parabenów, SLS, barwników syntetycznych, substancji modyfikowanych genetycznie.
Organic Surge to marka w służbie człowiekowi - poprzez działalność charytatywną czyni nasze życie lepszym. 
Sercem Organic Surge jest działalność dobroczynna - ludziom w potrzebie oraz tym wszystkim, którzy cenią naturalne, codzienne  życie. Część dochodów ze sprzedaży tych kosmetyków przeznaczana jest na cele charytatywne. Organic Surge wspomaga sierociniec Thomas Barnardo House w Kenii oraz Watato – organizację dobroczynną na rzecz dzieci w Ugandzie.

Robi wrażenie, nie?
 

Tonik jak widać znajduje się półprzezroczystej plastikowej butelce z odkręcanym korkiem (wygodnijszy byłby jednak klik... za to mamy pewność, że nic nam się samo nie otworzy). Całość opatrzona jest miłą dla oka, choć nie też jakąś wybitną etykietą - ot jest.  Z tyłu nalepka po polsku, co by wiedzieć co i jak.


Tonik ma przyjemny, jakby ziołowo - owocowy zapach. Fajny jest bardzo z rana bo daje uczucie odświeżenia i budzi moje zaspane oblicze. Przyjemnie oczyszcza twarz z nocnych brudasków. Dodatkowo świetnie nadaje się do przemywania oblicza w ciągu dnia - skóra po nim ściągnięta nie jest, za to oprócz odświeżenia zyskujemy miłe nawilżenie! Poza tym jakby nie patrzeć wszystkie moje ranki, krostki i tam przypadłości wszelaki goją się szybciej i ogólnie jakoś tak sprawniej odkąd tonik ten zagościł w mojej pielęgnacji.
Jakby tego było Wam mało, to tonik jest idealny by wyrównać pH skóry po myciu twarzy mydłem.

Czyż nie jest cudowny?


Jednak nie ma produktów bez wad - otwór w buteleczce jest na prawdę spory - zdarza się więc że toniku wylatuje za dużo. I szkoda mi, bo jednak wydajność traci na tym znacznie :(.
Konsystencja jest za to ciekawa - niby wodnista, ale jakby subtelnie gęstsza ;).


Tonik nie oblepia, nie podrażnia, nic po nim nie piecze, nic nie zapycha.
Czego chcieć więcej od dobrego toniku?

Znacie? Jaki tonik polecacie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jestem wdzięczna za każdy pozostawiony komentarz, mam nadzieję, że miło spędziłeś czas czytając mojego bloga :)