Odżywka nawilżająca włosy od Isany


Hej!
Przepraszam, że nie mnie nie było, ale wynikło to z przyczyn niezależnych ode mnie – nie miałam Internetu bo popsuł się livebox :/. A ponieważ nie posiadam super nowoczesnego telefonu z dostępem do Internetu xd, także żyłam odcięta od blogowego  światka. Postaram się to jakoś nadrobić, a tymczasem dla Was przygotowałam recenzję odzywki do włosów marki Isana.

Oto ona:

Styl opakowań jest dość charakterystyczny i prosty, nie będę się nad nim rozwodzić. Moja wersja – nawilżająca – ma biało – niebieskie opakowanie i niezbyt przyciąga wzrok na półce sklepowej.


Zapach ma niczym proszek do prania ;)
Konsystencja – idealna, nie jest za rzadka ani za gęsta, łatwo wydobyć ją z opakowania i nie spływa z włosów.


Moje włosy wręcz wypijają ta odżywkę. Nie ważne ile jej nałożę, prawie nie mam co spłukiwać… Jednak gdybym tego nie zrobiła powitałby mnie przyklap.
Co zyskuje używając tej odzywki? Pięknie nawilżone włosy! I to nie ważne czy długo czy krótko trzymam ją na głowie.
Ta odżywka robi to, co obiecał producent.
Włosy oprócz nawilżenia zyskują na blasku i z łatwością się rozczesują.
Nie zauważyłam za to żadnego wpływu na skręt, ale też tego nie oczekiwałam.
Odżywka nie podrażniła mi skóry głowy i gdy ją spłukałam nie musiałam obawiać się obciążenia. Nie wpłynęła tez na przetłuszczanie się w żadnym stopniu (nie przyśpieszyła go), mimo, że trzymałam ją blisko skalpu.

Skład:


Podsumowując – jest to tania odzywka, którą warto sprawdzić na sobie.
Ja kupiłam ją za ok. 4 zł, a więc nawet gdyby się nie sprawdziła, zużyłabym ją do mieszanek lub emulgowania oleju.

Miałyście z nią do czynienia?


47 komentarzy:

  1. Mam ją i czeka na swoją kolej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. u mnie niestety produkty do włosów z Isany się nie sprawdzają

    OdpowiedzUsuń
  3. Tą tak średnio lubię, ale pamiętam taką kremową wersję, którą uwielbiałam (choć strasznie śmierdziała) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja na razie mało miałam odżywek z Isany, ale będe to nadrabiać :)

      Usuń
  4. Witaj ponownie :) Słyszałam, że w ogóle produkty Isany nie są takie złe. Z chęcią bym wypróbowała.

    OdpowiedzUsuń
  5. lubię produkty Isany, głównie za niską cenę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a jak dochodzą jeszcze promocje to dopiero jest szaleństwo :D

      Usuń
  6. Może się na nią zdecyduję :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Za taką cenę grzech nie spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam ją chyba jakiś czas temu już i chyba nie narzekałam :D

    OdpowiedzUsuń
  9. W takim razie muszę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  10. U mnie niestety się nie sprawdziła, na głowie robi mi siano. :( A szkoda, bo miałabym tanią, dobrą odżywkę,a tak to lipa. :D

    OdpowiedzUsuń
  11. obecnie mam zapas odżywek do włosów;))

    OdpowiedzUsuń
  12. oj to dobrze, że przeżyłaś tę katastrofę;)
    ciekawa odżywka hmm ale ten zapach, no nie mam pewności czy bym dała radę;)

    :*

    OdpowiedzUsuń
  13. skoro tak zachwalaz to trzeba spróbować :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie miałam odżywek Isana, ciekawa jestem jak poradziłaby sobie z moimi włosami. :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie znam jej, ale aż mam ochotę wypróbować:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jak będę miała mało funduszy to może się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  17. Uwielbiałam ją wąchać :D Miałam, ale niestety skończyła mi się ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja mam różową odzywkę z Isany :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja stwierdziłam że jak będzie jakaś promocja to kupię je wszystkie i przetestuje :)

      Usuń
  19. Ja miałam wersję różową i niestety była kiepska :(

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja również kiedyś miałam różową , ale była taka normalna bez zadnego efektu WOW;D

    ale cena jest naprawdę niska.


    Bardzo podoba mi się Twój blog wszystko opisane jasno i na temat , przyjemny dla oka ...
    Może masz ochotę na wzajemną obserwację ;D
    Zapraszam :
    http://razemoceniajmy.blogspot.com/

    Buziolki <3

    OdpowiedzUsuń
  21. Fajna cena za dobrą jakość- warto spróbować ;)

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za każdy pozostawiony komentarz, mam nadzieję, że miło spędziłeś czas czytając mojego bloga :)