Hej!
Przepraszam, że się mało udzielam u Wam ostatnio, jakoś tak mnie wciągnęły moje obecne praktyki, że tylko wokół niech krążą moje myśli :). Nie martwcie się, niedługo ponadrabiam i już będę wiedzieć co u Was słychać :).
Dziś jednak przybywam z nowościami. Ale nie takimi zwykłymi! Tylko pełnymi radości :).
W tym tygodniu dzień po dniu uszczęśliwiły mnie 3 dziewczyny, które postanowiły poświęcić dla mnie trochę czasu i wysłać mi wspaniałości. Nie wiem czym sobie zasłużyłam - ale dziękuję Wam!
Ciekawi co do mnie dotarło?
Pierwsza przybyła do mnie paczuszka od niezastąpionej Kathy, która razem z Leonem, tworzą świetnego bloga, na którym można się i pośmiać i popłakać :). Trudno by było mi nie lubić tam przebywać, bo gdzie jeszcze można tak pogadać głupoty i poplotkować o wszystkim? :)
Co się w niej znalazło widać, ale wymienię :)
- zapas gumek do włosów - skąd Leonek wiedział, ze ostatnio wszystkie pogubiłam i pożyczałam od siostrzenicy nie wiem, ale teraz mam zapas :*
- lakiery w ciekawych kolorach: czekoladka i mleczny
- turban! (uwierzycie, ze to mój pierwszy? zawsze chciałam kupić ale ciągle jakoś mi nie po drodze było ;))
- odlewki: żelu do mycia twarzy - po pierwszych użyciach muszę przyznać, ze zacny, masełka do ciała o zapachu czekolady i truskawek - chce się go zjeść! i żelu pod oczy z jonami srebra - bardzo dobrze się zapowiada :)
Dziękuję jeszcze raz Kasiu :*
Następna paczka przywędrowała od pewnej rudej, falowanej panny ;) Której to włosy mnie oczarowały juz dawno, dawno temu i ciągle się na nie napatrzeć nie mogę :).
A w środku:
- olej ryżowy (wreszcie będę mogła go spróbować)
- krem do rąk zabrała mi mama ;)
- odzywka Olia, o ile farbę wspominam bardzo źle, to odżywka z tego co pamiętam była ok, a pewno się u mnie nie zmarnuje
- szampon mleczna kąpiel na bazie serwatki - wiem jedno, dla mojego nosa jego zapach jest okropny ;) mam nadzieję, że zadziała lepiej
- próbeczki (same nowości dla mnie)
- spirulinka <3 uwielbiam ją, nie tylko na twarzy, ale włosy tez kochają :)
Dziękuję Olu :*
I ostatnia przesyłka - dzisiejsza, jeszcze ciepła ;) Przywędrowała do mnie od kochanej! Doroty z bloga, który już na pewno znacie bo Wam o nim wspominałam :) czyli Włosowelove. jest to jeden z tych kącików blogosfery na którym znjadziemy nie tylko cudownego autora bloga ale i masę wiedzy. Warto, na prawdę warto by tam zajrzeć - kto jeszcze tego nie zrobił niech się wstydzi! ;)
A w paczuszce same niespodzianki - olej, którego testów juz się nie mogę doczekać, będzie się działo - to na pewno! :) I mydełka! <3 mydełka *.* robione przez Dorotkę! A więc jedyne, niepowtarzalne <3
Już sobie wskoczyły na pierwsze miejsce do testowania spychając wszystkie inne i burząc wcześniejszy ład - mam nadzieję, że przez to inne mydła się na nie nie obrazą :)
Dziękuję Dorotko :** Bardzo!
Jak same widzicie trafiły do mnie same wspaniałości, na razie pookładałam je na stoliku i cieszą mój wzrok *.*. Znacie dziewczyny? Uwielbiacie je tak samo jak ja?
Przepraszam, że się mało udzielam u Wam ostatnio, jakoś tak mnie wciągnęły moje obecne praktyki, że tylko wokół niech krążą moje myśli :). Nie martwcie się, niedługo ponadrabiam i już będę wiedzieć co u Was słychać :).
Dziś jednak przybywam z nowościami. Ale nie takimi zwykłymi! Tylko pełnymi radości :).
W tym tygodniu dzień po dniu uszczęśliwiły mnie 3 dziewczyny, które postanowiły poświęcić dla mnie trochę czasu i wysłać mi wspaniałości. Nie wiem czym sobie zasłużyłam - ale dziękuję Wam!
Ciekawi co do mnie dotarło?
Pierwsza przybyła do mnie paczuszka od niezastąpionej Kathy, która razem z Leonem, tworzą świetnego bloga, na którym można się i pośmiać i popłakać :). Trudno by było mi nie lubić tam przebywać, bo gdzie jeszcze można tak pogadać głupoty i poplotkować o wszystkim? :)
Co się w niej znalazło widać, ale wymienię :)
- zapas gumek do włosów - skąd Leonek wiedział, ze ostatnio wszystkie pogubiłam i pożyczałam od siostrzenicy nie wiem, ale teraz mam zapas :*
- lakiery w ciekawych kolorach: czekoladka i mleczny
- turban! (uwierzycie, ze to mój pierwszy? zawsze chciałam kupić ale ciągle jakoś mi nie po drodze było ;))
- odlewki: żelu do mycia twarzy - po pierwszych użyciach muszę przyznać, ze zacny, masełka do ciała o zapachu czekolady i truskawek - chce się go zjeść! i żelu pod oczy z jonami srebra - bardzo dobrze się zapowiada :)
Dziękuję jeszcze raz Kasiu :*
Następna paczka przywędrowała od pewnej rudej, falowanej panny ;) Której to włosy mnie oczarowały juz dawno, dawno temu i ciągle się na nie napatrzeć nie mogę :).
A w środku:
- olej ryżowy (wreszcie będę mogła go spróbować)
- krem do rąk zabrała mi mama ;)
- odzywka Olia, o ile farbę wspominam bardzo źle, to odżywka z tego co pamiętam była ok, a pewno się u mnie nie zmarnuje
- szampon mleczna kąpiel na bazie serwatki - wiem jedno, dla mojego nosa jego zapach jest okropny ;) mam nadzieję, że zadziała lepiej
- próbeczki (same nowości dla mnie)
- spirulinka <3 uwielbiam ją, nie tylko na twarzy, ale włosy tez kochają :)
Dziękuję Olu :*
I ostatnia przesyłka - dzisiejsza, jeszcze ciepła ;) Przywędrowała do mnie od kochanej! Doroty z bloga, który już na pewno znacie bo Wam o nim wspominałam :) czyli Włosowelove. jest to jeden z tych kącików blogosfery na którym znjadziemy nie tylko cudownego autora bloga ale i masę wiedzy. Warto, na prawdę warto by tam zajrzeć - kto jeszcze tego nie zrobił niech się wstydzi! ;)
A w paczuszce same niespodzianki - olej, którego testów juz się nie mogę doczekać, będzie się działo - to na pewno! :) I mydełka! <3 mydełka *.* robione przez Dorotkę! A więc jedyne, niepowtarzalne <3
Już sobie wskoczyły na pierwsze miejsce do testowania spychając wszystkie inne i burząc wcześniejszy ład - mam nadzieję, że przez to inne mydła się na nie nie obrazą :)
Dziękuję Dorotko :** Bardzo!
Jak same widzicie trafiły do mnie same wspaniałości, na razie pookładałam je na stoliku i cieszą mój wzrok *.*. Znacie dziewczyny? Uwielbiacie je tak samo jak ja?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jestem wdzięczna za każdy pozostawiony komentarz, mam nadzieję, że miło spędziłeś czas czytając mojego bloga :)