SIła i blask?

Święta, święta i po świętach ;)
Chociaż ja dalej świętuje - dziś imieniny! :))

Ale ponieważ człowiek trochę się zniekształcił (przybyło tu i uwdzie) po obżarstwie świątecznym (no bo jak wytłumaczyć babci, że nie da rady zjeść jeszcze jednego pierożka/pasztecika/kawałka ciasta??) to chociaż wypadałoby zadbać o inne aspekty wyglądu.
Padło na włosy (tak wiem, wiem - szok xd)

Więc dzisiaj recenzja odżywki, co się dumnie nazywa: Odżywka wzmacniająca, SIŁA I BLASK
Robi wrażenie co?

Oto ona:


Opakowanie typowo garnierowskie, kolor zielony, nieprześwitujący.

Kolor odżywki biały, nie za gęsta, nie za rzadka konsystencja...
Zapach, w sumie sama nie wiem, nie pozostaje na długo w pamięci a tym prędzej na włosach, na pewno nie drażni.

Producent jak zwykle zachwala:


A skład nie powala:


Odżywka nie należy do najwydajniejszych bo trzeba jej dużo nałożyć by w ogóle ją poczuć na włosach.
Jak widzicie w składzie nie ma co powalać, a więc z działaniem jest tak samo... Tak właściwie to go nawet brak... Ta odżywka nie robi zupełnie nic, tak jakbym jej nie nakładała...
Nie pomaga w rozczesywaniu, nie daje blaski, siły tym bardziej. Nie puszy, lecz też nie zwalcza puchu, włosy nie są po niej miękkie, ale szorstkie też nie.
Ogólnie rzecz biorąc nie robi nic, ale przynajmniej nie szkodzi..


Ja jej nie polecam, Garnier ma wiele lepszych odżywek, chociażby TA, TA i TA
no i słynny Garnier AiK...

Miałyście ją może?

Pozadrwiam
Żan

27 komentarzy:

  1. Wszystkiego najlepszego z okazji imienin!:) Ja odżywki z Garniera bardzo polubiłam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystkiego najlepszego!!!!! :* Tej odżywki nie miałam i pewnie nie przetestuję. Mam natomiast tą z awokado i masłem karite i z niej jestem zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie kosmetyki Fructisa kompletnie się nie sprawdzają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z Frucisa tylko Oleo może coś zdziałać, reszta nic sobą nie reprezentuje...

      Usuń
  4. Oj jak ja dawno nie miałam nic z Garniera :)

    OdpowiedzUsuń
  5. wszystkiego najlepszego :)) Garnier poszalał tylko AiK, reszta to buble jak dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  6. ja uwielbiam odżywkę z awokado i odżywkę z kokosem Garniera.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z kokosem nie miałam, może kiedyś uda mi się przetestować....

      Usuń
  7. Z odzywkami u mnie bynajmniej jest tak, aby zobaczyć dobry efekt trzeba nałożyć więcej.

    OdpowiedzUsuń
  8. uwielbiam ich zapachy ale kosmetyki szału nie robią.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pachną super to fakt, szkoda, że mają tylko parę perełek...

      Usuń
  9. Nie lubię kosmetyków garniera z tej serii. Jakoś nie spisują się dobrze na moich włosach :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Chyba nawet tą mam w zapasach ciekawe jak u mnie się sprawdzi :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zgadzam się z Tobą w 100% - też miałam tę odżywkę i nie widziałam po niej wielkich efektów.

    OdpowiedzUsuń
  12. ojj, szkoda że nic nie robi ..
    Wszystkiego Najlepszego z okazji imienin ;*

    OdpowiedzUsuń
  13. Zatem wszystkiego najlepszego z okazji imienin ;*
    Odżywki nie miałam

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie znam jej, no i nie zapowiada się, żebym poznała ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. miałam 2 garniera i były cudowne, na inne raczej się nie skuszę :) fruity passion i jeszcze jedną jakąś miałam - boskie zapachy i naprawdę fajnie działały na moich włosach :)

    OdpowiedzUsuń
  16. To nie kupię :P Polecam za to Dove :)

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za każdy pozostawiony komentarz, mam nadzieję, że miło spędziłeś czas czytając mojego bloga :)