Hej! :)
Wreszcie zabrałam się za denko. Opornie mi to szło, ale całą winę zwalam na upał ;). Poruszam się teraz jak much w smole, a w nocy kiedy jest już względnie to ćwiczę i wtedy też nie mam czasu na pisanie.
Zanim jednak zacznę od opisywania moich zużyć z ubiegłego miesiąca chciałabym coś powiedzieć (przemowa). Tak więc ekhem, ekhem..
Pod poprzednimi denkami było bardzo dużo słów zdziwienia: jak ty to zużywasz? nigdy nie zrozumiem blogerek kosmetycznych które używają tyle kosmetyków itd..
Otóż tłumacze:
Nie zużywam nic na siłe.
Codziennie, a nawet parę razy dziennie (przez upały/ćwiczeni) się myję
Codziennie smaruje się balsamem (wyrobiłam sobie taki nawyk, że po prysznicu od razu się namaszczam)
Codziennie lub co drugi dzień myję włosy i ZAWSZE używam odzywki i bardzo często używam odżywki też przed myciem.
Bardzo często olejuje włosy.
Bardzo często nakładam maseczki na twarz.
Dodatkowo, zazwyczaj używam tylko jednego kosmetyku z jednej kategorii (wyjątek stanowią włosy). A więc nie otwieram czegoś dopóki nie zużyje tego co używam w danym momencie.
Mam nadzieję, że wyjaśniłam sytuację ;) To teraz przechodzę do prawidłowego denka. Zabrakło zdjęcia całości bo mi się na planie zdjęciowym nie zmieściłoby wszystko xd.
A więc lecimy jak zawsze kategoriami.
Włosy
1. Odżywka do włosów kręconych od YR - pisałam o niej i jej siostrze (którą wysłałam w świat) w TYM poście
2. Moja ulubiona pianka do włosów. Niestety im dłuższe mam włosy tym za słaba się staje, muszę więc zacząć szukać pianki idealnej...
3. Niewątpliwy hit, czyli balsam myjący od Sylveco. Poświęciłam mu osobny post TUTAJ.
4. Oleje z orzechów włoski i laskowych. Moim włosom zdecydowanie bardziej pasował olej z orzechów włoskich, jednak żaden nie zachwycił mnie na tyle by do nich wracać.
5. Wielka odlewka Kallosa Latte - lubię go, ale już nie daje takich efektów jak na początku walki o piękne włosy. Świetnie się spisywał jako pierwsze o w omo i tak go wlaśnie zużyłam.
6. Koncentrat z aloesu zatężony 10x - bardzo lubiany przez moje włosy, ale bez problemu zastąpiłam go żelem z aloesu.
Twarz
1. Bardzo, bardzo fajna pasta do zębów. Na dodatek jest dostępna u mnie w Biedronce, dzięki czemu mogę ją teraz taniej kupować.
2. Masełko do ust od Nivea - zupełnie nie moja bajka. Męczyłam się z nim mimo, że zapach mi się podobał, tylko co z tego skoro właściwości pielęgnacyjnych na moich ustach nie wykazywało żadnych?
3. Żel micelarny od Oillan, który wcale żelem nie jest. Narzekałam Wam na niego TUTAJ.
Ciało
1. Spray przeciw komarom - ładnie pachniał ;) Tak trawą cytrynową. Dawał radę, ale na krótko.
2. Bardzo lubię te kulki od Adidasa, wreszcie jakiś antyperspirant, który sprawia, ze czuję się komfortowo.
3. Znany i lubiany zielony zmywam od Isany - działał i nie niszczył paznokci mych, a więc jest git.
4. Sól do kąpieli, która dała mi choć zalążek wakacji. W TYM poście zapraszałam Was do zwiedzania wraz ze mną słonecznych Karaibów.
5. Żel pod prysznic od Corine de Farme, na początku kochałam jego zapach, był taki żurawinowy, ale im dłużej go stosowałam tym bardziej sztuczny się stawał. DO tego bardzo rzadka konsystencja i nawet pompka nie ratuje sprawy.
6. Soraya Body Diet, myślę nad recenzją.. Na razie wyskoczyło mi podrażnienie na udach i może być on podejrzanym, więc dopóki sytuacja się nie wyjaśni, recenzji nie będzie.
7. Perfumki w olejku od Yasmeen - Rasasi Abyan dla Niej - bardzo delikatny, dziewczęcy zapach.
8. Żel aloesowy od Gorvity - w nowościach widziałyście, ze mam już kolejne opakowanie, jest produkt zdecydowanie wart uwagi. Używam go na podrażnienia, na włosy, na ukąszenia po komarach - cud produkt. :) I do tego tani!
Próbki
1. Kremik od Clareny miał filtr i ratował moje plecy gdy byłam na działce plewić ;)
2. Kolagenowy żel od Lagenko - ja używam do mycia pędzli, spisuje się świetnie.
3. Balsam do włosów od equilibra śmierdział okropnie, chemicznie :/ na dodatek ten zapach utrzymywał się na włosach. okropieństwo!
4. Lekki krem nagietkowy mimo moich przypuszczań okazał się nie dla mnie.
5. Kremik do stóp - fajny! Ładnie pachnie, szybko się wchłania.
6. Kapsułka jeżynowa do kąpieli do YR - pachniała bardzo delikatnie i zabarwiła wodę, na tym koniec działania.
I to było na tyle. Jak Wasze denko lipcowe?
Wreszcie zabrałam się za denko. Opornie mi to szło, ale całą winę zwalam na upał ;). Poruszam się teraz jak much w smole, a w nocy kiedy jest już względnie to ćwiczę i wtedy też nie mam czasu na pisanie.
Zanim jednak zacznę od opisywania moich zużyć z ubiegłego miesiąca chciałabym coś powiedzieć (przemowa). Tak więc ekhem, ekhem..
Pod poprzednimi denkami było bardzo dużo słów zdziwienia: jak ty to zużywasz? nigdy nie zrozumiem blogerek kosmetycznych które używają tyle kosmetyków itd..
Otóż tłumacze:
Nie zużywam nic na siłe.
Codziennie, a nawet parę razy dziennie (przez upały/ćwiczeni) się myję
Codziennie smaruje się balsamem (wyrobiłam sobie taki nawyk, że po prysznicu od razu się namaszczam)
Codziennie lub co drugi dzień myję włosy i ZAWSZE używam odzywki i bardzo często używam odżywki też przed myciem.
Bardzo często olejuje włosy.
Bardzo często nakładam maseczki na twarz.
Dodatkowo, zazwyczaj używam tylko jednego kosmetyku z jednej kategorii (wyjątek stanowią włosy). A więc nie otwieram czegoś dopóki nie zużyje tego co używam w danym momencie.
Mam nadzieję, że wyjaśniłam sytuację ;) To teraz przechodzę do prawidłowego denka. Zabrakło zdjęcia całości bo mi się na planie zdjęciowym nie zmieściłoby wszystko xd.
A więc lecimy jak zawsze kategoriami.
Włosy
1. Odżywka do włosów kręconych od YR - pisałam o niej i jej siostrze (którą wysłałam w świat) w TYM poście
2. Moja ulubiona pianka do włosów. Niestety im dłuższe mam włosy tym za słaba się staje, muszę więc zacząć szukać pianki idealnej...
3. Niewątpliwy hit, czyli balsam myjący od Sylveco. Poświęciłam mu osobny post TUTAJ.
4. Oleje z orzechów włoski i laskowych. Moim włosom zdecydowanie bardziej pasował olej z orzechów włoskich, jednak żaden nie zachwycił mnie na tyle by do nich wracać.
5. Wielka odlewka Kallosa Latte - lubię go, ale już nie daje takich efektów jak na początku walki o piękne włosy. Świetnie się spisywał jako pierwsze o w omo i tak go wlaśnie zużyłam.
6. Koncentrat z aloesu zatężony 10x - bardzo lubiany przez moje włosy, ale bez problemu zastąpiłam go żelem z aloesu.
Twarz
1. Bardzo, bardzo fajna pasta do zębów. Na dodatek jest dostępna u mnie w Biedronce, dzięki czemu mogę ją teraz taniej kupować.
2. Masełko do ust od Nivea - zupełnie nie moja bajka. Męczyłam się z nim mimo, że zapach mi się podobał, tylko co z tego skoro właściwości pielęgnacyjnych na moich ustach nie wykazywało żadnych?
3. Żel micelarny od Oillan, który wcale żelem nie jest. Narzekałam Wam na niego TUTAJ.
Ciało
tak teraz patrzę na to zdjęcie i ono jakieś rozmazane :/ |
2. Bardzo lubię te kulki od Adidasa, wreszcie jakiś antyperspirant, który sprawia, ze czuję się komfortowo.
3. Znany i lubiany zielony zmywam od Isany - działał i nie niszczył paznokci mych, a więc jest git.
4. Sól do kąpieli, która dała mi choć zalążek wakacji. W TYM poście zapraszałam Was do zwiedzania wraz ze mną słonecznych Karaibów.
5. Żel pod prysznic od Corine de Farme, na początku kochałam jego zapach, był taki żurawinowy, ale im dłużej go stosowałam tym bardziej sztuczny się stawał. DO tego bardzo rzadka konsystencja i nawet pompka nie ratuje sprawy.
6. Soraya Body Diet, myślę nad recenzją.. Na razie wyskoczyło mi podrażnienie na udach i może być on podejrzanym, więc dopóki sytuacja się nie wyjaśni, recenzji nie będzie.
7. Perfumki w olejku od Yasmeen - Rasasi Abyan dla Niej - bardzo delikatny, dziewczęcy zapach.
8. Żel aloesowy od Gorvity - w nowościach widziałyście, ze mam już kolejne opakowanie, jest produkt zdecydowanie wart uwagi. Używam go na podrażnienia, na włosy, na ukąszenia po komarach - cud produkt. :) I do tego tani!
Próbki
1. Kremik od Clareny miał filtr i ratował moje plecy gdy byłam na działce plewić ;)
2. Kolagenowy żel od Lagenko - ja używam do mycia pędzli, spisuje się świetnie.
3. Balsam do włosów od equilibra śmierdział okropnie, chemicznie :/ na dodatek ten zapach utrzymywał się na włosach. okropieństwo!
4. Lekki krem nagietkowy mimo moich przypuszczań okazał się nie dla mnie.
5. Kremik do stóp - fajny! Ładnie pachnie, szybko się wchłania.
6. Kapsułka jeżynowa do kąpieli do YR - pachniała bardzo delikatnie i zabarwiła wodę, na tym koniec działania.
I to było na tyle. Jak Wasze denko lipcowe?
Widzę ulubiony zmywacz do paznokci ;)) Ten balsam do włosów equilibra czeka w kolejce jednak miałam próbkę i niesamowicie przypadł mi do gustu :P
OdpowiedzUsuńto twój tak nie śmierdział?
UsuńMnóstwo nieznanych mi kosmetyków.
OdpowiedzUsuńSoraya mnie ciekawi, ale to podrażnienie ..... muszę sie zastanowić, poczytać, ... może kupię. :)
nie wiem jeszcze czy to soraya jest winna :(
UsuńU mnie też to masełko z Nivea się zupełnie nie sprawdziło :<
OdpowiedzUsuńsłabe jest i już ;)
Usuńciekawe...a u mnie podrażnienie nie wystąpiło.
OdpowiedzUsuńMoni, ja nie twierdze że to on, tylko że to może być on, nie wiem tego, na razie ostawiłam wszystko to co używałam.
Usuńpoza tym używałaś miesiąc non stop te produkty?
Ulubiony zmywacz do paznokci i mnóstwo obcych mi kosmetyków to udało mi się zobaczyc
OdpowiedzUsuńno co Ty? kallosa latte nie znasz? A ja myślałam ze to już legenda ;)
UsuńCieszymy się, że nasz krem podołał w obliczu zadania specjalnego :)
OdpowiedzUsuńa jak ja się cieszę ;)
UsuńJestem ciekawa tego koncentratu z aloesu ;) Gratuluję zużyć ;)!
OdpowiedzUsuńfajna rzecz :)
UsuńJa sie nie dziwie z tym denkiem szczegolnie ze czasami zdarzy sie tak ze czesto uzywamy cos przez pare msc i akurat w tym samym czasie nam takoe produkty skoncza ;D gratulije zuzyc ;)
OdpowiedzUsuńAch dziękuję! Potrzebowałam słów wsparcia i zrozumienia bo ostatnio miałam mętlik, że może ze mną coś jest nie tak skoro takie zdziwienie wywołuje ;)
Usuńładnie poszło! lubiłam to masełko z nivea:)
OdpowiedzUsuńdużo osób lubiło ;)
UsuńDobrze Ci poszło i mój ulubiony zmywacz się u Ciebie znalazł :)
OdpowiedzUsuńtani i dobry, widzę że dużo dziewczyn go lubi :)
Usuńten żel aloesowy jest boski! :) ciekawią mnie od dawna pianki Nivea, ale nie mam czasu totalnie na stylizację moich włosów :(
OdpowiedzUsuńo tak, jest genialny :)
Usuńa co do stylizacji, a na co komu czas? ;) po myciu wgniatam piankę, zawijam głowę w ręcznik, maluję się, ubieram, rozwijam ręcznik, włosy same schną i tyle ;)
bez pianki wygląda to tak samo xd
Malinowe masełko do ust lubię, a zmywacz z Isany kupuję zawsze ten właśnie!
OdpowiedzUsuńja teraz mam taki z coloris - też fajny :)
Usuńuwielbiam zmywacz z Isany
OdpowiedzUsuńnie ty pierwsza i nie ostatnia ;)
Usuńja ten zmywacz nie dawno kupiłam i całkiem mi się podoba.
OdpowiedzUsuńma swoje stałe grono fanek :)
Usuńdużo Ci się tego zebrało!;))
OdpowiedzUsuńw porównaniu z poprzednimi miesiącami to nie bardzo ;)
UsuńMi masełko Nivea też nie podpasowało. Muszę się zainteresować wreszcie tym żelem aloesowym albo koncentratem. Ostatnio mam fioła na punkcie aloesu:)
OdpowiedzUsuńzacznij od żelu, kupisz na doz.pl, kosztuje mniej niż 10 zł, ładnie pachnie i jest pioruńsko wydajny :D
Usuńhe he he a mi najbardziej i tak spodobała się przemowa na początku! :D
OdpowiedzUsuńoj no musiałam xd
UsuńWidziałam tę pastę do zębów w biedronce i myślałam, że to jakiś krzak - gdyby nie Ty, nie wiedziałabym, że to Himalaya. Jak będzie przy nastepnej wizycie, na pewno wrzucę do koszyka.
OdpowiedzUsuńLatem też zużywam wszystko szybciej, bo tez myję się kilka razy dziennie. Nie wylewam nic do kanalizacji, ani nie wcieram w psa, normalnie używam na sobie. ;)
Ja aż przystanęłam ze zdziwienia jak ją ujrzałam w biedronce ;) Także ciesze się że wyprowadziłam z błędu :D
Usuńno tak to jest, musiałam napisać ten wstęp bo pojąć nie mogłam niektórych komentarzy ;)
Ja mam takie same "zasady" zuzywania co Ty:) Ten balsam do włosów z Sylveco muszę dorwać!
OdpowiedzUsuńDorwij, dorwij bo jest genialny!
Usuńnie potrafię używać pianki :P albo za dużo nawalę albo za mało
OdpowiedzUsuńwszystko od pianki zależy i od wprawy ;)
Usuńten nivei np mogę bardzo duzo nałożyć i nie widać ze przesadziłam :) Ale jest dośc delikatna, teraz nie trzyma mi już skrętu, podkradam jakąs mamie, ale tamtej to musze tylko ociupine bo włosy inaczej strasznie sklejone
Masełko do ust od Nivea mam - fajny gadżet ogólnie przyjemne, jednak nie kupię ponownie.
OdpowiedzUsuńjest cała masa lepszych smarowideł do ust i zdecydowanie bardziej higienicznych
UsuńMiałam pytać o recenzję Sorai, wiec czekam. Te podrażnienie może być spowodowane balsamem? Raczej nie? :)
OdpowiedzUsuńMoże być spowodowane balsamem, to w sumie najbardziej prawdopodobna opcja.
Usuńładne denko:)
OdpowiedzUsuńSpore denko ;)
OdpowiedzUsuńTrochę udało Ci się zużyć. Ja lubię zapach Corine de Farme i mi się nie nudzi, sztuczności też nie czuję ;)
OdpowiedzUsuńJa tez długo nie czułam... a szkoda, bo na początku mnie uwiódł..
UsuńTeż szukam pianki idealnej nadającej objętość włosom ale na razie bezskutecznie :(
OdpowiedzUsuńu mnie objętość włosy robią sobie same ;) mi tylko o trzymanie loków chodzi ;)
UsuńOooo, thebodydiet podejrzanym ;o a u mnie tak dobrze się sprawdził ;>
OdpowiedzUsuńwiesz jak jest, każda skóra jest inna...
UsuńFajnie jakby do Biedry wprowadzili te pasty Himalaya u siebie ich jeszcze nie widziałam a od jakiegoś czasu już mam chęć na zakup :) No denko spore jak zwykle ale ja zauważyłam że w lecie jakoś więcej co niektórych produktów mi schodzi :)
OdpowiedzUsuńto chyba kwestia czasu bo ostanio we wszystkich biedronkach jakich jestem już są :)
UsuńMam piankę z Nivea ale w innej wersji :)
OdpowiedzUsuńktórą?
Usuńfajne denko :) dosc sporo tego :)
OdpowiedzUsuńbez szaleństw ;)
UsuńZ Twojego denka znam tylko maselko do ust z Nivei, ktore mam; spore zuzycia, trzymaj tak dalej. :)
OdpowiedzUsuńlubisz je czy podzielasz moją opinię?
UsuńTyle tego a ja niczego nie znam ;-)
OdpowiedzUsuńżałuj tylko Sylveco ;)
UsuńOgromniaste denko, ja żel z Gorvity mam już od bardzo dawna i jeszcze go nie zużyłam :)
OdpowiedzUsuńja miałam swój rok :D
Usuńznam tylko masło do ust z Nivei ;p
OdpowiedzUsuńi co o nim myślisz?
Usuńspore denko, ten zmywacz też bardzo lubię:)
OdpowiedzUsuńtani i fajny :D
Usuńja nigdy nie mam denka ;D
OdpowiedzUsuń;)
UsuńJa mało kosmetyków denkuję bo mam otwartych kilka z tego samego rodzaju :)
OdpowiedzUsuńja się powstrzymuje przed tym bo mi potem szkoda byloby wyrzucać jakby termin ważności się skończył :)
Usuńe tam nikomu sie tlumaczyc nie musisz, twoje pieniadze twoje kosmetyki co to kogo obchodzi ile zuzywasz;) nie rozumiem takiego czepiania sie. Duze fajne denko :)
OdpowiedzUsuńbuziak dla Ciebie! :*
UsuńNie rozumiem, czemu się niektórzy tak głupio czepiają. Ja Cię podziwiam, że taka systematyczna jesteś. Mnie masełko do ust z Nivei. Chociaż zapach fajny.
OdpowiedzUsuńChciałabym tyle zużywać. Świetne denko :)
Balsam do włosów z Sylveco uwielbiam! :))
OdpowiedzUsuńKilka Twoich wyrzutków znam, a kilka czeka by je poznać ;)