Hulańce na pomarańczowo - uoga uoga

Witam pomarańczowo i radośnie! :)
Na samym początku tego tekstu podziękowania do Anuli złotej, kochanej ślę za to, że tak pięknie pokusiła mnie bym zapoznała się z firmą, której to nazwa dźwięcznie brzmi: Uoga Uoga :). Skąd hulańce? Przez Pati, która to wręcz wbiła mi w mózg obraz roztańczonego tyłka (xd) na samą myśl o tej nazwie...
Skoro już mamy wstęp, pora na resztę ;)

Oto krem do twarzy, który towarzyszy mi od jakiegoś czasu rano i wieczorem już samą swoją nazwą nastrajając optymistycznie:

Buteleczka ma ubogą grafikę, jednak mimo wszystko ma w sobie 'to coś'. Dzięki opakowaniu typu airless mamy zapewnioną higienę. Szkoda mi tylko, że jedynym sposobem by dowiedzieć się ile zostało produktu jest sposób 'na wagę'. Przez co możemy być nagle nieprzyjemnie zaskoczeni...


Co jako pierwsze zwraca naszą uwagę po wyciśnięciu kremu? Tak! Zapach! Nie byle jaki zresztą, moja ukochana pomarańczka. Ten zapach ma w sobie jednocześnie jej słodycz z miąższu i goryczkę ze skórki. Bardzo wyczuwalny podczas nakładania, szybko się ulatnia gdy już jest na skórze. Jednak pobudzeni i pozytywne emocje jakie (przynajmniej mi) funduje zostają na dłużej.


Drugie co zwraca naszą uwagę jest konsystencja. Nie jest lejąca, jest taka bardziej zwarta, przy czym krem nie jest 'ciężki'. Bardzo ładnie się wchłania nie pozostawiając żadnej nieprzyjemnej powłoczki na skórze. Za to skóra naszej twarzy jest nawilżona i odżywiona. Twarz wydaje się pełna blasku i aksamitna w dotyku. Coś miłego!
Dodatkowo u mnie wchłania się do matu, przez co niejednokrotnie nie czułam potrzeby malowania się.


Moja cera go pokochała, a więc używam go z przyjemnością :).

Skład:
Orange blossom (Citrus Aurantium Dulcis) flower water, sweet almond (Prunus Amygdalus Dulcisoil) oil, golden jojoba (Simmondsia Chinensis) seed oil, organic shea (Butyrospermum Parkii) butter, natural emulsifier (Cetearyl Glucoside, Glyceryl Monostearate, Cetyl Alcohol), vegetable glycerin, natural preservative (Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid), vitamin E (Tocopherol), organic chamomile (Matricaria Chamomilla) extract, essential oil blend (Parfum), Limonene*, Linalool* *naturally occuring in essential oils

Ciekawostka
krem ten ma taki prawie identyczny skład jak pomarańczowy krem Make me bio
Citrus Aurantium Dulcis (Orange Blossom) Flower Water, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Cetearyl Glucoside, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Cetyl Alcohol, Glyceryl Monostearate, Tocopherol (Vitamin E), Glycerin, Matricaria Chamomilla (Chamomile) Flower Extract, Benzyl Alcohol, Potassium Sorbate, Dehydroacetic Acid, Parfum, Limonene*, Linalool*


Co myślicie o Uoga?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jestem wdzięczna za każdy pozostawiony komentarz, mam nadzieję, że miło spędziłeś czas czytając mojego bloga :)