Hej, hej!
Dziś pora na kolejną roztańczoną odsłonę kosmetyków Uoga Uoga :).
Na tapecie - szampon do włosów Fairy's Bouquet
Opis ze strony sklepu:
Naturalny szampon z czarnej porzeczki ekstraktem z pączków brzozy , do włosów normalnych i skłonnych do wypadania.
Zioła z magicznego lasu zebrane dla piękna Twoich włosów.
Łagodne środki powierzchniowo czynne pochodzące z oleju kokosowego,
oleju palmowego i glukozy wspólnie z niezwykłym ziołowym bukietem,
sprawiają że szampon ten jest idealny dla wzmocnienia włosów. Czarna
porzeczka i jagody są znane z aktywnych właściwości przeciw
utleniających karmią Twoje włosy swym bogactwem chronią przed wolnymi
rodnikami. Pąki brzozy odżywiają skórę, walczą z wypadaniem włosów i
sprawiają że włosy stają się miękkie i błyszczące. Pokrzywa, krwawnik,
szałwia i ekstrakt z porzeczki zwyczajnej wzmacniają włosy,
zapobiegają łupieżowi i pobudzają ukrwienie skóry głowy.
Szampon umieszczony jest w uroczej, pękatej, plastikowej butelce z prostymi etykietami jak to Uoga ma w zwyczaju. Prezentuje się ładnie a my możemy kontrolować zużycie :).
Po otworzeniu opakowania możemy wyczuć przyjemny ziołowy zapach. Nie jest on w żadnym wypadku przytłaczający i szybko znika. Polubiłam się z nim, uprzyjemnia czas mycia włosów.
Zaskakująca jest konsystencja - mocno żelowa, przez co potrafi zwiać z dłoni. Łatwo go jednak okiełznać, ale nie oznacza to, że to już koniec wrażeń. Piana wytworzona przez szampon jest bardzo gęsta i zbita, ciężko nią manewrować po włosach... Trzeba się tego nauczyć jeśli nie chcemy zużyć zbyt wiele szamponu na jeden raz.
Co z pozytywnym zaskoczeniem?
Szampon faktycznie wpływa na wypadanie włosów, ale (tak jest ale) tylko podczas mycia. Co to oznacza? Otóż jak mi zawsze najwięcej włosów wypada podczas mycia, tak wtedy gdy używam tego szamponu wypada ich tylko kilka. Przy czym nie zauważyłam zwiększone wypadania podczas dnia - włosy nadal wtedy migrują normalnie, delikatnie - pojedynczo. Jednak gdy umyjemy włosy czymś innym włosy wypadają tak jak zawsze (nie ma jednak zwiększonego wypadania). Tak więc szampon nie pomaga długofalowo, jest to raczej działanie doraźne. Ale jakieś jest czym mnie ogromnie zaskoczył.
Szampon dobrze myje włosy, jednak konieczne jest po nim użycie odżywki inaczej na sucho mogą zacząć się plątać. Nie zauważyłam by robił coś jeszcze, ale dla mnie i tak było najważniejsze by mył ;).
Skład:
Water (Aqua), plant-derived surfactants (Sodium Cocoamphoacetate,
Cocoamidopropyl Betaine, Lauryl Glucoside, Disodium Cocoyl Glutamate,
Sodium Lauryl Glucose Carboxylate, Coco glucoside, Glyceryl oleate),
jojoba (Simmondsia Chinensis Oil) oil, vegetable glycerin, alcohol,
xanthan gum, black currant (Ribes Nigrum) fruit extract, nettle (Urtica
Dioica) leaf extract), yarrow (Achillea Millefolium) extract, birch
(Betula Alba) bud extract, sage (Salvia Officinalis) leaf extract,
St.John's wort (Hypericum Perforatum) extract, natural preservative
(Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid), essential oils (Parfum), Linalool*
*naturally occuring in essential oils
To by było na tyle :).
Znacie go? Ja go kupiłam w plantsforbeauty.pl. regularna cena wynosi 31 zł za 200 ml.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jestem wdzięczna za każdy pozostawiony komentarz, mam nadzieję, że miło spędziłeś czas czytając mojego bloga :)