Święteczny przepis na...

A na co byście chcieli?




Przyznam szczerze, że w tym roku trudniej mi poczuć święta. Ciepło na dworze sprawia, że człowiek ma w głowie sianko i gubi się w porach roku ;) A ja nie celebruje tak słodkich chwil przygotowań do świąt bo sama muszę je kraść i wciskać między inne czynności. Ale kto wie? Może ten ostatni tydzień przed świętami sprawi, ze zyskam chociaż chwilkę by pocieszyć się tym moim ukochanym grudniem?

Dzisiejszy post sponsorują pierniczki ;) Ja swoje upiekłam już dawno, leżakują sobie teraz i miękną, ale może ktoś czeka z nimi na ostatnią chwilę? A przepis jest bajecznie prosty! Na dodatek można przyspieszyć w nim proces leżakowania - wystarczą dwie ćwiartki jabłka włożone do puszki z pierniczkami i zmieniane co dziennie :) To co? Ktoś jeszcze nie piekł?

Potrzebne składniki:
1/4 szkl miodu
80 g masła
1/2 szkl cukru pudru
1 jajko
2 i 1/4 szkl mąki
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1,5-2 łyżki przyprawy korzennej

Miód z masłem podgrzewamy w garnuszku i studzimy. Suche składniki przesiewamy do miski, wlewamy miód z masłem, dodajemy jajko. Ciasto wyrabiamy (a robi się to ekspresowo), schładzamy i zaczynamy zabawę! Wałkujemy ciasto na grubość 2-3 mm i wycinamy kształty jakie nam się tylko podoba. Pierniczki do zawieszenia na choince mają jeszcze zrobioną przed pieczeniem dziurkę - ja wykorzystuje do tego słomkę. 

Zostaje teraz tylko jedno: do piekarnika! ok 10 min w 180 stopniach.

A teraz można się cieszyć pięknym aromatem rozchodzącym się po całym domu!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jestem wdzięczna za każdy pozostawiony komentarz, mam nadzieję, że miło spędziłeś czas czytając mojego bloga :)