Organique - grecka pianka do mycia ciała

Hej!
Dzisiaj przedstawię Wam produkt, który mnie w sobie rozkochał (jak większość zresztą produktów Organique)... Z tego co się orientuję kosmetyk ten rozkochał w sobie połowę blogosfery, a więc nie jestem sama w swojej miłości ;).
Mowa oczywiście o piankach do mycia! A u mnie konkretnie o wersji greckiej.


Mówiłam już Wam o tym ze sto razy, ale co mi tam - powtórzę znowu ;) - uwielbiam takie wytłaczane wieczka, a te od Organique wyglądają na prawdę elegancko! Jako, że pianka znajduje się w słoiczku, takie właśnie wieczko mogę podziwiać co rano :).


Sam słoiczek jest bardzo wygodny w użyciu, bez problemu możemy nabrać dokładnie tyle produktu, na ile mamy ochotę. Trzeba jednak uważać gdy używa się go pod prysznicem by nie wpuścić wody do środka bo kosmetyk może się psuć.


Co jako pierwsze rzuca się nam w oczy po otworzeniu opakowania? Kolor! W wypadku pianki greckiej jest to taki żółto - zielony, taki dla mnie shrekowy, zwłaszcza jak się namydlimy, wtedy przypominamy tego stwora z bajki ;).

Jednak nie tylko kolor przyciąga naszą uwagę! Cechą szczególną jest też zapach - cudowny! Słodki, winogronowy, ma w sobie coś z takich pudrowych cukierków. Magia chwili gwarantowana. Myśli wędrują do wakacji, lenistwa, ale tez niezapomnianych przygód gdy mialo się zaledwie lat parę, a nie parenaście...


Zaskakuje jeszcze konsystencja - nazwa pianka sugeruje coś bardzo lekkiego, tutaj mamy do czynienia z taką ciekawą, jednocześnie zbitą i napompowaną masą. Sprawia to, że produkt jest bardzo wydajny - wystarczy odrobina z której wyczarowuje się aksamitna, otaczająca nas piana na całym ciele. Magia po raz kolejny!


Pianka świetnie myje, przy czym nie wysusza i nie podrażnia skóry. Jest delikatna, nawet dla miejsc intymnych. Kąpiel z nią to sama przyjemność, której trudno sobie odmawiać - no bo po co? ;)

Miałyście docczynienia z tymi piankami?



Włosy lutowe

Witajcie!
Dziś jestem na krótko, ponieważ pędzę na kurs, który mam cały weekend, a więc wybaczcie nieobecność... Na pewno ją nadrobię!

A że dziś krótko, to chociaż niech będzie przyjemnie (powiedzmy.. ;))
Czyli moje włosy zaktualizuję Wam :)


Na powyższych zdjęciach widać śmieszne rulony, które ostatnio często gościły na mojej głowie (nie mam pojęcia czemu to zawdzięczam). Dlaczego śmieszne? Bo są drobne, ciasno skręcone i ogólnie wyglądają tak jakbym bawiła się pasmami włosów i tak je skręcała na palcu...


Polubiłam chodzić z tak spiętymi włosami, przy twarzy mi nie nie przeszkadza, a z tyłu wydaje się, że jest ich więcej :)


A tutaj mamy MEGA objętość ;)

To by było na tyle :). Tak mniej więcej prezentowały się moje włosy do tej pory w tym miesiącu :)
Co myślicie?

Moja mini kolekcja lakierów do paznokci

Hej!
Dziś będzie post tylko i wyłącznie pokazowy. Rzadko pokazuję Wam swoje lakiery do paznokci z prostego powodu - ma ogromny problem ze skórkami i moje paznokcie to króciaki, ponieważ do pracy z pacjentami nie mogą być długie.
A ponieważ w ostatniej przesyłce od Marysi dostałam wzorniki do lakierów do paznokci (tak to się nazywa? xd), więc pomyślałam, że skorzystam z okazji i pokażę Wam swoją kolekcję :).
U mnie ma się zmieścić w pudełeczku po shiny boxie, jak się coś nie mieści, robię przegląd i oddaję te, których nie używam :). Przy niektórych lakierach znajduje się KLIK do recenzji na blogu :)

A teraz do rzeczy, pokazuje moje cudaczki:


A teraz już po kolei:
- One Colour exclusive nr 87
- Rimmel Rita Ora, Dont be shy
- Rimmel Rita Ora, Lets get nude

- lakier z H&M, Copper
- Wibo, glamour nails, numerek się starł...
- Glazel, Chili nr 41

- Pease, 349
- Softer, 65
- Joko, J 169

- Pease, 381
- Lemax maczkowy
- Softer, Crazy Colours 22 KLIK

- Cleme, 101
- Vipera, high life 822
- Miyo, mini drops, 92

- Joko, new vintage, 206 Be elegant
- Vipera, Jumpy, 161 KLIK
- Avon, Gel finish (brak numerka)

- Virtual, Fashion mania, 159
- no name
- Softer, Crazy coloursm 17

- Holographic, 02
- Golden Rose, Jolly Jewels 116
- Lemax, Galaxy topper nr 4

- Essence, glitter topper, 08 troy
- Vipera, polka, 68
- Lovely, Snow Dust nr 2

- Lemax maczkowy szary
- Lemax Hot mini
- P2, sand style, 010 adorable
- Lovely, Snow Dust nr 1

- Goden Rose, sweet color, 44
- Colour Alike, 503 o w bombke
- Mollon PRO, 3


- Morgan Taylor, New School Nude
- IsaDora, 80 pink crystals

Nie zmieściły się na wzornikach:
Mleczny Lemax
Life 24
Vollare Colorado

 A tutaj chciałam jeszcze pokazać jak mniej więcej prezentują się te moje topy brokatowe na kolorze:

 Znacie coś z mojej kolekcji?