Fruity passion

Czyli krótko o tej odżywce :)

Cena: ok 10 zł
Od producenta:
Odżywka Fructis Skoncentrowana Miękkość do włosów normalnych zawiera aktywny kompleks z owoców. Dzięki koktajlowi ekstraktu z owocu marakui i olejku z kokosa, włosy są wyjątkowo jeszcze nigdy nie były tak miękkie. Włosy doskonale się rozczesują, są promienne i intensywnie błyszczące.

Skład:
Moja opinia:
Zacznę od zapachu, bo jest naprawdę obłędny, taki tropikalny, człowiek czuje się jak na wakacjach! :)
Opakowanie również mi się spodobało, miło się na nie patrzy. A teraz najważniejsze... Działanie!
I tu muszę powiedzieć że się zawiodłam, moje wysokopory potrzebują chyba cięższych odżywek. Wygładziła delikatnie, blasku nie dała... Jeśli chodzi o jej działanie d/s jest w tyle za garnierem aik i oleo...
Ale za to przeżyłam szok, gdy użyłam jej po raz pierwszy jaki b/s. Moje włosy wyglądały cudownie, delikatnie dociążone (nie mylić z obciążone!), błyszczące, miękkie! Nie mogłam przestać ich dotykać. Dużo lepszy efekt niż po naturiach z joanny.
Spróbujecie w ten sposób? (nie polecam niskoporom - obciążenie murowane)


Pozdrawiam
Żan

12 komentarzy:

  1. a wiesz że spróbuję? :)
    w ogóle jak ten zapach się utrzymuje na włosach, to jest obłęd! podobnie ta lśniące i gładkie *_*

    OdpowiedzUsuń
  2. wypróbuje :) skusił mnie ten zapach :))

    OdpowiedzUsuń
  3. mnie nie obciąża :) a bardzo lubię, chociaż zapach już mnie trochę mdli ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jako b/s cię nie obciąża? bo to do takiego sposobu było :)

      nie dziwie się, mi też się zapachy nudzą :)

      Usuń
  4. Ooo, a właśnie zastanawiam się nad czymś b/s, bo Naturie są dla mnie też zbyt słabe.

    OdpowiedzUsuń
  5. muszę wypróbować jakiegoś garniera oprócz AiK ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. ojej, jaki fajny składzik :D rozgladne sie za nia jak moje wszystkie odżywki pójdą do kosza :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie wiem, jak to się stało, że wcześniej nie widziałam tej odżywki na półce w drogerii:) Bardzo lubię wersję z masłem karite. Gdy moje włosy znajdowały się w opłakanym stanie po nieudanej przygodzie z farbą chemiczną, odżywka Garniera uchroniła moje kosmyki przed radykalnym cięciem.

    OdpowiedzUsuń
  8. no ja jak na razie kocham tylko odzywki bs z Joanny;p inne mnie nie korcą:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja i tak spróbuję. Dawno nic nie miałam z Garniera, a zapach zapowiada się kusząco. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wygląda kusząco ;p Może go sobie kupię przy najbliższych zakupach

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za każdy pozostawiony komentarz, mam nadzieję, że miło spędziłeś czas czytając mojego bloga :)