Love2mix - szampon na ostro ;)

Pewnie tym co dzisiaj napisze, narażę się większości z Was, ale trudno ;) KOCHAM ZIMĘ I ŚNIEG! :))
musiałam! To co teraz widze za oknem sprawia mi radość, od razu czuję, że mam więcej energii - wszystko mi się chce. Jestem grudniową panienką od zawsze - na zawsze ;).

Ale żeby nie było, że ja tylko o zimie potrafię gadać w kółko, dzisiaj będzie o szamponie, z którym bardzo się polubiłam.
Oto i on:


Ładna, klasyczna butelka z nieprzezroczystego, czarnego plastiku - prezentuje się dość majestatycznie w łazience. Grafika jak dla mnie też na plus - prosta, a przyciąga uwagę (no przynajmniej moją).

Zamknięcie typu press jest tu bardzo fajnym rozwiązaniem - nawet jak mi butelka wypadła z dłoni nic się nie wylało, dodatkowo jest to bardzo poręczne - nie trzeba nic odkręcać, jedną dłonią człowiek sobie poradzi :).


Kolor szamponu jest taki... bursztynowy!
Konsystencja jest dość gęsta - taka jakby żelowa - dzięki czemu jest niezwykle wydajny! Wystarczy nieduża ilość by wytworzyć morze piany ;)
Butelka starcza na prawdę na długo - ja używam już prawie 2 miesiące i nadal coś w niej jest (myję włosy codziennie teraz)



Coś na co jeszcze chciałabym Wam zwrócić uwagę to zapach - jest niesamowity! Taki rozrzewający... Wyczuwam w nim i pomarańczę i papryczkę i jeszcze jakieś nuty, których nie jestem w stanie nazwać. W każdym bądź razie - przepadłam jeśli chodzi o ten aromat - zwłaszcza, że zdarza się że utrzymuje się na włosach - dla mnie bomba!


A jak z działaniem?
Producenta zapewnia:

Szampon zapobiega wypadaniu włosów i stymuluje ich wzrost, ma odżywcze i rewitalizujące działanie. Za pomocą zawartego w składzie organicznego ekstraktu pomarańczy szampon głęboko oczyszcza włosy i skórę głowy, wzmacnia cebulki włosowe i pobudza wzrost włosów, odświeża skórę głowy. Organiczny ekstrakt z chili poprawia krążenie krwi, zapobiega wypadaniu włosów. Szampon ma przyjemny zapach, nadaje się idealnie do pielęgnacji każdego rodzaju włosów i skóry głowy.

Zalety tego produktu:
Zawiera certyfikowane składniki organiczne
Nie zawiera SLS, parabenów, olei mineralnych, metali ciężkich, ftalanów, glikoli, lanoliny. Zapobiega utracie włosów, eliminuje łupież i stymuluje wzrost nowych włosów, poprawia krążenie krwi.
Głęboko oczyszcza skórę głowy

Składniki aktywne:
Organiczny ekstrakt z pomarańczy (Organic Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Fruit Extract) - oczyszcza włosy i skórę głowy, wzmacnia cebulki włosowe i pobudza wzrost włosów, odświeża skórę głowy . Organiczny ekstrakt z papryczki chili (Organic Capsicum Frutescens Fruit Extract) - poprawia krążenie krwi, zapobiega wypadaniu włosów .
Ekstrakt z ziarna kakaowca właściwego (Theobroma Cacao Seed Extract) – nawilża, poprawia objętość włosów cienkich zachowując ich lekkość.
Żeń-szeń (Panax Ginseng Extract) - wyciąg z korzenia żeń - szenia stosowany jest w kosmetyce jako preparat odmładzający skórę i zapobiegający łysieniu i wypadaniu włosów.

Skład:
Aqua with infusions of Organic Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Fruit Extract, Organic Capsicum Frutescens Fruit Extract, Cocamidopropyl Betaine, Lauryl Glucoside, Sodium Cocoyl Glutamate, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Theobroma Cacao Seed Extract, Panax Ginseng Extract, Benzyl Alcohol, Sodium Chloride, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Parfum, Citric Acid, Lycopen, Caramel.

Pojemność: 360 ml
cena: ok 17 zł (ja swój dorwałam za 13 na promocji)

Więc przechodzimy do analizy ;)
Szampon zmywa wszystko niczym rypacz, przy czym nie plącze włosów, nie podrażnia i nie wysusza skalpu, dzięki czemu śmiało możemy stosować go codziennie. Ja myję włosy metodą kubeczkową, więc przez to że rozcieńczam szampon nie spodziewałam się zbytnio efektu jeśli chodzi o przyrost, jednak tu też się coś ruszyło - 1,5 cm przybyło w miesiąc, a więc o 0,5 cm więcej niż zawsze.
Gdy raz próbowałam myć włosy normalnie - po jakieś 1,5 h od wyschnięcia poczułam ciepło na skórze głowy - bardzo przyjemne!
Nie zauważyłam jednak babyhairów i oddziaływania na wypadanie - a szkoda, bo stałby się wtedy moim ideałem.

Czy kupię go ponownie? kiedyś na pewno :)


Wiem, że dzisiaj trochę przedłużam, ale w piątem przyszły dwie kolejne paczki z zamówieniami z DDD i chciałabym się pochwalić.
Oto one:
paczka od Setare.pl:
 (prezenty dla bratowej pod choinkę)

i paczka od Emina.pl:
i tutaj chciałabym Wam zwrócić uwagę jak cudownie były zapakowane kosmetyki - ponieważ paczkę dostałam w mikołajki czułam się jakbym dostała prezent! Dodatkowo dostałam jeszcze próbkę kremu - bardzo mi miło!


I to by było na tyle!

Pozdrawiam
Żan

35 komentarzy:

  1. Zima sama w sobie jest ok, ale roztopów i błota nie lubię! Nie zobaczy Twoja bratowa na blogu prezentów pod choinkę?:)

    Zrobiłaś piękne jesienne zdjęcia, idealnie pasują do koloru bursztynowego szamponu:) Chętnie go wypróbuję, ponieważ teraz zapuszczam włosy i przyda się ich szybszy wzrost:)

    Gratuluję wygranej:)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja zimy nie lubię :) ale szampon ciekawy:)

    OdpowiedzUsuń
  3. właśnie będę mieć po raz 1 do czynienia z tą firmą - zamówiłam maseczkę/odżywkę z pomaranczą i chilli :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmm, ciekawi mnie już ten szampon od dawna. W sumie nie wiem co bardziej, czy maska czy szampon, bo jednak mimo wszystko maskę trzyma się dłużej i może lepiej zadziałać na przyśpieszenie porostu ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. ale mi się podoba ten szampon, muszę go wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tęsknię za prawdziwą zimą i śniegiem. :-( wyślesz mi troche?

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja na razie testuję inne rosyjskie szampony ale i po ten zapewne sięgnę :)

    Do mnie paczka z Setare jeszcze nie przyszła :(

    OdpowiedzUsuń
  8. nigdy nie czułam ciepła na skórze głowy po za farbowaniem, ciekawa sprawa :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Do mnie właś nie zmierza ten szampon a do niego od razu zakupiłam maskę do włosów - za zestaw wyszło coś ok 35zł gdzie u mnie stacjonarnie musiałabym zapłacić ok 55zł więc jestem ciekawa jak u mnie się sprawdzi ale widzę że źle nie powinno być :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zaciekawił mnie ten szampon. Chętnie poznam go bliżej :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ojej, a ja sie nie polubilam z jego zapachem :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam zamiar przetestować odzywkę tej firmy.

    OdpowiedzUsuń
  13. O jaki przyjemny skład! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Za oknem to i ja lubię piękne widoki ze śniegiem, ale jak siedzę w ciepełku i nie muszę wychodzić... Rozumiem że Tobie się podoba taka pora roku i nie dziwię się, gdybym nie była zmarżluchem to też by mi się podobała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i tu dziwna sprawa - też jestem zmarzluchem ;) ale zimę kocham!

      Usuń
  15. Najlepszy szampon, jaki kiedykolwiek miałam. Absolutny ideał, będę go kupować tak długo, jak tylko będzie to możliwe. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. no ja nie wiem co by na ów szamponik rzekł mój kapryśny skalp;p

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja tam nie wierzę w szampony. Najważniejsza jest dobra odżywka :) A zima to jedna z najgorszych rzeczy, która sie może przydarzyć człowiekowi - zimno, mokro, buro, ponuro.

    OdpowiedzUsuń
  18. Liście się wpisują idealnie w charakter szamponu ;D.
    Ojej, ja bym się cieszyła gdyby u mnie był śnieg, a go wcale nie ma.. Jest po prostu trochę mokro, brzydko, zimno i ciemno, zero puchu :(

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja lubię zimę, ale dla mnie mogłaby trwać góra do końca stycznia, później od razu wiosnę poproszę bez tej przejściowej pluchy :)
    A szampon cóż, ja miałam po nim łupież niestety. Ale wiem że zbiera dużo dobrych opini :)

    OdpowiedzUsuń
  20. aaa kuszą mnie kosmetyki tej firmy!

    OdpowiedzUsuń
  21. "Może fal" chyba morze...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. fakt, jak ja to przeoczyłam?
      już poprawiłam, dzięki
      chociaż przez cytat może fal nie wiedziałam o co chodzi, dopiero jak zobaczyłam że zamiast fal powinno być piany ;)

      Usuń
  22. Chciałabym lubić zimę ;p ale niestety cierpię przy każdym wyjściu z domu jak jest mróz i śnieg ;p

    OdpowiedzUsuń
  23. ładne zdjęcia na tych liściach ;D

    OdpowiedzUsuń
  24. Kusi mnie ten szampon już od jakiegoś czasu, a teraz jeszcze Ty mnie w tym umocniłaś :D
    Faaajnie zapakowane te kosmetyki z ostatniego zdjęcia :))

    OdpowiedzUsuń
  25. z tej serii kusi mnie maska do włosów :D ale szampon nie powiem, też chętnie bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za każdy pozostawiony komentarz, mam nadzieję, że miło spędziłeś czas czytając mojego bloga :)