Kolor stworzony dla mnie!

Hej!
Dziś będzie tyle zachwytów, że jak ktoś ma dość słodyczy na dziś to niech nie czyta ;). Jakiś czas temu pokazywałam Wam moją szminkową kolekcję... Od tamtego czasu powiększyła się o jedną sztukę, jedną cudowną sztukę - Romantic Rose od Lily Lolo.

Oto ona (kartonik po lewej stronie):

Naturalne szminki Lily Lolo fantastycznie nawilżą Twoje usta, jednocześnie nadając im głęboki, zmysłowy kolor o pięknym połysku. Wyjątkowa, naturalna formuła wzbogacona została witaminą E oraz ekstraktem z rozmarynu, który znany jest z właściwości regenerujących. W ofercie Lily Lolo znajdziesz zarówno szminki w intensywnych kolorach, idealnych do wieczorowych stylizacji, jak i odcienie bardziej stonowane, które świetnie dopełnią delikatniejszy makijaż dzienny.


No więc lecimy z tymi zachwytami!
Zacznę od opakowań, które są proste i bardzo eleganckie. Zawsze zostawiam ją gdzieś na wierzchu bo prezentuje się ślicznie. Poza tym minimalistyczny, czarno-biały design idealnie wpisuje się w aktualne trendy ;).
Oprócz efektownego wyglądu opakowanie zachwyca też trwałością, nie ma szans by otworzyło się same w torebce, upadki wszelakie (czasami bywam bardzo niezdarna - bez komentarza) też dzielnie znosi bez nawet najmniejszej ryski. Mimo intensywnego używania opakowanie nadal wygląda jak nowe :).


Mój kolor producent opisuje tak:

Romantic Rose w odcieniu intensywnego różu sprawi, że usta staną się ponętne i zmysłowe. Kolor szczególnie polecany wielbicielkom intensywnych odcieni szminek.

I zgadzam się z tym opisem i nie zgadzam ;). Dla mnie to nie jest typowy róż, ma w sobie różne tony, a nawet coś z koralu. Nie da się go dobrze opisać i przypisać do konkretnej kategorii. Nie da się mu też zrobić dobrego zdjęcia bo wygląda inaczej w zależności od światła. Wiem za to jedno - wyglądam i czuję się w nim fenomenalnie!


Widzicie już o czym pisałam powyżej? Ten kolor jest prawie jak kameleon - trzeba do zobaczyć na żywo by się przekonać jak na prawdę wygląda.


Pomadka ta jest kryjąca - wystarczy jedna warstwa by dobrze przykryć nią usta. A robi się to wyjątkowo przyjemnie dzięki jej jedwabiście kremowej konsystencji. Dodatkowo daje uczucie nawilżenia i odżywienia ust - nie ma mowy o suchych skórkach nawet przy moich mocno wymagających ustach! Dla mnie to strzał w 10. Pomadka, która dba o moje usta jest niezastąpiona - używam jej dzięki temu codziennie :)


Jej trwałość na ustach jest dla mnie w porządku - gdy nic nie jem coś ponad 2 godziny, nawet do 3. Jednak gdy się je warto spojrzeć czasami w lusterko, ponieważ nie zawsze ściera się wtedy równomiernie.
Jednak nawet wtedy nie zbiera się w załamaniach . Biorąc pod uwagę, że to pomadka nawilżająca jej trwałość uważam za bardzo dobrą.

Pojemność: 4g
Cena: 48,90zł
Dostępność: sklep internetowy Costasy 
 
Skład:


Prawda, że piękny?
I już wiadomo skąd to działanie pielęgnacyjne :).

Podsumowując - jestem oczarowana! Kolor jest wprost stworzony dla mnie. Nadaje się zarówno na co dzień, jak i na wieczorne wyjście. Dodatkowo dbamy w ten sposób o usta, jestem w niebie (i to naturalnym!) ;)

 Jestem ciekawa czy znacie pomadki z Lily Lolo?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jestem wdzięczna za każdy pozostawiony komentarz, mam nadzieję, że miło spędziłeś czas czytając mojego bloga :)