Pomadka od Catrice

Hej!
Przepraszam, że tak znikam i się nawet nie odezwę... Jakoś tak doba nie chce mi się rozciągnąć ;)
Więc dziś post będzie lekki, czyli opisuję kolorówkę a nie pielęgnację ;)

Pomadkę od Catrice dostałam na spotkaniu blogerek ponad miesiąc temu. I powiem Wam, że polubiłam jej kolor, więc nawet często ją nosiłam. Niestety posiada pewne wady, które nie pozwalały mi nakładać jej na usta częściej...


Pomadka ma śliczne opakowanie, delikatnie jakby wytłaczany wzór - nie otwiera się sama w torebce, jest solidnie zrobiona. Niestety nie posiada na sobie żadnych informacji o produkcie... Nie mam pojęcia jaka to kolekcja a nawet jaki to kolor wg producenta... Hmm, trochę dziwne, nie?


Kolor bardzo mi się podoba, ma w sobie coś z koralu, nie jest bardzo intensywny, ale przyciąga wzrok w kierunku ust. Ładnie mi w nim ;)
Jednak!
- pomadka mocno podkreśla suche skórki,
- sama wysusza,
- ściera się nierównomiernie, na szczęście wolno - na prawdę nieźle trzyma się a ustach.

Poza tym, dość ciężko się ją rozprowadza, trzeba parę razy przejechać po ustach dociskając ją. Na szczęście nie migruje ani na zęby, anie gdzieś poza kontur ust :)


By móc ją nałożyć muszę zrobić intensywną pielęgnacje ust, bo inaczej nie wygląda to zbyt estetycznie...
A szkoda bo kolor piękny i taki mój...

No i nie wiem co mam myśleć o tym, że nic nie mogę więcej o niej powiedzieć... Przydałaby się jakaś informacja, a tu na opakowaniu nic...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jestem wdzięczna za każdy pozostawiony komentarz, mam nadzieję, że miło spędziłeś czas czytając mojego bloga :)