Sylveco dla dzieci nie tylko dla dzieci - szampon

Hej!
Święta, święta i po świętach ;) Zleciało szybko, trzeba wracać do rzeczywistości... Za oknem wiosna, ale moje zdjęcia pokazują jeszcze trochę zimy - no cóż tak bywa, kto robi zdjęcia na zapas jak ja ten wie xd.

Dziś chcę Wam opowiedzieć o szamponie dla dzieci od Sylveco. Oto on:


Szampon - płyn do kąpieli zapakowany jest w plastikową, białą butelkę o pojemności 300 ml. Tak jak cała seria dla dzieci - ma  on cudowną grafikę z sówką! No zobaczcie tylko na nią - jest fenomenalna :))
Zamknięcie jest mocne, ale jego otwieranie nie powoduje, że połamiemy paznokcie - idealnie wyważone ;)


Produkt ten, można wykorzystywać jako płyn do kąpieli lub szampon. Ja korzystałam z niego tylko w roli szamponu, więc tą drugą opcją nie będę się zajmować.
Szampon ma żelową, nie za gęstą, nie za rzadką konsystencję. Nie trzeba go dużo by pokrył całą skórę głowy, dobrze się pieni (trzeba pamiętać tu jednak, że bardzo wiele zależy od wody).
Bałam się bardzo, że będzie miał problem ze zmyciem olejów, ale świetnie sobie z tym radzi, nie zdarzyło się by czegoś nie domył - a jest bardzo delikatny.
Nie polubiłam go od samego początku - bo moje włosy potrzebują po nim odżywki - nie plącze, ale są takie usztywnione. Musiałam się też przyzwyczaić do jego zapachu (jakoś w oliwce mniej go wyczuwam) - taki olejowy, przypomina mi trochę olej lniany, nie jest to woń intensywna i nieprzyjemna, ale wyczuwalna. Na szczęście szybko znika.


Szampon ten muszę przyznać bardzo dobrze dba o skórę głowy, zwłaszcza gdy ktoś zmaga się z mocnym przesuszeniem (jak moja siostrzenica). Sprawia on, że skalp jest ukojony, nawilżony.
Nie ma mowy o podrażnieniach, nie szczypie w oczy (co ważny przy dzieciach). Włosy mojej siostrzenicy reagowały dużo lepiej na długości na niego niż moje - nie potrzebna była odżywka, ładnie się rozczesywały na mokro, a gdy wyschły były lśniące i miękkie.

Połowę butelki zużyłam normalnie, a teraz zaczęłam bawić się w kombinowanie ;).
Podzieliłam sobie szampon na mniejsze porcje i będę dodawać olejków eterycznych: lawendowego, miętowego i rozmarynowego. oczywiście nie wszystkie na raz. Uważam, że ten produkt, jest świetną bazą by dalej go udoskonalać po swojemu :)).

Skład:
Woda,  Glukozyd laurylowy,  Betaina kokamidopropylowa,  Glukozyd kokosowy,  Gliceryna,  Panthenol,  Olej ze słodkich migdałów,  Kwas mlekowy,  Benzoesan sodu,  Guma guar,  Mocznik,  Olejek z szałwii muszkatołowej 


Znacie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jestem wdzięczna za każdy pozostawiony komentarz, mam nadzieję, że miło spędziłeś czas czytając mojego bloga :)