Hej!
Wreszcie recenzja ;). Wybaczcie, że tak długo nie mogłam się za żadną zabrać... Źle się działo, musiałam to przeczekać jakoś. Ale już lepiej! A przynajmniej mam taką nadzieję...
Więc dziś chcę Wam opowiedzieć o (uwaga spoiler) najlepszym micelu z jakim spotkałam się do tej pory!
Oto on:
Jak zwykle jestem pod wrażeniem szaty graficznej produktów tej marki. Prosto, przyjemnie, wszystko do siebie pasuje. Nic dodać, nic ująć. Etykieta która się ze sobą nie styka do końca daje nam możliwość podglądu ile produktu nam zostało.
Buteleczka jest z dość twardego plastiku odpornego na wszelkiego rodzaju wstrząsy.
Zamknięcie działa bez zarzutu, łatwo się otwiera, jednak samo z siebie się nie otworzy.
Otwór nie jest ani za duży, ani za mały. Bez problemu możemy wylać tyle złocistego płynu ile nam pasuje.
Zapach? ziołowy... nie wiem jak pachnie lipa... Ale całkiem możliwe, że to właśnie ten zapach (kojarzy mi się trochę z herbatkami jakie pije babcia ;)) W każdym bądź razie nie zostaje na skórze.
Płyn jest bardzo wydajny, 200 ml używam od początku lipca kiedy go kupiłam i została mi jeszcze 1/3 opakowania
A jak z działaniem?
Jak już wspomniałam na samym początku - rewelacja!
Micel: zmywa wszystko (nie używam jednak wodoodpornych kosmetyków, więc tego nie miałam jak sprawdzić), nie podrażnia, nie wysusza, nie zostawia żadnej lepkiej warstwy, łagodzi podrażnienia.
Nie ma też mowy o tym by zapiekły po nim oczy.
Moja twarz po ducie: micel + żel od Sylveco wygląda rewelacyjnie. Nie mam problemów z wypryskami, a nawet jeśli jakiś się pojawi znika szybko.
Tak na prawdę najczęściej mój makijaż wygląda teraz tak: puder transparentny + tusz do rzęs a i tak wyglądam dobrze.
Skład:
Czyli: Woda, Ekstrakt z lipy, Glukozyd decylowy, Gliceryna, Panthenol, Alantoina, Ekstrakt z aloesu, Kwas mlekowy, Alkohol benzylowy, Kwas dehydrooctowy
Cena? Ja swój kupiłam za 17,50 na minti.
Znacie go? Czy jesteście tak samo nim zachwycone jak ja?
Wreszcie recenzja ;). Wybaczcie, że tak długo nie mogłam się za żadną zabrać... Źle się działo, musiałam to przeczekać jakoś. Ale już lepiej! A przynajmniej mam taką nadzieję...
Więc dziś chcę Wam opowiedzieć o (uwaga spoiler) najlepszym micelu z jakim spotkałam się do tej pory!
Oto on:
Jak zwykle jestem pod wrażeniem szaty graficznej produktów tej marki. Prosto, przyjemnie, wszystko do siebie pasuje. Nic dodać, nic ująć. Etykieta która się ze sobą nie styka do końca daje nam możliwość podglądu ile produktu nam zostało.
Buteleczka jest z dość twardego plastiku odpornego na wszelkiego rodzaju wstrząsy.
Zamknięcie działa bez zarzutu, łatwo się otwiera, jednak samo z siebie się nie otworzy.
Otwór nie jest ani za duży, ani za mały. Bez problemu możemy wylać tyle złocistego płynu ile nam pasuje.
Zapach? ziołowy... nie wiem jak pachnie lipa... Ale całkiem możliwe, że to właśnie ten zapach (kojarzy mi się trochę z herbatkami jakie pije babcia ;)) W każdym bądź razie nie zostaje na skórze.
Płyn jest bardzo wydajny, 200 ml używam od początku lipca kiedy go kupiłam i została mi jeszcze 1/3 opakowania
A jak z działaniem?
Jak już wspomniałam na samym początku - rewelacja!
Micel: zmywa wszystko (nie używam jednak wodoodpornych kosmetyków, więc tego nie miałam jak sprawdzić), nie podrażnia, nie wysusza, nie zostawia żadnej lepkiej warstwy, łagodzi podrażnienia.
Nie ma też mowy o tym by zapiekły po nim oczy.
Moja twarz po ducie: micel + żel od Sylveco wygląda rewelacyjnie. Nie mam problemów z wypryskami, a nawet jeśli jakiś się pojawi znika szybko.
Tak na prawdę najczęściej mój makijaż wygląda teraz tak: puder transparentny + tusz do rzęs a i tak wyglądam dobrze.
Skład:
Czyli: Woda, Ekstrakt z lipy, Glukozyd decylowy, Gliceryna, Panthenol, Alantoina, Ekstrakt z aloesu, Kwas mlekowy, Alkohol benzylowy, Kwas dehydrooctowy
Znacie go? Czy jesteście tak samo nim zachwycone jak ja?
Ja też mam!! Też mam :D
OdpowiedzUsuńFaktycznie jest świetny i bardzo skuteczny!
Ja miewałam lepsze, ale nie wiele lepsze :) a ten oprócz tego, że jest wyjątkowo dobry i skuteczny to jeszcze tani! Na pewno jeszcze nie raz go kupię!
I zazdroszczę...jakbym ja pokazała się bez podkładu... sercowcy by nie wytrzymali... co słabsi psychicznie też.
I jeszcze bardzo wydajny :D Na początku przestraszyłam się, że taka mała buteleczka ;) A tu proszę... mam i mam :D
UsuńNie cuduj! Ja bym wytrzymała ;) :)
Tak mówisz, bo nie wiesz co to za widok :D
UsuńA ja z kolei mam wrażenie, że z wydajnością jest kiepsko. Chyba muszę przelać do butelki ze sprayem :)
Podoba mi się ten skład. Ale skład kremów Sylveco tez mi się podoba, a wszystkie cztery (!), których próbowałam, nie służą mi trochę lub bardzo. Bez jakiejś kosmicznej promocji raczej go nie kupię. ;)
OdpowiedzUsuńU mnie kremy też zupełnie się nie spisały. A jak na razie wszystko inne jest super :)
UsuńŻel rumiankowy jest bardzo super nawet. ;)
UsuńNie znam, ale baardzo bardzo mnie kusi od jakiegoś czasu! Tym bardziej, że z żelu Sylveco byłam zadowolona:)
OdpowiedzUsuńTo kupuj śmiało! :D
UsuńNie znam go ale brzmi ciekawie. Jeśli pachnie tak jak herbata babci to jest duże prawdopodobieństwo że to zapach lipy. Babcie lubią pić herbatę z lipa
OdpowiedzUsuńMusze zapytać babcię co pija ;)
Usuńja nie miałam, ale nie wiem czy by się u mnie sprawdził, używam większej ilości kosmetyków i głównie wodoopornych :)
OdpowiedzUsuńale to nie jest tak, ze używałam go do zmywania tylko pudru i tuszu ;) Tylko spokojnie zmywał cienie, kredki, podkłady, eyelinery, róże, bronzery itd. Tylko, że nie mam kosmetyków wodoodpornych, więc tego sprawdzić nie mogłam.
UsuńOj tak! Z przyjemnością bym go wypróbowała :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńna pewno jest delikatny dla oczu, to dla mnie bardzo ważne bo moje są mega wrażliwe
OdpowiedzUsuńmoje kiedyś nie były, ale teraz tez już są... na szczęście po nim nic mnie nie szczypie :)
Usuńchętnie bym go przygarnęła zapowiada się zacnie po recenzji :D
OdpowiedzUsuńhm.. hm...
Usuń:D
Nie znam ale muszę się z nim koniecznie poznać :-)
OdpowiedzUsuńPo prostu warto :)
UsuńNie miałam jeszcze nic z sylveco, ale markę znam i myślę że niedługo bliżej się z nią zapoznam:)
OdpowiedzUsuńJest to jedna z tych marek, które na prawdę warto poznać :)
UsuńNie miałam jeszcze nic z tej marki, ale ten płyn mnie bardzo kusi :P
OdpowiedzUsuńJa oprócz niego polecam jeszcze bardzo żele do twarzy :)
Usuńkusicielka!
OdpowiedzUsuńRzadko komentuję, ale czytam cały czas, kusisz, kusisz, ciągle kusisz!
Mój portfel nie lubi tego :p
Nie wierzę! Twój portfel mnie kocha ;)
UsuńJuż nie mogę się doczekać aż zużyję zapasy i zrobię wielkie zamówienie z Sylveco :D
OdpowiedzUsuńTylko nie zapomnij się wtedy pochwalić!
UsuńMudze wypróbować skoro jest taki swietny: ) bardzo lubię produkty tej marki: )
OdpowiedzUsuńTo tak samo jak ja :)
UsuńMam go, ale jeszcze czeka na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńJa podrzuciłam stary micel siostrze bym mogła ten w spokoju używać :D za bardzo korcił
Usuńha ha ha :)
Usuńdobra jesteś
ale ja jestem w połowie Biodermy Sensibio i żal mi jej komukolwiek oddawać :)
Kurcze, ostatnio podczas pobytu w pl obkupowalam sie dla siebie i rodziny w kosmetyki tej firmy a tego plynu nie widzialam :( Następnym razem będę go miała na uwadze ;)
OdpowiedzUsuńBo płyn dopiero w wakacje wszedł do sprzedaży.. Może jeszcze nie wszędzie się pojawił
Usuńpo zachwycie jaki miałam ich tonikiem chętnie wypróbowałabym i ten micel :)
OdpowiedzUsuńA ja toniku jeszcze niestety nie miałam... :(
UsuńNie wiedziałam, że lipa ma taki dobry wpływ na cerę. Raczej jej nie widziałam w dodatkach kosmetyków. Wydaje się być bardzo interesująca :)
OdpowiedzUsuńCzłowiek uczy się całe życie :)
UsuńNie miałam jeszcze nic z firmy Sylveco, ale ten płyn mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńNie ma co tracisz czas, trzeba testować! :D
UsuńMoże kiedyś poznam :)
OdpowiedzUsuńJa powoli staram się przechodzić na bardziej naturalną pielęgnacje :)
Usuńchcialabym go bardzo wyprobowac na sobie ;)
OdpowiedzUsuńkupuj śmiało :D
UsuńNie miałam go jeszcze ale wydaje się dobry - może kiedyś sie skuszę :)
OdpowiedzUsuńNa pewno jest wart poznania
UsuńPierwsze słyszę o nim;) Lubię takie ziołowe kosmetyki więc może się skuszę;)
OdpowiedzUsuńJa też lubię ziołowe kosmetyki :)
UsuńW zapasie mam 7 płynów micelarnych dlatego też na razie nie mogę sobie kupić tego. Ale kupię, kiedyś ;)
OdpowiedzUsuńDopisuję do listy zakupów... :D
OdpowiedzUsuńNa pewno będzie mój!
OdpowiedzUsuńNiech tylko uporam się nieco z zapasami micelów ;)