Hej!
Mam takie dni, że zwykła pielęgnacja mi nie wystarcza, mam ochotę wtedy na kompleksowe zadbanie o własne ciało, na kąpiel, na odrobinę domowego spa... Zapalam wtedy świeczki, używam olejków eterycznych, żadna część ciała nie może zostać pominięta.
I zawsze wychodzi tak, że stopy i dłonie zostają mi na sam koniec ;).
Dziś będzie właśnie o dwóch produktach, które zakończyły moje zabiegi spa.
Oto one:
Trójkątne kartoniki wyróżniają się na półce, przyciągają wzrok, człowiek jest ciekawy co kryje się w środku. Mimo, że grafika nie powala na kolana, jest miła dla oka.
Na kartonikach znajdziemy wszystkie informacje i zapewnienia producenta. W środku skrywają się już tylko szczelne opakowania, które jednak z łatwością można otworzyć.
A co w 'woreczkach'?
Odpowiednio do przeznaczenia: rękawiczki lub skarpetki składające się z dwóch warstw : jednej foliowej a drugiej nasączonej płynem. Dodatkowo dostajemy jeszcze plasterki w celu zaklejenia skarpetek/ rękawiczek by te nie zsuwały się nam.
Tak wygląda warstwa zewnętrzna :)
Rękawiczki i skarpetki są na początku z sobą złączone, gdy je rozdzielimy otaczają nas zapachy. Mięta po nałożeniu skarpetek i jakiś niezbyt (dla mnie) przyjemny, słodki zapach z rękawiczek.
O ile skarpetki łatwo jest dopasować pod swoje stópki, tak rękawiczki trudniej - ale wiadomo, każdy ma inną długość palców, nie da się zrobić tego typu produktu idealnego dla wszystkich, nie pogardziłabym jednak gdyby producent zadbał o dwa rozmiary np (większe i mniejsze).
Ani skarpetki, ani rękawiczki nie dają nam ciepła, zimna zresztą też nie. Ja dodatkowo na stópki by efekt był lepszy nałożyłam wełniane skarpety :)
No więc właśnie: jak z efektami?
Po wyjęciu trzeba jeszcze przez chwilę wmasować/wklepać pozostałą resztę produktu. Stopy szybko wchłonęły zawartość, natomiast z dłońmi się trochę męczyłam.
Jednak po całkowitym wchłonięciu efekty były całkiem przyjemne :).
Zarówno stopy jak i dłonie były wygładzone, nawilżone, mięciutkie. Stopy dodatkowo dzięki mięcie były odświeżone a skóra dłoni była delikatnie napięta.
Jednak mam jedno poważne ALE.
Efekt utrzymał się dobę na stopach, na dłoniach krócej... A więc słabiutko, bardzo słabiutko.
Miałyście do czynienia z tymi produktami?
Mam takie dni, że zwykła pielęgnacja mi nie wystarcza, mam ochotę wtedy na kompleksowe zadbanie o własne ciało, na kąpiel, na odrobinę domowego spa... Zapalam wtedy świeczki, używam olejków eterycznych, żadna część ciała nie może zostać pominięta.
I zawsze wychodzi tak, że stopy i dłonie zostają mi na sam koniec ;).
Dziś będzie właśnie o dwóch produktach, które zakończyły moje zabiegi spa.
Oto one:
Trójkątne kartoniki wyróżniają się na półce, przyciągają wzrok, człowiek jest ciekawy co kryje się w środku. Mimo, że grafika nie powala na kolana, jest miła dla oka.
Na kartonikach znajdziemy wszystkie informacje i zapewnienia producenta. W środku skrywają się już tylko szczelne opakowania, które jednak z łatwością można otworzyć.
A co w 'woreczkach'?
Odpowiednio do przeznaczenia: rękawiczki lub skarpetki składające się z dwóch warstw : jednej foliowej a drugiej nasączonej płynem. Dodatkowo dostajemy jeszcze plasterki w celu zaklejenia skarpetek/ rękawiczek by te nie zsuwały się nam.
Tak wygląda warstwa zewnętrzna :)
Rękawiczki i skarpetki są na początku z sobą złączone, gdy je rozdzielimy otaczają nas zapachy. Mięta po nałożeniu skarpetek i jakiś niezbyt (dla mnie) przyjemny, słodki zapach z rękawiczek.
O ile skarpetki łatwo jest dopasować pod swoje stópki, tak rękawiczki trudniej - ale wiadomo, każdy ma inną długość palców, nie da się zrobić tego typu produktu idealnego dla wszystkich, nie pogardziłabym jednak gdyby producent zadbał o dwa rozmiary np (większe i mniejsze).
Ani skarpetki, ani rękawiczki nie dają nam ciepła, zimna zresztą też nie. Ja dodatkowo na stópki by efekt był lepszy nałożyłam wełniane skarpety :)
No więc właśnie: jak z efektami?
Po wyjęciu trzeba jeszcze przez chwilę wmasować/wklepać pozostałą resztę produktu. Stopy szybko wchłonęły zawartość, natomiast z dłońmi się trochę męczyłam.
Jednak po całkowitym wchłonięciu efekty były całkiem przyjemne :).
Zarówno stopy jak i dłonie były wygładzone, nawilżone, mięciutkie. Stopy dodatkowo dzięki mięcie były odświeżone a skóra dłoni była delikatnie napięta.
Jednak mam jedno poważne ALE.
Efekt utrzymał się dobę na stopach, na dłoniach krócej... A więc słabiutko, bardzo słabiutko.
Miałyście do czynienia z tymi produktami?
jakie skarpeteczki urocze :D
OdpowiedzUsuń:D
UsuńŁe, to już lepiej krem użyć :P
OdpowiedzUsuńno niestety ;)
UsuńWydają się być ok, szkoda, że efekt krótkotrwały.
OdpowiedzUsuńTakie spa dla stóp by mi się przydało. Moje dłonie natomiast aż takich dobroci nie potrzebują. Na szczęście się nie przesuszają.
OdpowiedzUsuńmoje dłonie mają ze mną ciężkie życie ;)
UsuńU mnie po użyciu skarpetek na noc, efekt utrzymał się kilka godzin :P Bo rano już nie było śladu po miękkości i nawilżeniu..
OdpowiedzUsuńto jeszcze gorzej niz u mnie ;)
UsuńNie kuszą mnie te cuda, zdecydowanie wolę nałożyć ulubiony krem i własne rękawiczki czy skarpetki na całą noc :)
OdpowiedzUsuńja to jednak za bardzo lubię nowości ;)
Usuńchyba lepiej byłoby gdyby skarpetki i rękawiczki nie były gumowe tylko bawełniane, jednak rozumiem, że producentowi chodziło o to aby kosmetyk/maski wchłaniała skóra a nie materiał.
OdpowiedzUsuńproducentowi to chyba chodziło by był to produkt jednorazowy ;)
Usuńchyba tak.
Usuńhaha założę takie do roboty xd
OdpowiedzUsuńha ha :D nie ma to jak łączenie pożytecznego z .. przyjemnym? ;)
Usuńmam dla ciebie naszykowaną paczuszke :p tylko jeszcze myślę czy by czegoś nie dorzucić ;)
zastanawiałam sie nad nimi,ale po tym co napisałas nie kupie
OdpowiedzUsuńJa też raczej nie skusze sie.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to za krotki efekt. Więc ja się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńSzkoda że efekt jest tak krótkotrwał :{
OdpowiedzUsuń:(
UsuńSzkoda, że efekt utrzymał się tak krótko, zapowiadał się całkiem fany produkt:(
OdpowiedzUsuńno szkoda niestety..
UsuńNie miałam ich i szczerze raczej nie zamierzam się w nie zaopatrywać :)
OdpowiedzUsuńchyba lepiej kupić rękawiczki, skarpetki + dobry krem ;)
UsuńZaciekawiły mnie te produkty strasznie, i faktycznie zgadzam się z Tobą że jednak nawilżenie nie jest długotrwałe.
OdpowiedzUsuńmnie też :D dlatego tak szybko je zużyłam :D
UsuńJejku, to już i na stopy, i na dłonie, i jeszcze nałożyć materiałową maseczkę na twarz i... relaks gwarantowany :)
OdpowiedzUsuńNo szkoda że słabiutko :)
co tam, można od razu całe ciało obwinąc i zrobić body wrapping :D
UsuńŚwietne produkty ;)
OdpowiedzUsuńTak?
UsuńSkoro efekt tak krótko się utrzymuje to szkoda czasu na te zabiegi...
OdpowiedzUsuńA zapowiadalo się całkiem fajnie, szkoda że tak krótko się utrzymuje ten efekt. Ja wczoraj nalozylam skarptki złuszczające, które były w Biedronce :)
OdpowiedzUsuńnie kupiłam ich w końcu :(
UsuńSkarpetki wyglądają trochę jak dawne ochronki foliowe na buty w szpitalu :D
OdpowiedzUsuńja zawsze miałam niebieskie :D
Usuńmam zamiar nie długo przetestować skarpetki, ciekawa jestem efektu
OdpowiedzUsuńoja na stopy to ja bym to SPA chciałaa :)
OdpowiedzUsuńTo chyba nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńKorzystałam. Kurczę... jakoś mnie to nie przekonało. Standardowa pielęgnacja, przede wszystkim regularna daje mi lepsze efekty. Fajnie, że testujesz, piszesz - zawsze komuś może się przydać :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc nie przepadam za taką formą pielęgnacji
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam takich skarpetek ani rękawiczek ale mam chec wypróbowania ich na sobie. Co do rozmiaru to rzeczywiście producent powinien zrobic podział na mniejsze i większe.
OdpowiedzUsuńBuziaki :)
moim stopom by się SPA przypadło..
OdpowiedzUsuńja muszę kupić takie skarpetki na stopki;D
OdpowiedzUsuńja chyba jednak wolę najzwyklejsze kremy do rąk oraz stóp, taki gadżet mnie nie rajcuje :P
OdpowiedzUsuń