Malinowo mi!

Czyli sezon na maliny już rozpoczęty! ;)
Ale jak na razie tylko pod prysznicem, choć przyznaję, że stęskniłam się za malinowym aromatem i smakiem. Zwłaszcza, że na mojej działce mam tylko wersję jesienną maliny, a przez obronę magisterki nie wybieram się na żadne letnie zbiory.
Za to cudownym aromatem mogę rozkoszować się już teraz za sprawą cudownego mydełka firmy Subtle Beauty. Miałam kiedyś skrawek czekoladowego mydła tej firmy i brakowało mi w nim zapachu, tutaj na to nie mogę narzekać (na szczęście!)


Mydło zapakowane jest w folię i papierową etykietę z informacjami o produkcie. O ile etykieta zupełnie mi się nie podoba, tak wygląd mydełka uważam za smakowity! A dodatkowy cudowny, malinowy i naturalny zapach sprawia, że czasem ślinka cieknie.


Jakby tego było mało mydło cudownie się pieni! Kąpiel z nim ma aksamitny dotyk, jest jak bujanie w obłokach, wspomnienie lata. Delikatność i skuteczność w jednym produkcie przeplatają się ze sobą. Ciało jest czyste, ale nie wysuszone, dodatkowe ziarenka maku dają delikatny efekt masażu. Takie relaksują głaskanie po skórze. Zapewniam Was, że nie chce się wychodzić spod prysznica!

Twarz też z przygody z nim była zadowolona. Nawet moja sucha cera ceniła kontakt z tym mydłem. Oczy nie zostały podrażnione, skóra została oczyszczona, obyło się bez błagania o późniejsze nawilżenie.

Piękny skład:

Wady? Niestety moja kochana mydlana kostka o zapachu lata szybko się kończy! Będę za nią tęsknić...

Cena za kostkę: ok 13 zł, zależy gdzie się kupuje :)
Dla przykładu można je dostać TU

Znacie je?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jestem wdzięczna za każdy pozostawiony komentarz, mam nadzieję, że miło spędziłeś czas czytając mojego bloga :)