Świąteczne makijaże

Z racji mojego beztalencia do robienia makijażu, dzisiejszy post jest pełen inspiracji, które odnalazłam. A powiem Wam, że nie było łatwo! Pod hasłami o świątecznych makijażach jest bardzo wiele, ale tych przerażających, nasuwających pytanie: co autor miał na myśli? Czy ktoś w ogóle mógłby się tak umalować i po co? ;) Ale znalazłam i prawdziwe cudeńka!


Ulubieńcy kosmetyczni

Bardzo rzadko piszę Wam o swoich ulubieńcach, a szkoda, bo właśnie o takich kosmetykach pisze się najlepiej! Dziś postanowiłam to zmienić i przygotowałam edycję świąteczną, czyli kosmetyki, które będą mi towarzyszyć w grudniu i które już bardzo lubię!



Trzy pierwsze wrażenia

Chwilowa przerwa od Blogmasa na krótkie spostrzeżenia odnoście trzech saszetek. Dzisiejszy wpis nie jest pełnowartościową recenzją, ale chcę go napisać. Dla siebie na przyszłość ;) Bo wiecie, zawsze wychodziłam z założenia, że większość producentów pisze bzdury określając że jakiś produkt jest dla konkretnego typu włosów/ cery. Nigdy się to u mnie nie sprawdzało, musiałam produkt przetestować by być pewna czy jest dla mnie odpowiedni. Im bardziej wchodziłam w kosmetyki naturalne tym więcej było zbieżności z tym co zachwalał producent, jednak nadal nie wszystko było idealnie. Dzisiaj przedstawiam produkt, który warto kupić dostosowany do siebie, bo Anwen zrobiła dobrą robotę!