Tonik od Iva Natura, czyli idealne zakończenie demakijażu

Chcę Wam tyle opowiedzieć o kosmetykach, które aktualnie używam i zupełnie mi to nie idzie ;) Siadam co chwilę by napisać recenzję i jak mi się uda napisać jedno zdanie to sukces - też tak czasem macie? Czas gdzieś pędzi, ja załatwiam masę spraw i chwile upływają nie wiadomo gdzie. Dziś jednak wzięłam się w garść! Dzisiejszy kosmetyk zasługuje na to by go w końcu przedstawić. Tonik od Iva Natura zakupiłam na Ekocudach (których szykuje się druga edycja! Dokładnie 22-23 kwietnia w Warszawie).


Tonik ten znajduje się w butelce ze świetnym atomizerem, który się nie zacina i daje idealną mgiełkę! Ostatnimi czasy trafiałam bardziej na takie z mocnym strumieniem - a tu taka miła niespodzianka. Atomizer chodzi lekko, wystarczy lekko przycisnąć i możemy się cieszyć przyjemnym odświeżeniem. Dzięki tej cudownej mgiełce tonik ten możemy wykorzystać na szereg różnych sposobów, o których Wam zaraz opowiem!

Zacznę od standardowego użycia po demakijażu. Makijaż zmywam olejkami, potem myję twarz mydłem i przywracam prawidłowe pH skóry używając tego toniku. Dzięki niemu moja skóra nie jest nieprzyjemnie ściągnięta i mam pewność, że wszystkie zabrudzenia zostały usunięte. Spryskuję nim twarz a następnie przecieram twarz wacikiem - wygodnie i dzięki temu tonik jest też niesamowicie wydajny! (niektórzy wolą pryskać na wacik, ale jak dla mnie za dużo z tym zabawy...)

Oprócz tego tonik ten stosuję przy maseczkach z glinki - dzięki temu nie wysychają na twarzy. Poza tym lubię jego delikatny zapach (lekko różany, troszkę ziołowy).

Tonik ten jest też świetnym rozwiązaniem dla tych, którzy nie przepadają za pudrowym wykończeniem przy kosmetykach mineralnych. Ta mgiełka sprawia, że cała ta pudrowość znika a makijaż pozostaje bez zmian na swoim miejscu.

Uwielbiam go też używać z rana by oczyścić twarz po nocy i się obudzić. Używanie go to prawdziwa przyjemność i cieszy mnie niesamowita wydajność! Używam go parę razy dziennie codziennie od prawie dwóch miesięcy (brakuje kilku dni) i nie dotarłam jeszcze do połowy! A buteleczka ma pojemność tylko 150 ml.


Chcę Wam jeszcze przedstawić słowa producenta, ponieważ tonik ten ma bardzo prosty a jednocześnie bardzo ciekawy skład! Dba pięknie o moją cerę, a wszystko to dzięki ciekawym połączeniom.

Organiczny tonik do twarzy stworzony na bazie wody mineralnej pozyskiwanej ze źródeł jeziora Van, które jest największym na świecie jeziorem alkalicznym. Woda z jeziora Van jest bogata w minerały. Tonik dogłębnie oczyszcza i odżywia skórę.

Lake Van Water (Aqua Mineralis) – alkaiczna woda z jeziora Van, woda zasadowa o wysokim pH (9,8), bogata w składniki mineralne odżywia, ujędrnia i nawilża skórę

Thymus vulgaris - tymianek - działa odkażająco, przeciwzapalnie i oczyszczająco na skórę, dlatego jest składnikiem wielu kosmetyków przeznaczonych do pielęgnacji cery tłustej i trądzikowej.

Rosa damascena Flower Distillate - wodny roztwór z destylacji kwiatów róży damasceńskiej, wykazuje działanie przeciwzapalne, wygładza, matuje
 
Myrtus communis - mirt zwyczajny - zalecany jest dla skóry zanieczyszczonej, skłonnej do wyprysków, działa odświeżająco i odkażająco, usuwa wysypki i trądzik

 
Skład: Lake Van Water (Aqua Mineralis) (AMW), Rosa damascena (Rose) Flower Distillate*, Benzyl Alcohol (And) Dehydroacetic Acid**, Myrtus communis*, Thymus vulgaris*


Widzicie to? Jest bardzo prosto, ale skutecznie! Moja sucha skóra nie protestuje (a wiecie, jak potrafi być wymagająca!) a nawet jest zadowolona. Mam z tym tonikiem wszystko czego potrzebuję. Ciężko będzie go przebić :).

Kupić go można TUTAJ za 37 zł (obecnie w promocji).

Znacie produkty Iva Natura? Ja jak na razie poznałam trzy i mam ochotę na więcej!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jestem wdzięczna za każdy pozostawiony komentarz, mam nadzieję, że miło spędziłeś czas czytając mojego bloga :)