Kallos bananowy

Hej!
Dzisiaj będzie włosowo! :)
W wakacje kupiłam dwa nowe kallosy: bananowy i algowy. Na pierwszy ogień poszedł bananowy i juz przy pierwszym użyciu skradł moje serce. Jesteście ciekawe czym? :)

Oto on:

Wielki, litrowy słój o żółtej barwie. Bardzo prosta grafika, nic specjalnego.
Zapłaciłam za niego ok 7 zł - jest moc :)).


Po odkręceniu nakrętki od razu czujemy ten zapach - cukierki bananowe, takie dropsiki. Słodki, ale nie duszący, dla mnie bardzo przyjemny. Nie utrzymuje się jednak na włosach, gdy tylko całkiem włosy wyschną - zapach znika. Szkoda :(.

Maska ma bardzo fajną konsystencję - nie za gęstą, dzięki czemu idealnie rozprowadza się na włosach i nie za rzadką, dzięki czemu nie przecieka między palcami.
Co daje nam ta maska? Otóż nie ważne czy zostawiałam ją na krócej czy na dłużej zyskiwałam piękne, lśniące i wygładzone włosy. Z włosów robiły się takie falo - pukle. Efekt niesamowity. Włosy zyskiwały na objętości i były mięciutkie. Nie mogłam przestać ich dotykać!
Minus? Stosowana zbyt blisko skalpu przyspiesza przetłuszczanie, za to nie podrażnia i nie powoduje łupieżu.


Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Olea Europaea Oil, Parfum, Citric Acid, Cyclopentasiloxane, Dimethiconol, Propylene Glycol, Musa Sapientium Fruit Extract, Niacinamide, Calcium Pantothenate, Sodium Acsorbyl Phosphate, Tocopheryl Acetate, Pyridoxine HCI, Maltrodextrin Sodium Starch, Octenylsuccinate Silica, Benzyl Alcohol, Methylchloroisoth Iazolinone, Methylisothiaz Olinone.


Miałyście ją może? Jak się u Was spisuje?

93 komentarze:

  1. Nie miałam jej i obawiam się, że nie będę mieć możliwości jej zakupić :( Nie ma w moim mieście sklepów w których mogłabym je dostać :(

    OdpowiedzUsuń
  2. No wszędzie ją teraz widzę, muszę w końcu kupić! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O, super!
    Pewnie ma ładny zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam i uwielbiam ;D Szkoda jednak,że zapach się nie utrzymuje na włosach.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak wykończę swojego Kallosa to sięgnę po nią :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj muszę jakąś maskę zdenkować i kupię tego bananka :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam ją i tez ubolewam nad faktem, że włosy nie pachną po niej dłużej :( Ale pozatym to świetna maska ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Z kallosa mam tylko tą maske keratynową ale tą też bym tą wypróbowała:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Gdzieś czytałam, że ta maska pachnie dodatkowo czekoladą i tylko to odpychało mnie od jej zakupu. Ale skoro Ty jej nie wyczuwasz to jak będę w Hebe kupię tą maskę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Tej nigdy nie mogę dorwać :( Ale uwielbiam wersję czekoladową ;D

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam i lubię ale odrobinę bardziej wolę wersję Keratin :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. U mnie jakoś różne wersje Kallosów nie wywołały zachwytów dla mnie to zwyczajne produkty o słabym działaniu jedynie na plus stosunek ceny do pojemności

    OdpowiedzUsuń
  13. Odpowiedzi
    1. to kupuj! jak nie chcesz sama to na spółke z kolezanką :) mniej niż 10 zl za litr maski to bardzo niewiele :)

      Usuń
  14. Ten efekt falo-pukli mnie w niej kusi, bo może wreszcie coś zrobiłaby z moimi niby-falami. Nigdy nie miałam żadnego Kallosa, ale ten zapiszę na moją włosową listę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz.. nigdy nie wiadomo jak Twoje włosy zareagują, ale warto spróbowac :)

      Usuń
  15. Nie wygląda powalająco skład, a z wyglądu skojarzyło mi się z jakimś bananowym ''musem'' :).

    OdpowiedzUsuń
  16. Kupiłabym ze względu na zapach :D

    OdpowiedzUsuń
  17. nie miałam, ale jest na mojej wishliście :D przy ostatnim myciu skonczylam kallos waniliowy i teraz kupię właśnie któryś z tych nowych :)))

    OdpowiedzUsuń
  18. szkoda, że zapach nie utrzymuje się na włosach. Gdyby się utrzymywał na pewno bym kupiła :)

    OdpowiedzUsuń
  19. ale byłoby cudownie gdyby zapach utrzymywał się kilka godzin, miałabyś banankowe włosy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to by się ludzie dziwili jakby ode mnie tak bananem jechało ;)

      Usuń
  20. kupię, na pewno kupię:) ten zapach musi być obłędny:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Myślę nad jej zakupem od dłuższego czasu. jeśli faktycznie tak działa na wlosy to musze ją mieć :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Mam tę maskę, na razie użyłam jej kilka razy i również jestem zadowolona - fajnie wygładza i nabłyszcza włosy :) No i zapach - uwielbiam! ♥

    OdpowiedzUsuń
  23. Od dawna zastanawiam się nad maskami Kallosa ale co dzień czytam o innej i nie wiem jaką wybrać.

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja mam w szafie schowaną maskę czekoladową :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Mam wersję z ziarnami lnu - a to dlatego, że jako jedyna nie ma silikonu. Na razie testuję, bananową i algową natomiast widziałam tylko na zywo:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Nigdy nie miałam żadnego Kallosa, ale w pierwszej kolejności chcę wypróbować wersję Latte. ;]

    OdpowiedzUsuń
  27. muszę kupić jakąś maskę z tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Na pewno kupię, bardzo mnie kusi bananek :)
    Na razie zachwycam się kallosem keratin, lubię też chocolate i color z lnem.
    Latte nie przypadło mi do gustu;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czekoladowego i z lnem tez lubię :)

      Usuń
    2. Mam, mam odlewkę bananka i jak na razie jestem bardzo zadowolona :D

      Usuń
  29. Kupiłam ją ostatnio w HEBE jak była na promocji. Na razie czeka na swój debiut, ale już nie mogę się doczekać pierwszego użycia ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja właśnie używam Kallos Silk (różowa) i jest gęstsza, taka bardziej woskowa niż Twój bananek. Jak gdzieś znajdę Banana w małym opakowaniu to kupię sobie na pewno, bo "litra" to ciężko będzie zużyć!

    OdpowiedzUsuń
  31. mam w planach kupić właśnie bananową albo algową :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. algowego jeszcze nie próbowałam, ale jestem dobrej myśli - moje włosy do tej pory lubiły algi :)

      Usuń
  32. Jszcze nie miałam żadnej maski z tej firmy ale zamierzam wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Niedawno go zrecenzowałam :) Zapach mnie niestety męczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czyli u ciebie sie utrzymuje? bo jak dla mnie za szybko znika by mógł zacząć męczyć :)

      Usuń
  34. Kallos, kallos, wszędzie kallos. Nie jestem do niego przekonana jak i do produktow drogeryjnych odkąd stosuję naturalne kosmetyki rosyjskie. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeśli chodzi o kosmetyki do włosów to się nie ograniczam ;)

      Usuń
    2. Kochana popieram cię ja odżywek do włosów mam nieskończoną ilość.

      Usuń
  35. Ja wykańczam jedwabnego kallosa :) I też się czaję na tego bananowego :)

    OdpowiedzUsuń
  36. chciałam osttanio ją kupić, ale niestety już nie było :(

    OdpowiedzUsuń
  37. Keratynowa jest moim ulubieńcem, bananowej nigdy nie miałam, ale na pewno kiedyś zakupię.

    OdpowiedzUsuń
  38. To trzeba będzie się skusić na bananową wersję :)

    OdpowiedzUsuń
  39. nie przepadam za zapachem bananów w kosmetykach, ale dla efektu bym zaryzykowała :)

    OdpowiedzUsuń
  40. ja mam algowego i jestem w nim totalnie zakochana! ale sporo osób narzeka, że puszy włosy więc nie wiem czy będziesz zadowolona. Bananowego też chętnie wypróbuję

    OdpowiedzUsuń
  41. Jak wymęczę wersję Latte, to sięgnę po tego bananka ;) Kuszący ;)

    OdpowiedzUsuń
  42. wszystko co bananowe musi być dobre, nawet maska do włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Bananowy chętnie bym wypróbowała. Kusi mnie :)

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za każdy pozostawiony komentarz, mam nadzieję, że miło spędziłeś czas czytając mojego bloga :)