Hej!
Co powiecie dziś na recenzję produktu do twarzy? :)
Dziś na tapecie - peeling enzymatyczny od Organique. Kupiłam go w shinyboxie (zapłaciłam 39 zł! - aż żałuję, że nie wzięłam od razu 2)
Wiecie, że darzę sympatią ta firmę, uwielbiam ich stoiska i sklepiki wypełnione zapachami. Dodatkowo te cudne słoiczki, wytłaczane wieczka z nazwą firmy i prosta grafika etykiet - kupuje mnie to całkowicie.
Peeling mieści się w charakterystycznym dla firmy słoiczku o pojemności 100 ml, którą należy zużyć w ciągu 12 miesięcy od otwarcia. I gdybym miała używać go sama byłby to problem, bo peeling ten jest zabójczo wydajny. Jest gęsty, ale z łatwością rozprowadza się go na twarzy i nie trzeba go dużo by cała (twarz) była nim pokryta.
Niektórych pewnie zniechęci zapach - mi on jednak odpowiada, takie pomieszanie glinki z ziołami :).
Producent zaleca by najpierw potrzymać go chwilę na twarzy a później zrobić masaż - wiem, że niektórzy uważają to za uciążliwe. Ale! Nawet jeśli któryś krok pominiemy to twarz i tak jest pięknie wygładzona, tylko trochę mniej niż wtedy jakbyśmy zrobili zabieg porządnie.
A więc już zdradziłam jaki efekt nas czeka po zmyciu peelingu :)
Czyli - wygładzenie. To podstawa :). Dzięki niemu problem suchych skórek na twarzy poszedł w zapomnienie! Dodatkowo skóra po regularnym peellingowaniu jest jakby rozświetlona i wygląda ogólnie dużo zdrowiej. Krem po takim zabiegu szybciej się wchłania a podkład ładniej się scala ze skórą.
Mnie ani mojej mamy (ma bardzo delikatną cerę) peeling nie podrażnił, ani nie uczulił.
Skład:
Water, Kaolin, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20, Caprylic/Capric Trigliceride, Brassica Campestris Oleifera Oil, Talc, Citric Acid, Lactic Acid, Mannitol, Papain, Bromelain, Glicolic Acid, Spent Grain Wax, Isomerized Linoleic Acid, Behenic Acid, Palmitoyl Tripeptide-5, Propylene Glycol, Achillea Millefolium Extract, Althaea Officinalis Root Extract, Melissa Officinalis Leaf Extract, Tocopheryl Acetate, Xanthan Gum, Potassium Hydroxide, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Parfum, 2-(4-Tert-Butylbenzyl) Propionaldehyde (Lilial), Hexyl Cinnamaldehyde, Hydroxycitronellal, Linalool, Geraniol, Citronellol, Limonene, Isoeugenol, Citral.
Miałyście z nim do czynienia? Jak Wam się spodobał?
Co powiecie dziś na recenzję produktu do twarzy? :)
Dziś na tapecie - peeling enzymatyczny od Organique. Kupiłam go w shinyboxie (zapłaciłam 39 zł! - aż żałuję, że nie wzięłam od razu 2)
Wiecie, że darzę sympatią ta firmę, uwielbiam ich stoiska i sklepiki wypełnione zapachami. Dodatkowo te cudne słoiczki, wytłaczane wieczka z nazwą firmy i prosta grafika etykiet - kupuje mnie to całkowicie.
Peeling mieści się w charakterystycznym dla firmy słoiczku o pojemności 100 ml, którą należy zużyć w ciągu 12 miesięcy od otwarcia. I gdybym miała używać go sama byłby to problem, bo peeling ten jest zabójczo wydajny. Jest gęsty, ale z łatwością rozprowadza się go na twarzy i nie trzeba go dużo by cała (twarz) była nim pokryta.
Niektórych pewnie zniechęci zapach - mi on jednak odpowiada, takie pomieszanie glinki z ziołami :).
Producent zaleca by najpierw potrzymać go chwilę na twarzy a później zrobić masaż - wiem, że niektórzy uważają to za uciążliwe. Ale! Nawet jeśli któryś krok pominiemy to twarz i tak jest pięknie wygładzona, tylko trochę mniej niż wtedy jakbyśmy zrobili zabieg porządnie.
A więc już zdradziłam jaki efekt nas czeka po zmyciu peelingu :)
Czyli - wygładzenie. To podstawa :). Dzięki niemu problem suchych skórek na twarzy poszedł w zapomnienie! Dodatkowo skóra po regularnym peellingowaniu jest jakby rozświetlona i wygląda ogólnie dużo zdrowiej. Krem po takim zabiegu szybciej się wchłania a podkład ładniej się scala ze skórą.
Mnie ani mojej mamy (ma bardzo delikatną cerę) peeling nie podrażnił, ani nie uczulił.
Skład:
Water, Kaolin, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20, Caprylic/Capric Trigliceride, Brassica Campestris Oleifera Oil, Talc, Citric Acid, Lactic Acid, Mannitol, Papain, Bromelain, Glicolic Acid, Spent Grain Wax, Isomerized Linoleic Acid, Behenic Acid, Palmitoyl Tripeptide-5, Propylene Glycol, Achillea Millefolium Extract, Althaea Officinalis Root Extract, Melissa Officinalis Leaf Extract, Tocopheryl Acetate, Xanthan Gum, Potassium Hydroxide, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Parfum, 2-(4-Tert-Butylbenzyl) Propionaldehyde (Lilial), Hexyl Cinnamaldehyde, Hydroxycitronellal, Linalool, Geraniol, Citronellol, Limonene, Isoeugenol, Citral.
Miałyście z nim do czynienia? Jak Wam się spodobał?