Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zapach ciszy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zapach ciszy. Pokaż wszystkie posty

Migdałowy Zapach Ciszy

Hej Kochani!
Wczoraj na dobre pożegnałam się ze swoim Uniwersytetem Medycznym ;). Dyplomatorium się odbyło, a więc już nic mnie z nim nie łączy. Było uroczyście i elegancko ;). Jak ktoś ciekawy jak to wyglądało, zdjęcia będę zamieszczać na instagramie. W każdym bądź razie - jeden rozdział mojego życia mam już zamknięty i sama nie wiem jak się z tym czuję ;).

Ponieważ nie chcę Was zanudzać moim gadaniem o niczym przechodzę do recenzji mydła firmy Zapach Ciszy. Już pokazywałam Wam tą markę, bardzo polubiłam się z ich lawendową kostką, algowa też była bardzo przyjemna :). Pora na wersję migdałową, ostatnią w  moich zbiorach, ciekawi jak ona się spisała?


Od razu na początku wyjawię Wam prawdę - nie polubiłam się z tą kostką jak z poprzednikami... Pachnie ona oliwą z oliwek, nie mogę myć nią twarzy bo mocno szczypie mnie w oczy, ciało myje poprawnie, ale poprzednie wersje dawały dużo więcej piany... Wszystko to razem sprawiło, że używałam jej niechętnie, przez co oczywiście była zadziwiająco wydajna ;). 

Jednak nie będę taka i powiem Wam, że ta kostka ma swoje zalety i prawdopodobnie ma jakieś swoje grono fanów. Nie rozmięka ona łatwo, a pianę daje aksamitną. Dobrze oczyszcza ciało i nie wysusza go, ale też nie nawilża (po prostu zostawia w takim samym stanie ;)). Ma też ładny, naturalny skład.


Jest to kostka po prostu poprawna. Nie wnosi nic ciekawego do kąpieli i jeszcze to podrażnianie moich oczu... No cóż, bywa i tak - polecam Wam serdecznie dwie wcześniejsze wersje, tę już mniej :).


Znacie coś od Zapach Ciszy?


Zapach ciszy - tym razem algowa rozpusta!

Hej!
Dawno, dawno temu opisywałam Wam pewne cudowne mydełko marki Zapach Ciszy (kto nie pamięta niech klika TU). Od tamtej pory marka ta krążyła po moich myślach regularnie i czaiłam się na pozostałe sztuki, aż dorwałam je na TuTargu w Lublinie! Ależ miałam radochę! Zwłaszcza, ze mogłam porozmawiać z twórcami, dowiedzieć się, że ich strona internetowa już prosperuje, a asortyment się powiększa! Świetni ludzie :)

Gdy tylko wróciłam do domu, narobiłam zdjęć tych cudeniek i czekałam, aż mydło pod prysznicem dobiegnie końca a ja będę mogła znów cieszyć się Zapachem Ciszy! Jej, już sama ta nazwa na mnie dobrze działa...

Kto zajrzał w poprzednią recenzję, ten zauważył pewnie, że zwiększyła się masa mydełka - mamy odrobinę więcej szczęścia! Opakowanie się nie zmieniło, nadal mamy prostą, małą etykietkę otaczającą mydełko, na której znajdują się podstawowe informacje. Całość jak dla mnie ładnie się prezentuje, zwłaszcza, ze te małe sztabki mydlane są niezwykle urocze.


Wersja algowa nie pachnie, chociaż ja wyczuwam delikatną nutkę oliwną. Mydło świetnie się pieni! Takie maleństwo a piany daje dużo, do tego bardzo miękkiej i takiej gładkiej... Nie wysusza skóry, za co je wprost uwielbiam, do tego świetnie nadaje się do mycia twarzy - nie szczypie w oczy, nie ściąga skóry, nie pozostawia żadnej warstwy. Kąpiel z nim to czysta przyjemność!

Co ciekawe - w porównaniu z wersją lawendową jest dużo bardziej trwalsze, nie rozpływa się w mydelniczce i zdecydowanie dłużej króluje w łazience.

Skład:

Jak widać po tej recenzji - ja jestem nim oczarowana. Uwielbiam wprost używać produkty polskich, naturalnych marek!

Zapach ciszy - jak pięknie to brzmi!

Hej!
Dziś wreszcie będzie recenzja produktu, z którego jestem bardzo zadowolona! Uff... Myślałam, że ten czas już nie nastąpi ;)


Mydło lawendowe od Zapach Ciszy powoduje uśmiech na twarzy gdy tylko się na nie spojrzy. Maleństwo warzące 60 g wygląda rozkosznie! Etykiety nie są przesadzone, wszystko w dobrym guście, wszelkie potrzebne informacje są zawarte - nic tylko się cieszyć (a potem biegiem do kąpieli).

No i po prostu muszę Wam przedstawić tą markę!
Zapach Ciszy to firma stosunkowo młoda. Nie znaczy to jednak, że cele jakie przyświecają naszej działalności to dążenie do nowoczesności i sukcesu za wszelką cenę. Stawiamy na tradycyjne rozwiązania i naturalne metody, sprawdzające się od wielu pokoleń, które potrafiły żyć w zgodzie z rytmem przyrody. Chcemy właśnie w taki sposób tworzyć nasze produkty, wkładając w proces ich powstawania wszystko co najlepsze: pasję, serce, troskliwość, spokój i ciszę. Zapach Ciszy…
Każda kostka mydła wykonana przez nas ręcznie, zapakowana i dostarczona do naszych Klientów, ma w sobie oprócz doskonałych właściwości prozdrowotnych, także dodatek dobrych uczuć i emocji, które towarzyszą nam przy ich wyrabianiu.
Zapraszamy bardzo serdecznie do tego, aby i w Państwa domach zagościł Zapach Ciszy - naturalnie.

Zapach Ciszy to produkty naturalne, tworzone z pasją wyłącznie z naturalnych komponentów, takich jak naturalne oleje kosmetyczne, organiczne ekstrakty z roślin. Ręcznie wyrabiane naturalne produkty nie zawierają substancji zapachowych, syntetycznych barwników, utwardzaczy, SLS, SLES, substancji pianotwórczych i sztucznych spieniaczy, agresywnych surfaktantów, niepotrzebnych dodatków. Wytwarzane są zgodnie z tradycyjną recepturą i zasadami wyrabiania mydeł w 

manufakturze na bazie wysokogatunkowych olejów i maseł oraz wyłącznie naturalnych składników.



I wiecie co? Tą pasję czuć podczas używania tego mydła!
Mydełko, dzięki swojej wielkości idealnie leży w dłoni, nie ucieka z niej. jest bardzo mięciutkie w dotyku.
Piana jaką daje jest aksamitna i otulająca. I jest jej sporo. Mydło świetnie myje, przy czym jest bardzo delikatne, nie ma mowy o wysuszeniu skóry, o podrażnieniach, o 'ściągnięciu'. Po kąpieli nie czuję potrzeby balsamowania - a wiecie już, jak wymagającą mam skórę!
Idealnie też nadaje się do depilacji - nadaje maszynce poślizg i sprawia, że depilacja jest chociaż trochę przyjemniejsza ;)

Zapach Ciszy w tym wydaniu to delikatna nuta lawendy, uspokajająca i relaksująca. Wyczuwam też zapach oliwy :)
Sam na sam z tym mydełkiem pod prysznicem to jest coś! Taka naturalna chwila dla mnie...


Wady?
Niestety mydełko rozmięka, najlepiej jest wyciągać je spod prysznica, nawet jak ma podkładkę z odpływem wody.
I kończy się wyjątkowo szybko, jednak może to być tez takie złudzenie, bo nie przywykłam do tak małych kostek.

Skład:

Niestety mydełko można dostać w niewielu miejscach, widziałam na Lawendowej Szafie, jednak najwięcej produktów tej firmy znajduje się w EcoDorogerii - klik. Mydło, można kupić na stronie producenta - KLIK.

Znacie Zapach Ciszy?