Earthincity minerals - moje wrażenia

Hej!
A jednak znalazłam produkty, których używam od dawna a nic o nich nie napisałam! ;) A już myślałam, że szykuje się dłuższa cisza na blogu. Na szczęście nie!

A więc dziś troszeczkę Wam opowiem o dwóch pudrach od earthnicity minerals: matującym i rozświetlającym. Oba otrzymałam na czerwcowym spotkaniu blogerek i od tamtego czasu są codziennie w użyciu, a więc chyba najwyższa pora je bliżej przedstawić ;)


Puder matująco - utrwalający - VELVET HD bardzo mi się spodobał. Jest to produkt posiadający wiele zalet i na prawdę ciężko mi się do czegoś przyczepić. Zresztą same zobaczcie:
- puder jest transparentny a więc pasuje każdemu,
- nie bieli,
- świetnie matuje, przy czym jego wykończenie jest takie satynowe, nie ma efektu maski,
- nie zatyka/ nie podrażnia,
- bardzo przyjemnie się go nakłada na twarz - jest to dziecinnie proste ;) (chociaż zdarza mu się pylić),
- bardzo wydajny! To maleńkie opakowanie, które nie jest wersją pełnowymiarową używam już 5 miesięcy prawie i jeszcze trochę go zostało! A używany jest codziennie.
-  twarz pozostaje matowa prawie cały dzień - podoba mi się to!

Jedyne czego nie zauważyłam to przedłużenia trwałości makijażu... I to by było na tyle...

Za słoiczek pełnowymiarowy, który jest dużo większy od mojej próbki trzeba zapłacić 98 zł. Biorąc pod uwagę jego wydajność to inwestycja na bardzo długi czas. Myślę, że warto...

Skład: Silica, Mica, Boron Nitride


To teraz parę słów o wersji drugiej, czyli o Jedwabnym pudrze wykończeniowym - rozświetlającym - SILK GLOW LIGHT. Muszę przyznać na początku, że tą wersję stosowałam dużo rzadziej. Mimo, że puder nie daje mocnego blasku, nie zawiera drobinek, nie powoduje błyszczenia. Blask jest subtelny, daje bardziej wrażenie promiennej cery. Jednak za słaby był dla mnie by podkreślić nim kości policzkowe, najczęściej rozświetlałam nim oko - w tym spisywał się świetnie, a efekt utrzymywał się cały dzień

Za pełnowymiarowy słoiczek trzeba zapłacić 85 zł.
Czy warto i w tym wypadku? Szczerze mówiąc to nie wiem... Myślę, że może jakbym miała ciemniejszą wersje bardziej by mi ten puder się spodobał i wtedy bym go polecała. A tak... Efekt jest za nikły by stosować go tylko na wybrane partie twarzy, a jednocześnie za mocny by pokryć nim całą twarz.

Skład:
Mica, Titanium Dioxide, Zinc Oxide, Kaolin Clay, Boron Nitride, Iron Oxides
(Silk Glow Dark contains Ultramarine Blue)

**Nazwa Silk Glow oznacza jedynie jedwabistą konsystencję i strukturę pudru oraz jedwabisty efekt jaki pozostawia na skórze. Nie dodajemy do naszych produktów naturalnego jedwabiu (ang. silk), ponieważ jest to produkt pochodzenia zwierzęcego.


Miałyście do czynienia z tą marką?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jestem wdzięczna za każdy pozostawiony komentarz, mam nadzieję, że miło spędziłeś czas czytając mojego bloga :)